Layla - Blondynka też piękna, a że bardziej "przy kości"...
W.o... Psach 6cz. (2008.11 - 2009.03)
- Jeanne
- 1000p

- Posty: 2308
- Od: 21 gru 2007, o 16:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Jejciu, Anabelka jest cudna, to spojrzenie...można się zakochać
Layla - Blondynka też piękna, a że bardziej "przy kości"...
będzie jej cieplej zimą 8) poza tym, o ile się nie mylę, Layla jest starsza od Anabelki
więc na pewno Anabelle nabierze jeszcze "ciałka" 
Layla - Blondynka też piękna, a że bardziej "przy kości"...
Pozdrawiam, Asia
Moje storczyki
Moje storczyki
No dajcie spokój tej Layli, czy przy kości ?
Piękna kształtna psina! Ja tam wolę takie do których przytulając się nie poobijam się
Ale to dlatego, że ja sama taka jestem :P
A gdzie tam ratlerkowi do Anabelki
Nie widziałam jeszcze takiego uroczego ratlerka (ups, naraziłam się ratlerkom
hihi)
Wybór jest spory... od środków maskujących zapach cieczki, przez środki antykoncepcyjne, zabiegi sterylizujące a nawet gdy już się stało to są środki wczesnoporonne lub sterylki aborcyjne.
Jednak, najlepszy jest mądry właściciel!
No chyba, że mowa o osobach które celowo dopuszczają suki w typie lub bez uprawnień z podobnymi psami w celach zarobkowych? Chwila nieuwagi (często celowej) i powstaje następna pseudohodowla.
A gdzie tam ratlerkowi do Anabelki
Nie żyjemy w Ciemnogrodzietok76 pisze:Ale jak to z suniami bywa chwila nieuwagi i...
Wybór jest spory... od środków maskujących zapach cieczki, przez środki antykoncepcyjne, zabiegi sterylizujące a nawet gdy już się stało to są środki wczesnoporonne lub sterylki aborcyjne.
Jednak, najlepszy jest mądry właściciel!
No chyba, że mowa o osobach które celowo dopuszczają suki w typie lub bez uprawnień z podobnymi psami w celach zarobkowych? Chwila nieuwagi (często celowej) i powstaje następna pseudohodowla.
- tok76
- 100p

- Posty: 196
- Od: 18 paź 2008, o 07:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: ŻORY
- Kontakt:
Na temat pseudohodowli raczej nie będę się wypowiadać... A co do mądrego właściciela to myślę ,że Kinguś jest na tyle mądra. Chociaż ja pewnie będe chciała malutkie piesie... przynajmniej raz! Mama zakochała się w yorkach,gdy przyjeżdżamy na kawę to Molly już u mnie nie ma-mama porywa mi ją na kolana pod pretekstem,że mam spokojnie wypić kawkę i zjeść ciasteczko... Jak wiecie Molly załatwia się w kuwetce ale pojawił się jeden problem. Otóż od kilku dni gdy idzie za potrzebą inną niż siku to można powiedzieć ,że robi to w biegu,bo nie ma czasu. Wchodzi do pudełka,robi kupkę po czym szybko wybiega zostawiając kupkę nie w pudełku tylko gdzie"odleci". Dodam jeszcze ,że gdy idzie do pudełka to ma tam święty spokój i nikt jej nie przeszkadza.Przepraszam,że taki śmierdzący problem poruszam... Kurde z tego wszystkiego zapomniałam pochwalić Anabelle i Layli
Obydwie są prześliczne, a mordka A. na jednym zdjęciu(wiadomo którym) jest po prostu rozbrajająca! Gdyby moja sunia taką minę walnęła to chyba wszystko miałaby wybaczone...
Pozdrawiam, Gosia
- Jeanne
- 1000p

- Posty: 2308
- Od: 21 gru 2007, o 16:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Popieram w 100%...szkoda suni i szczeniaków które mogłyby być słabe, chore itp...anoli pisze:Jeśli psinka ma takie skłonności do chorób, to może lepiej mamie sprawić pieska z odpowiedniej hodowli, niż ryzykować jej zdrowiem?
Po co rozmnażać chore psy, czy te które nie mają papierów, skoro schroniska są pełne
Mój Kenzo jest rodowodowy, jeździliśmy na wystawy, dostawał świetne oceny, medale itp, ma uprawnienia reproduktora, ale jak zrobiliśmy prześwietlenie stawów okazało się że ma dysplazję...w niewielkim stopniu ale jednak...i mimo kilku ofert od właścicieli suczek odmawialiśmy, dla dobra szczeniaków i rasy. Też bym chciała mieć jakiegoś potomka mojego kudłacza, ale nie mogłabym patrzeć jak cierpi bo np by odziedziczył chore stawy i to w gorszym stopniu niż Kenzo
Pozdrawiam, Asia
Moje storczyki
Moje storczyki
Zgadzam się dziewczyny z Wami, trzeba ograniczać rozród. Mi jedna kobitka proponowała żeby mój Rocky został ojcem szczeniaków jej suni, ja jej odpowiadam, że nie, bo ma padaczke, a ona na to, że to nic, ale jest taki śliczny - po prostu ręce i nogi mi opadły
A Layle ledwie przywiozłam do domu już miała propozycje matrymonialne, a na moją odpowiedź, że nie - wszyscy tłumaczyli mi, że sunia musi raz mieć dzieci i nie przetłumaczysz człowiekowi, że nie musi mieć dzieci
Tok nie masz pewności ile szczeniaków się urodzi i czy wszystkie dasz rade umieścić w rodzinie, choćby nad tym warto się zastanowić - a jak nie to co ? sprzedasz byle komu ? a jak wyląduje w schronisku ?
No i znów zgadzam się z dziewczynami - rozmnażać chorego psa ???
Pisałam Wam że Lulik kuleje - dziś miała przycięte pazurki, bo może są za długie, ale wet mówi, że może łękotka się jej wysuwa
i że mamy obserwować.
A Layle ledwie przywiozłam do domu już miała propozycje matrymonialne, a na moją odpowiedź, że nie - wszyscy tłumaczyli mi, że sunia musi raz mieć dzieci i nie przetłumaczysz człowiekowi, że nie musi mieć dzieci
Tok nie masz pewności ile szczeniaków się urodzi i czy wszystkie dasz rade umieścić w rodzinie, choćby nad tym warto się zastanowić - a jak nie to co ? sprzedasz byle komu ? a jak wyląduje w schronisku ?
No i znów zgadzam się z dziewczynami - rozmnażać chorego psa ???
Pisałam Wam że Lulik kuleje - dziś miała przycięte pazurki, bo może są za długie, ale wet mówi, że może łękotka się jej wysuwa
Ja napiszę tylko tyle, że w schroniskach nigdy nie widziałam yorków, ani shitsu...nawet jak się pojawiały w typie rasy to znikały w dziwnych(szybkich) okolicznościach.
Podpisuję się pod postami dziewczyn..
NIGDY nie należy rozmnażać chorego psa, psa bez rodowodu również.
A jak do kogoś to nie przemawia, proponuję :
www.dogomania.pl
I przejrzec sekcję -schroniska, do adopcji..itd.
Podpisuję się pod postami dziewczyn..
NIGDY nie należy rozmnażać chorego psa, psa bez rodowodu również.
A jak do kogoś to nie przemawia, proponuję :
www.dogomania.pl
I przejrzec sekcję -schroniska, do adopcji..itd.
Pozdrawiam-AgnieszkaIntro, czekanie na wiosnę
- tok76
- 100p

- Posty: 196
- Od: 18 paź 2008, o 07:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: ŻORY
- Kontakt:
Głównie to jestem za tym,by Molly miała małe ,bo tak słyszałam ,że sunia musi przynajmniej raz mieć małe. nie wiem czy to prawda czy też nie,większość osób tak mi mówi. Na razie do małych daleko. Być może w ogóle nie będzie ich miała,ale nie zakładam ,że Molly będzie chora do końca życia!!! Jeśli zdrowie jej pozwoli i weterynarz uzna ,że może mieć małe to pozwolę,ale jeślibym przez to miała stracić psa to chyba w bajki wierzycie ,że pozwoliłabym mieć małe!!! Już nie wiem kto napisał,że gdyby miała małe to byłyby z pseudohodowli czy coś w tym rodzaju. Jeśli coś przekręciłam to proszę się nie czepiać... Przykro mi ,ale nie każdy ma tyle pieniędzy żeby płacić grube pieniądze dlatego,żeby pies był z rodowodem. Nie należę do tych osób,a chęć posiadania yorka była tak duża ,że nie interesowało mnie czy pies ma rodowód czy też nie. Zaznaczam,że gdybym miała pieniędzy jak lodu to z lekką ręką wydałabym nawet 4 tysiące żeby tylko pochodził z legalnej hodowli. Co do prezentowania psiaka mamie to problem ten sam- nie stać mnie na to,a mama sobie nie kupi z tego samego zapewne powodu. Jeśli Molly miałaby małe i byłoby ich więcej to zostaną u mnie, a jednego mogę dać rodzicom. Mam nadzieję ,że rozwiałam wątpliwości.
Pozdrawiam, Gosia
Gosiu, Kochanie...Przepraszam...
Ja wiem, doskonale wiem, o czym piszesz...
Ale widziałam tyle cierpiących zwierząt, samotnych, chorych..Porzuconych...Bo nie były piekne, reprezentacyjne, drogie.
Tego widoku nie mozna zapomnieć.
Na spokojnie zweryfikuj swoje informacje...
Na pewno postąpisz słusznie...
Ja wiem, doskonale wiem, o czym piszesz...
Ale widziałam tyle cierpiących zwierząt, samotnych, chorych..Porzuconych...Bo nie były piekne, reprezentacyjne, drogie.
Tego widoku nie mozna zapomnieć.
Na spokojnie zweryfikuj swoje informacje...
Na pewno postąpisz słusznie...
Pozdrawiam-AgnieszkaIntro, czekanie na wiosnę
A no ja pisałam, że psy po Molly będą z pseudohodowli! Każda hodowla, nawet w celu obdarowania rodziny to pseudo! Nie ma co się oszukiwać, dopuszczając Molly do rozrodu będziesz podobna do osoby na którą tak niedawno narzekałaś i wszystkich chciałaś przed nią ostrzec ;-)
Czy pies musi być drogi? Sama zobacz http://www.dogomania.pl/forum/f67/yorki ... one-76186/ Może Twoja mama przygarnie któregoś z tych piesków.
Korzyść?
1. Nie sprowadzisz na świat następnych psów z pseudohodowli, które mają spore szanse szukać potem domu np. przez dogomanię.
2. Piesek zapewne będzie za darmo lub za grosze.
3. Uszczęśliwisz jakąś psią bidę.
Czy pies musi być drogi? Sama zobacz http://www.dogomania.pl/forum/f67/yorki ... one-76186/ Może Twoja mama przygarnie któregoś z tych piesków.
Korzyść?
1. Nie sprowadzisz na świat następnych psów z pseudohodowli, które mają spore szanse szukać potem domu np. przez dogomanię.
2. Piesek zapewne będzie za darmo lub za grosze.
3. Uszczęśliwisz jakąś psią bidę.



