Witajcie.
Ja swoją - kupiłem na bazarku zaawansowaną wiosną zeszłego roku. Od razu przesadziłem ją do kompostu własnej produkcji w nieco większą doniczkę. Stanowisko wybrałem słoneczne, na parapecie od strony południowej. Rosła bardzo ładnie, kwiaty były piękne, trudno mi jest sobie przypomnieć do jakiego miesiąca tak było. W każdym razie jesienią - pogubiła już kwiatki i zauważyłem silny przyrost cienkich, wąskich i długich zielonych pędów. Roślinka sprawiała wrażenie pnącza. Cieszyłem się z tego znając trudności forumowiczów z zimowaniem tej roślinki, pomyślałem, że będzie żyła. Jakiś czas potem te zielone pędy zaczęły albo usychać albo drewnieć ( nie wiem -widoczne na zdjęciu w górnej części, one są raczej suche) Ten stan rzeczy utrzymuje się do dzisiaj. Czytam, że Wasze - już "ruszają". Moja się nie zmienia i wygląda tak jak na zdjęciu, które wkleiłem. Proszę, powiedzcie mi w jakim stanie jest moja roślinka, czy ona żyje, czy można powiedzieć że przetrwała zimę, jak mam z nią teraz postępować? Podlewam ją umiarkowanie i rzadko i nie zmieniam miejsca.
Powiedzcie coś, najlepiej dobrego:)
Pozdrowienia.
