Witaj Krysiu.
Moje kalijki sadzę do skrzynek balkonowych i wystawiam tam gdzie mi pasuje.
Nie mam więc problemu z wykopywaniem, bo tylko wyciągam ze skrzynki oczyszczam i zimuję.
Na wiosnę daje nową ziemię, dodaję jakiegoś nawozu i znowu wystawiam na dwór.
rogalm1 pisze:Gabrysiu, ale mi się narobiły zaległości w Twoim ogródku, zawsze się zachwycam kwiatami ale dzisiaj jak oglądnęłą Twój warzywnik i porównałam z moimi porażkami to aż mi się żal zrobiło samej siebie

masz co jeść, i jeszcze w takim otoczeniu! A czy wiesz że kwiatki od ciebie zaczynają u mnie kwitnąć, zrobiłam im kilka zdjęć to możesz zobaczyć, chyba im u mnie dobrze, chociaż sucho. A żeleźniak byłby taki piękny

Moniczko, gdy będziesz cały czas przebywać na działce tak jak ja, to z pewnością będziesz miała i takie warzywa.
Wiem że w Twojej sytuacji na pewno jest trudno, i nie ma się co dziwić.
A jeszcze na dodatek brak wody.
Ale myślę że w końcu i wodę będziesz miała i to już wkrótce.
Moniko, bardzo się cieszę że kwiaty kwitną, a o żeleźniaka się nie martw sadzonka rośnie.
basow@ pisze:Gabrysiu,jesteś kochana!
Już się cieszę!Jaśli będzie inny odcień,to mnie nie przeszkadza,ważne że będzie różowo - fioletowa (?).Ja mam na razie tylko niebieską....A Twoja jest przepiękna...
Małgosiu, znalazłam sadzonkę i to nawet dość sporą.
Więc już ją masz.
Wisienka pisze:No i następna porcja pięknych roślin i kwiatów.
Paprocie widzę masz wielgachne!
I masz nawet pełnika chińskiego. Czytałam, że jest trudniejszy w uprawie od
pełnika ogrodowego.
Napisz mi, że zamawiałaś go w tej wysyłkowej! Proszę!
Jak nie to trudno ... Będę dalej ich szukać ...
Wisienko, paprocie są duże, a co mnie w nich cieszy to to, że się nie rozłażą rozłogami.
Rosną w "kupie"

i na dodatek są dość wytrzymałe na słońcu.
A pełnika dostałam od sąsiadki
