Teraz ja - treissi

[basga]

Ja już wcześniej uśmiałam się z tego,co Przemo napisał,powiem Wam-mój M działa tak samo!

[treissi]

Pies czy kot co to za różnica Sprzątać i tak muszę A tutaj powtórka z rozrywki Tak można zostawić pasa pod opieką M. Ale i tak oczywiście zamiast nakrzyczeć pancia przytuliła winowajcę. A opier dostał M.

[Beata T]

A to jakiś szkudniczek buszował w difci - niezła wyrosła , pięknie kwitnie ci hipcio

[myszorek]

Ewa, właśnie,że nic a nic jej nie było

[Bogumilka]

Ja tam widzę jak biedna psinka sprząta po libacji i wynosi w swoim małym pyszczku puszkę po piwie.

[bayaga]

Monika to się nazywa "nieład artystyczny" to tak ,żeby ci do wystroju wnętrza pasowało, szczególnie te porozrzucane papierki no a puszka po piwie....no po takim zaangażowaniu fizycznym trza sie pokrzepić

[treissi]

Beatko difcie już dość dużą dostałąm od koleżanki, która miała dwie takie i nie miała jej gdzie trzymać. Ale u mnie naprawdę pięknie rosła. W okresie letnim puściła u mnie 11 liści. Kilka niestety też zgubiła. Ale ogólny bilans jest na plus

Bogusiu o co Ty mnie podejrzewasz A tak swoją drogą to moja psinka uwielbia alkohol. Jak widać trzeba pilnować wszystkiego, gdzie może znaleść jakieś procenty

Zapomniałbym się pochwalić grudniczkiem Kupiłam tylko jednego, bo były tylko różowe i jakieś jasne. Różowego mam, więc wzięłam tylko tego jasnego - a czy to będzie kremowy czy biały, czy jeszcze jakiś inny to się okaże jak uda mu się rozkwitnąć Jutro wybiorę się jeszcze chyba do Tesco, bo teściowa niedawno dzwoniła, że ładne kwiaty są. Niestety na nazwach to ona się nie zna, więc nie wiem jakie i po ile

[myszorek]

Jutro wybiorę się jeszcze chyba do Tesco, bo teściowa niedawno dzwoniła, że ładne kwiaty są. Niestety na nazwach to ona się nie zna, więc nie wiem jakie i po ile

Szkoda,że moja nie podziela takiej pasji

[treissi]

Moja teściowa kiedyś bardziej szalała za kwiatami - razem biegałyśmy po sklepach Teraz troszkę przystopowała niestety

[bayaga]

Jutro wybiorę się jeszcze chyba do Tesco, bo teściowa niedawno dzwoniła, że ładne kwiaty są. Niestety na nazwach to ona się nie zna, więc nie wiem jakie i po ile

Szkoda,że moja nie podziela takiej pasji

Ola nie można mieć wszystkiego moja z kolei jak miałam jedną oswojoną kaczusie (albo kaczusia,bo bojowa ta kaczka była ,wszystkie psy przeganiala z podwórka ) to co przyjechała to macała i cmokała jaka dobra czerninka będzie i nie mogła ni cholery zrozumieć ,że to udomowiony kaczuś ,członek rodziny a nie chodzący obiad

[myszorek]

Teraz to mnie powaliłaś...
Mi czasem rodzinka wmawia,że moja królinka świetnie nadaje się na pasztet

[treissi]

Olu Tobie tylko wmawiają, a mojego naprawdę zjedli

[effa]

Pies czy kot co to za różnica Sprzątać i tak muszę A tutaj powtórka z rozrywki

Dziwisz się? opił się to i rozrabiał
Przynajmniej nie narzekasz na brak zajęć Też nie potrafiłabym się złościć na takiego słodkiego piesia

Ewa, właśnie,że nic a nic jej nie było

To cieszę się bardzo, bo powiem Ci że się przestraszyłam jak to przeczytałam.

[myszorek]

Olu Tobie tylko wmawiają, a mojego naprawdę zjedli

O...mamo... zatkało mnie kompletnie...

Ewo nawet poleciałam migiem do weta, żeby zapytać co robić i ewentualnie jak.A królik zachowywał się jakby nigdy nic się nie stało, za karę,że zabrałam marne resztki bluszcza, zeżarł wiklinową osłonkę

[effa]

Ola moi też mówią na mojego królaska że to chodzący pasztet Nigdy bym go nie oddała, zresztą i tak by się nim nie pożywił
Monia ale ten Twój to chociaż taki hodowlany był, co? Chyba nie miniaturkę zjedli?