Na parapecie u mrooofki
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 769
- Od: 9 sie 2013, o 08:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Na parapecie u mrooofki
widzę że Ty też chorujesz na to co ja . Ja zastanawiam się czy innych roślinek nie wyrzucić i nie zostawić samych kaktusów i sukulentów
Pozdrawiam Anna
- maryjan13
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3619
- Od: 27 cze 2010, o 22:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Ruda Śląska
Re: Na parapecie u mrooofki
Widzę,że u Ciebie Magdo mamilarki też jeszcze kwitną,a to już przecież połowa listopada.
- mrooofka
- 1000p
- Posty: 1097
- Od: 4 paź 2014, o 20:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Mysłowice
Re: Na parapecie u mrooofki
ja się ciągle nie mogę nadziwic, że one takie malutkie a kwitnąDAK pisze:Bardzo ładne małe kwiatuszki gracilisek - urocze.
ale jaka pogoda. wczoraj u mnie cały dzień słońce, okna pootwierane, żeby roślinki przewiew miałymaryjan13 pisze:Widzę,że u Ciebie Magdo mamilarki też jeszcze kwitną,a to już przecież połowa listopada.
u mnie zacieniony parapet zajmują storczyki od babci-wzięte do reanimacji. Tam nie jest najszczęśliwsze miejsce do kaktusów-cień cały czas. Kombinuję, czy na wiosnę nie zostawić do wydania wszelakich kolumnowcówAniakak pisze:widzę że Ty też chorujesz na to co ja . Ja zastanawiam się czy innych roślinek nie wyrzucić i nie zostawić samych kaktusów i sukulentów
póki co nic się nie dziejebrombiel pisze:Oj, to dobrze że to tylko uschnięte resztki kwiatków...kamień spadł mi z
Rekonwalescent astrak suszy korzonki, wydają się być już ok, dziś wstawię go do substratu, a w niedzielę, albo i po niedzieli ponowny oprysk i powinno być ok.
- mrooofka
- 1000p
- Posty: 1097
- Od: 4 paź 2014, o 20:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Mysłowice
Re: Na parapecie u mrooofki
Powiedzcie kilka ciepłych słów mojemu rekonwalescentowi, możecie być pewni, że mu przekażę. On teraz potrzebuje bardzo wsparcia
tak się suszył

a tak jest już teraz





spokojnie..spokojnie tylko go do zdjęć włożyłam na parapet pomiędzy inne roślinki żeby zdjęcia w miarę ok wyszły
tak się suszył

a tak jest już teraz





spokojnie..spokojnie tylko go do zdjęć włożyłam na parapet pomiędzy inne roślinki żeby zdjęcia w miarę ok wyszły
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 769
- Od: 9 sie 2013, o 08:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Na parapecie u mrooofki
Liściaste rośliny dużo miejsca potrzebują a kaktusy aż tyle nie , jaki z tego rachunek
wszyscy wiecie o co chodzi. A twój rekonwalescent to musi być silny i będzie najpiękniejszy wśród twoich piękności

Pozdrawiam Anna
- brombiel
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3007
- Od: 22 cze 2014, o 13:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Na parapecie u mrooofki
Powiedz Astrakowi że wszyscy podziwiamy go za siłę ducha w walce o zdrowe lepsze życie...
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3035
- Od: 11 kwie 2010, o 10:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Grudziądz
Re: Na parapecie u mrooofki
Agnieszko masz rację,tylko to trzeba wszytko dokładnie wytłumaczyć astrakowi 

poz.Leszek
Kaktusy Leszka2
Kaktusy Leszka2
- mrooofka
- 1000p
- Posty: 1097
- Od: 4 paź 2014, o 20:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Mysłowice
Re: Na parapecie u mrooofki
W imieniu astraka dziękuję wszystkim za życzenia powrotu do zdrowia
Teraz tylko czekamy na ponowny oprysk
edit:
tak myślę jakie by tu zdjęcia wstawić, kwitnień już mało, ostatnie pąki tylko czekają a dziś znów
brak. Myślę czego Wam jeszcze nie pokazywałam, jaki kłujak nie miał sesji. No i padło na takiego zwyklaka z kwiaciarni.
Panie i Panowie- E. grussonii







Mam do tej rośliny sentyment jakiś... jako dziecko miałam takowego (większego) na parapecie.... ale kurcze nie pamiętam co się z nim stało

Teraz tylko czekamy na ponowny oprysk

edit:
tak myślę jakie by tu zdjęcia wstawić, kwitnień już mało, ostatnie pąki tylko czekają a dziś znów

Panie i Panowie- E. grussonii







Mam do tej rośliny sentyment jakiś... jako dziecko miałam takowego (większego) na parapecie.... ale kurcze nie pamiętam co się z nim stało
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 769
- Od: 9 sie 2013, o 08:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Na parapecie u mrooofki
Twoje kaktusy to maja dobrze , każdy ma swoją własną sesję fotograficzną 

Pozdrawiam Anna
- mrooofka
- 1000p
- Posty: 1097
- Od: 4 paź 2014, o 20:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Mysłowice
Re: Na parapecie u mrooofki
Anna - bo wspaniale się pracuje z takimi modelami i modelkami 

- DAK
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3192
- Od: 16 lip 2008, o 19:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Na parapecie u mrooofki
Jeśli tak wygląda osobnik na rekonwalescencji, to jak muszą wyglądać te zdrowe. Toż to okaz zdrowia i urody.
Grusona mam jednego, ale czekam kiedy go wynieść do pracy, bo został mi podarowany w zamian za zniszczenie innego, ale ja w grusonach nie gustuję - ładne, ale coś nie ma ze mną tej chemii.

Grusona mam jednego, ale czekam kiedy go wynieść do pracy, bo został mi podarowany w zamian za zniszczenie innego, ale ja w grusonach nie gustuję - ładne, ale coś nie ma ze mną tej chemii.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1134
- Od: 18 sie 2010, o 21:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Włocławek
Re: Na parapecie u mrooofki
Jak w tytule...........ładne parapety z ładnymi kaktusikami a zwłaszcza mammillarki miodzio 

- mrooofka
- 1000p
- Posty: 1097
- Od: 4 paź 2014, o 20:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Mysłowice
Re: Na parapecie u mrooofki
DAK - bo grussony to takie zwyklaki, chyba nie ma kwiaciarni czy marketu gdzie się go nie sprzedawało
Gaga - dziękuje za wizytę, jeśli podobają Ci się moje mammillarie to jest mi niezwykle miło, mam kilka bezimiennych i pewnie zwrócę się kiedyś o pomoc w klasyfikacji
Od kilku dni obserwowałam bacznie moje Polaskie chichipe..coś mi się nie podobało, miałam jakieś złe przeczucia, gdy roślinka do mnie trafiła wyglądała tak:

Od razu przesadziłam do odpowiedniego podłoża, jednak nie rozdzielałam korzonków, bałam się, że coś uszkodze, zepsuje. Oczyściłam z torfu i tyle. A od paru dni ten najmniejszy jakby marniał, a na kilku pojawiły się przebarwienia... Dziś zaryzykowałam, wybiłam z podłoża. No i to najmniejsze od dołu takie wątłe, korzonki są, suchutkie, więc to pewnie wiotkość tkanek spowodowana brakiem wody. Niemniej stwierdziłam, że ten dzieciak powędruje do osobnej doniczki. Jeśli przetrwa zimę na wiosnę pójdzie do adopcji

resztę też rozplątałam, ale siedzą w jednej doniczce, w razie "w" nie będzie problemów z rozdzielaniem






Zrobiłam też przegląd mojej Plumosce i co - ani pół pączka.... małpa jedna
Gaga - dziękuje za wizytę, jeśli podobają Ci się moje mammillarie to jest mi niezwykle miło, mam kilka bezimiennych i pewnie zwrócę się kiedyś o pomoc w klasyfikacji



Od kilku dni obserwowałam bacznie moje Polaskie chichipe..coś mi się nie podobało, miałam jakieś złe przeczucia, gdy roślinka do mnie trafiła wyglądała tak:

Od razu przesadziłam do odpowiedniego podłoża, jednak nie rozdzielałam korzonków, bałam się, że coś uszkodze, zepsuje. Oczyściłam z torfu i tyle. A od paru dni ten najmniejszy jakby marniał, a na kilku pojawiły się przebarwienia... Dziś zaryzykowałam, wybiłam z podłoża. No i to najmniejsze od dołu takie wątłe, korzonki są, suchutkie, więc to pewnie wiotkość tkanek spowodowana brakiem wody. Niemniej stwierdziłam, że ten dzieciak powędruje do osobnej doniczki. Jeśli przetrwa zimę na wiosnę pójdzie do adopcji

resztę też rozplątałam, ale siedzą w jednej doniczce, w razie "w" nie będzie problemów z rozdzielaniem






Zrobiłam też przegląd mojej Plumosce i co - ani pół pączka.... małpa jedna
- onectica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7898
- Od: 16 sie 2012, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni
Re: Na parapecie u mrooofki
Ten gruson to na taką niewielką teściową jeszcze
ale będzie z niego piękny okaz!

ale będzie z niego piękny okaz!

- mrooofka
- 1000p
- Posty: 1097
- Od: 4 paź 2014, o 20:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Mysłowice
Re: Na parapecie u mrooofki
Hehehe mam ten "przywilej", że "teściowa" daleko mieszka i póki co tylko przez telefon z nią rozmawiałam.... nie narzekam w tym temacie 
