Grażynko, ja na równi traktuję stare i nowe odmiany, a moje kolekcje to czasem zbieranina tego, co mi ktoś podaruje, coś komuś zbywa lub chce się podzielić. To w niewielkim stopniu kwestia pieniędzy.
Cieszę się, że mam dostęp do odmian o.Franczaka i na pewno z tego skorzystam.
To krwamnik wełnisty i kwitnie najwcześniej z krwawników.
Nazywam go po prostu kosaciec piwny, bo jak przy wielu starych odmianach nie znam nazwy
Geniu, przywiozłem 3 lata temu 4 kosaćce od Ciebie. Jeden chyba padł, a jeden był zdublowany, i to jest ten biało-żółty, który pokazałem. Jeszcze jeden nie zakwitł.
Cieszę się, że wybór u p.Małgosi okazał się trafny. Dziś jadę oglądać irysy u niej
kolejny z moich starszych w kolorze purpury tyryjskiej
Izo, koscaciec pięknie wygląda w dużej grupie ale oczywiście uwielbiam go w zbliżeniu! Te żyłki, bródki, falowania no i oczywiście zapach! To wszystko fantastyczne jest! Wszystkie grupy kosaćców chętnie powiększam ale wysokie są arystokracją. Niektóre wymykają się normom i rosną bardzo wysoko. Ten ma 120cm!
Zakwitło też kilka odmianowych:
Bez tej starej odm. nie wyobrażam sobie kolekcji. To zestawienie kolorów nigdy mi się nie znudzi!
Coś dla miłośników nowszych odmian:
Nie mogę też zapomnieć o pięknej polskiej (!) odmianie
I na koniec jeszcze jedna stara odmiana
