Ja mieszkam na czwartym, ostatnim piętrze i nikt z góry mi nie zasłania słońca nawet daszku nie ma
Są to plusy i minusy ,stoją pod chmurką .Okrywam nie raz od deszczu jak dłużej pada ,ale generalnie to muszą dawać sobie radę
















Pewnie, że nie - wiemy jak to jest, kiedy się "jajko znosi"! Albo.. kaktusy zasiejepiasek pustyni pisze: Obiecałam Wam, że nie będę Was męczyć swoimi wysiewami, ale to jest takie doświadczenie, że nie wytrzymuje i muszę. Mam nadzieję, że nie macie mi tego za złe.
piasek pustyni pisze: (...)Zaczęły przeraźliwie pruć w górę. Dopiero kolejna lektura z trudem zdobytego materiału uświadomiła mi, że tak to rośnie. Dopiero później stopuje i przybiera na szerokości. Nie wiem, kiedy to później nastąpi, bo najwieksza ma 9,5 cm, a najmniejsza niemal 7cm.
bo też to i nie liście i taka ich rola - zastartować roślinę a potem się wycofać ;)piasek pustyni pisze:- pierwsze liście po opadnięciu łupinki wyglądają nieciekawie,

onectica pisze:wiemy jak to jest, kiedy się "jajko znosi"! Albo.. kaktusy zasieje![]()
onectica pisze:A mówiłam, że robali nasiałaś?
A widzisz, ile się jeszcze muszę nauczyćonectica pisze:bo też to i nie liście i taka ich rola - zastartować roślinę a potem się wycofać ;)piasek pustyni pisze:- pierwsze liście po opadnięciu łupinki wyglądają nieciekawie,
To w takim razie z przyjemnością "relacji z szafy" ciąg dalszyonectica pisze: Czekamy na dalsze relacje 'z szafy'

































Serdecznie dziękuję, że Ciebie - przecież fachowca w dziedzinie wysiewów - zainteresowały moje wysiewy i fascynacja Madagaskarem... Dla mnie to mająca podłoże osobiste fascynacja, ale cieszę się, że kogoś poza mną te rośliny również interesują.hen_s pisze:A wiesz, z wielką ciekawością obserwuję co u Ciebie w tych wysiewach nowego. Nigdy nie miałem okazji sam siać tego typu roślin a dzięki Twojej fotograficznej dokumentacji można naocznie zobaczyć jak od maleńkiego nasionka w ciągu niedługiego czasu nasze chciejstwo staje się maleńką roślinką która w tym tempie bardzo wnet będzie dużą rośliną a gąszcz tych siewek/roślinek/roślin do cna zagai Twoje parapety.![]()
Właśnie dlatego chciałam też pokazać nasiona- niestety, zaginęły mi zdjęcia nasion Cynanchum, ale coś dziwnie czuję, że przynajmniej raz je jeszcze zamówię. Niemniej tym bardziej mi miło, że musiałeś poszukać dorosłej sztuki - to dla mnie bardzo motywujące i bardzo dziękuję!hen_s pisze: No i kształty tych maleństw są dla mnie zadziwiające! Nawet musiałem sobie zobaczyć w necie dorosłą roślinę aby pogląd wyrobić... Dla mnie to istna bomba - nie krępuj się więc i pokazuj więcej tych cudeniek.![]()
Ja też nie liczęhen_s pisze:104 to dobra liczba ale 1004 to dopiero będzie... Wtedy chyba nie będziesz liczyć?![]()
Bo ja nigdy nie liczyłem swoich siewek, nie miałem cierpliwości. Tym bardziej Twoją podziwiam.
czarny pisze:![]()
Nie moja bajka, ale brawa za ciekawą tematykę, no i konsekwencję. Acz nie wiem, czy na pewno warto życzyć jak najmniejszej ilości strat, bo nie wiem czy szklarnia juz się buduje ;)




