Miałam podobny problem. Po wystawieniu pomidorów na zewnątrz pojawiły się na nich emigrantki (tak wynikało z opisu). Było ich sporo, ale nie tam znów jakaś inwazja. Zacisnęłam zęby i nie pryskałam. Wyniosły się samecantati pisze:Dziewczyny, a nie są to czasem mszyce emigrantki?
Mordować, póki czas
Pomidory - choroby i szkodniki - cz.5
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.5
Pozdrawiam, Dorota
Moje pupilki: http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... 36&t=60009" onclick="window.open(this.href);return false; Wymienię, kupię, sprzedam: http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... 11&t=59803" onclick="window.open(this.href);return false;
Przepraszam, ale nie działa u mnie klawisz 'alt+c'
Moje pupilki: http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... 36&t=60009" onclick="window.open(this.href);return false; Wymienię, kupię, sprzedam: http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... 11&t=59803" onclick="window.open(this.href);return false;
Przepraszam, ale nie działa u mnie klawisz 'alt+c'
- cantati
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2120
- Od: 10 lut 2012, o 17:00
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.5
Wyniosły się zaraz jak tylko spełniły swoje zadanie - zapewniły byt kolejnym pokoleniomdorkosa pisze:Wyniosły się same
Gosiakmala, to (wydaje mi się) reakcja obronna na wysoką temperaturę i ostre słońce. Zmniejszają sobie chyba w ten sposób powierzchnię transpiracji.
Pozdrawiam, Dorota
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.5
Czy to znaczy, że te potwory zostawiły coś po sobie? Obserwowałam pilnie. Jak na moje oko, to nic po nich nie zostało.cantati pisze:Wyniosły się zaraz jak tylko spełniły swoje zadanie - zapewniły byt kolejnym pokoleniom.
A może im nie smakowały?
Pozdrawiam, Dorota
Moje pupilki: http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... 36&t=60009" onclick="window.open(this.href);return false; Wymienię, kupię, sprzedam: http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... 11&t=59803" onclick="window.open(this.href);return false;
Przepraszam, ale nie działa u mnie klawisz 'alt+c'
Moje pupilki: http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... 36&t=60009" onclick="window.open(this.href);return false; Wymienię, kupię, sprzedam: http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... 11&t=59803" onclick="window.open(this.href);return false;
Przepraszam, ale nie działa u mnie klawisz 'alt+c'
- grosik
- 200p

- Posty: 320
- Od: 30 sty 2012, o 16:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: powiat cieszyński
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.5
romaszka te moje muszki na pomidorach wyglądają tak samo jak na twoich zdjęciach. Ktoś powiedział, ze to mszyce emigrantki.... czym na nie zadziałałaś i czy pomogło. Ja jeszcze nie mam takich zmian na pomidorach jak u ciebie
Pozdrawiam ciepło, Gosia ;)
Nasze rodzinne eskapady i nie tylko
Nasze rodzinne eskapady i nie tylko
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.5
Moi drodzy
Nie popadajcie znowu w jakąś zbiorową psychozę. Pomidor to nie bób
Siadła sobie na pomidorze jakaś emigrantka żeby sobie dychnąć a Wy zaraz w krzyk i do chemicznego
Nie popadajcie znowu w jakąś zbiorową psychozę. Pomidor to nie bób
Siadła sobie na pomidorze jakaś emigrantka żeby sobie dychnąć a Wy zaraz w krzyk i do chemicznego
- cantati
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2120
- Od: 10 lut 2012, o 17:00
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.5
Może nic nie przytargały, musisz obserwować i w razie czegodorkosa pisze:Czy to znaczy, że te potwory zostawiły coś po sobie? Obserwowałam pilnie. Jak na moje oko, to nic po nich nie zostało.
A może im nie smakowały?
forumowicz, do chemicznego nie trzeba, artyleria jest w gotowości
U mnie skupiły swoje działania na porzeczkach, pomidorom na razie dały spokój.
Znacznie mniej nimi są zainteresowane
Pozdrawiam, Dorota
- gosiakmala
- 500p

- Posty: 687
- Od: 9 sty 2011, o 14:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: dziki "wschut"
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.5
forumowicz to odnieś się proszę do moich stupiczaków, czemu liście odwracają się "do góry nogami" 
Moja Milowa
Pozdrawiam Gosia
Małżeństwo jest to związek, w którym jedna osoba ma zawsze rację, a druga to mąż ;)
Pozdrawiam Gosia
Małżeństwo jest to związek, w którym jedna osoba ma zawsze rację, a druga to mąż ;)
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.5
Co Cie obchodzi jakiś odwrócony liść ?
Masz wątpliwości - wklej zdjęcie krzaka a nie samego liścia . Gdybym chciał się przejmować każdym listkiem to Tworki murowane
Masz wątpliwości - wklej zdjęcie krzaka a nie samego liścia . Gdybym chciał się przejmować każdym listkiem to Tworki murowane
-
tysonka
- 500p

- Posty: 860
- Od: 20 lut 2012, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Jastrzębie-Zdrój
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.5
No to u mnie tak sobie dychają zbiorowo i od 3 dni, pewnie przypadekforumowicz pisze:Moi drodzy
Nie popadajcie znowu w jakąś zbiorową psychozę. Pomidor to nie bób
Siadła sobie na pomidorze jakaś emigrantka żeby sobie dychnąć a Wy zaraz w krzyk i do chemicznego
- cantati
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2120
- Od: 10 lut 2012, o 17:00
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.5
Ja nie dałam wredniaczkom szans na wyniesienie się
, bo na bank (jak co roku) przeniosłyby mi się na clematisy, a tego nie zdzierżę

, bo na bank (jak co roku) przeniosłyby mi się na clematisy, a tego nie zdzierżę Pozdrawiam, Dorota
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.5
I pewno myślisz, że już się nie pojawiącantati pisze:Ja nie dałam wredniaczkom szans na wyniesienie się
Sprzedawca w chemicznym pyta klienta :
- po co panu aż 20 paczek naftaliny ?
a klient na to :
-pan sobie wyobraża jak taką kulką trudno mola trafić !
- cantati
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2120
- Od: 10 lut 2012, o 17:00
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.5
Naiwna nie jestem...
Ale te, które zamieniły mi młode przyrosty porzeczek w swoje żerowisko, potem rzuciły się na bób i próbowały zeżreć szpinak i koperek (wyrwałam zanim zdążyły) - te to już na pewno do clemusiów mi się nie dobiorą
Pozdrawiam, Dorota
-
yoggi
- 10p - Początkujący

- Posty: 12
- Od: 29 kwie 2012, o 22:32
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Ostrowiec
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.5
Cantati gdzie znalazłaś tą informację? U mnie też te liście się tak odwracają. W części pomidorów dolne liście są do góry nogami przez caly dzien jak jest sucho i gorąco a wieczorem przewracają się z powrotem lub stoją prostopadle do powierzchni ziemicantati pisze:Gosiakmala, to (wydaje mi się) reakcja obronna na wysoką temperaturę i ostre słońce. Zmniejszają sobie chyba w ten sposób powierzchnię transpiracji.
Pozdrawiam.
- cantati
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2120
- Od: 10 lut 2012, o 17:00
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.5
Yoggi, tak jak napisałam, wydaje mi się, że to może być to - ja u siebie nie mam żadnych innych objawów (poza przypaleniem od słońca
) a w tych największych krzaczkach liście też się odwracają tak jakby "od słońca". Za bardzo się na tym nie skupiałam... Skoro odwracają się w stronę słońca/światła kiedy go potrzebują, to może i odwracają się od niego wtedy, gdy chcą sobie jego dawkę ograniczyć? No nie mam bladego
Ale może ktoś będzie znał odpowiedź i się z nami podzieli 
Pozdrawiam, Dorota

