Pięknie dziękuje za zaproszenie
Ale się nie da ,mój M po dobie odsypia i raczej będzie leniuchował potem prze tv .Ja robię obiadek piekę chleb i bułki ,a potem mam małe prasowanko .I chyba ta pogoda dziś już nie taka fajna aż szkoda te dwa dni mnie rozpuściły
Wystarczy mi słonko ,zero śniegu i mój ogród . Marzena
Pogoda faktycznie nie była taka jak miała być... nie było kawy na dworze ani przynoszenia mebli tylko wnoszenie drzewa na opał do piwnicy Nie było tak źle coś tam dziabnęłam a M zdeążył zmasakrować śliwowiśnie Jak już ma coś uciąć to najlepiej równo z ziemią
Wandziu, przecież Ty mieszkasz na południu,,, a u nas to daleka północ, Ale za to żurawie pięknie krzyczały,
To cięcie przerabiamy co rok, ja proszę o drobną pomoc przy grubszych gałęziach a kończy się na sterczacych pniach
Moje zwiastuny wiosny No i to jeszcze nie wszystko...i z tych dobrych zwiastunów i z tych beznadziejnych Dzisiaj jpogoda nie nastraja do prac w ogrodzie, wieje i chyba będzie padać.
Muszę przyznać, że trawnik wygląda niespecjalnie. Przypomina księżyc z kraterami...
Wiosna tylko tak nas poszczuła w sobotę. Teraz pogoda iście marcowa. Zimno, mokro i wietrznie
Jakiego wilca musisz mieć? Mogę Ci wysłać.
Izuniu dzięki za dobre chęci, ale mało jeszcze latałam po ogrodniczych więc ta przyjemność jeszcze przede mną Ale jak by co to dam znać
A tu dalej paskudnie! I co znowu zakupy Mój M może tego nie wytrzymać
Nareszcie miałam dzisiaj ogrodowy dzień[ no nie całkiem jak bym chciała]. Nie wiem jak ja to ogarnę?! Nie wiadomo za co się brać. Czy usuwać badyle, czy coś posiać, czy jprzy okazji pielić bo chwaściska rosną, a kretowiska ?! a opryski. A dzień taki krótki i pomocnika żadnego Właściwie jest ale ma 'swoją' działkę do obrobienia. Remont podjazdu, pergola oprysk itd itp
Ale jutro będzie pięknie i trochę nadgonimy, prawda?
Jak czytam jaką u Was pogoda, to zastanawiam się, czy w tym samym kraju mieszkamy, bo u mnie prawie sały tydzień przepiękna pogoda i cieplutko. W styczniu i u mnie pokazał się kati nieproszony gość, pierwszy raz, bo nigdy wcześniej nie miałam kreta w ogrodzie. Ale szkód nie narobił wielkich bo rył tylko na rabatach pod drzewani a nie na trwaniku. Za to nornic grasowało chyba całe stado.
Niedziela nas nie rozpieszczała no nie? A co ja sobie myślałam, w marcu Ale był spacerek z kijami no i trochę pożytecznej, ogródkowej roboty Trochę badyli powycinanych, krety rozgrabione Teraz będzie walka na bieżąco [oczywiście nie równa ]