i z terrariów uciekają i straszą po szafach....
ja się tyle tego nasłuchałam, że hej!
w zoologicznym pracowałam kilka lat... ej się działo...





W naszym zoologicznym jeszcze nic nie uciekło... No... może oprócz skorpiona, ale znalazł się po godzinieaconitum pisze:jasne miłe, i tak nóżkami łaskotają.... brrrr
i z terrariów uciekają i straszą po szafach....
ja się tyle tego nasłuchałam, że hej!
w zoologicznym pracowałam kilka lat... ej się działo...![]()
![]()
![]()
![]()
u nas uciekało nagminnie wszystko, koszatniczki, chomiki, kiedyś czarne i szare szynszyle i skunksy co rano;), psiaki, i ostronos zapolował na kanarka...Miszka007 pisze:W naszym zoologicznym jeszcze nic nie uciekło... No... może oprócz skorpiona, ale znalazł się po godzinie
Mój Myszek tez z nami nieraz jeździ w góry czy to zima czy lato, ale od pewnego czasu go oszczędzamy bo jakoś po wyjazdach zawsze jakieś problemy miał a to z jedzeniem a to z załatwianiem itp. więc bastujemy teraz i zostawiamy rodzicom pod opieką.Jeanne pisze: A można spytać nad jakimi rasami się zastanawiaszpowiem szczerze że ja wybierałam prawie 2 lata
![]()
Tak ogólnie to tak, ale zazwyczaj my jeździmy w góry a na taką całodzienną wycieczkę po wysokich szczytach to już nie bardzo z psem... też na początku myślałam, że jakoś da się radę ale jednak M przetłumaczył mi za i przeciw...DankaWS pisze:Jeden raz - jakieś 12 - 13 lat temu nie udało nam się znaleźć noclegu w Łebie z psem, poza tym nigdy nie był przeszkodą.