Kózko. miło było usłyszeć stukot Twoich kopytek na moich ściezkach ;)
Krysiu(kryska), kwiaty tulipanowca nie są zbyt duże, dlatego całe drzewo jakoś szczególnie nie zyskuje na wyglądzie w czasie kwitnienie. Najpiękniej te kwiaty wyglądają własnie z bliska. To oczywiście tylko moje zdanie

Bardzo się cieszę, ze przyczyniłam się do skierowania Twojej uwagi na polne kwiaty. Zasługują na to, a Ty zasługujesz, zeby zdobiły Twój ogród
Krysiu(KaRo), tawliny w ogóle nie pielęgnuję, a nawet zaniedbuję ją
Nawet w czasie suszy rzadko daję jej wody, często wtedy podsycha i gubi liście od dołu.
Moja tawlina rosnie pod octowcem, gdzie posadził ją mój brat chyba w tym samym czasie co tulipanowca. Jest więc dość wiekowa

Może zatem kwitnienie zależy od wieku? Posadziłam też jedną pod sosną w ogródku i w tej chwili mam tam mały lasek tawlinowy, ale nie zwróciłam jakoś uwagi, jak tam kwitnie. Tez zupełnie jej tam nie pielęgnuję

A może to też zależy od gleby? U Ciebie jest ziemia gliniasta, prawda? A u mnie piach.
Może jednak w przyszłym roku, mimo wszystko, doczekasz sie więcej kwiatów?
Haniu, w miejscu, w którym rosnie ta mała róża, nic jej nie moze przeszkadzać, chyba że...nornica

Ale musiałaby ryć głęboko i wyleźć dokładnie pod korzeniem róży.
Ona i tak zmieni miejsce(óża oczywiście, nie nornica

), ale jeszcze nie jestem pewna kiedy. Mam jednak większe zmartwienia, niz powolny wzrost i mam nadzieję, ze dziś wreszcie uda mi sie zadać pytania we własciwym miejscu. No i liczę na Ciebie Haniu
Gabi, tulipanowiec to duże drzewo, ale tawlina nie jest taka duża. Własciwie zachowuje się jak parzydło albo języczka i jest podobnego wzrostu

Może spróbujesz?
Beatko- Nalewko

, len kocha słońce i nie wiem, jak zachowa się w półcieniu. Możesz spróbować przenieść trochę w najbardziej nasłonecznione miejsce na skarpie. Nie musisz sadzić każdej roslinki osobno, możesz po kilka. Będziesz miała szybciej ładne kępki.
Spróbuj porozsadzac w różne miejsca i zobaczysz, gdzie będzie rósł najlepiej.
Tawlina sama się rozmnaza

Na szczęście pod octowcem ma pewne ograniczenia, ale i tak czasem wyłazi na wąskie przejście, przy którym ja po prostu wycinam. O kwiatach pisałam wyżej, ale tak naprawdę, to nie mam pojecia, od czego kwitnienie tawliny zalezy. Chyba zapytam brata, moze wie?
Szczękę czym prędzej podnieś, bo jeszcze rzeczywiście Ci tak zostanie ;)
A gdybyś mogła zobaczyć, co ja w tym roku z moim ogródkiem zrobiłam, to by Ci sie włos zjeżył bez względu na długość! Nic to jednak, w przyszłym roku bedzie juz lepiej, a potem jeszcze lepiej
Beatko T, Twoja dzisiejsza u mnie wizyta jest z pewnością wynikiem telepatii

Właśnie dziś myslałam, ze musze do Ciebie zajrzeć, bo dawno nie sprawdzałam, co sie u Ciebie dzieje, no i proszę! Siadam do komputera, a Ty jesteś u mnie
Miło mi, ze Ci sie podobaja moje kwitki, i te szlachetne i te dzikie
Dziękuję wszystkim za wizytę i musze jednocześnie uświadomić Wam, ze oglądacie tylko fragmenty ogródka, który - jak to podczas rewolucji - tonie w chaosie i jako całość prezentuje się chwilowo fatalnie

Ale tylko chwilowo ;)