Moja kolekcja jeszcze nie w pełni obudzona, na kilku kaktusach dostrzegłem wełnowce i gdyby nie pogoda, tj. poniżej 15 stopni, zastosowałbym dzisiaj Bi-58
Wełnowce
-
Daniellson12345
- 20p - Rozkręcam się...

- Posty: 23
- Od: 1 maja 2013, o 18:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Wełnowce
O widzisz, to bym dzisiaj narozrabiał
Moja kolekcja jeszcze nie w pełni obudzona, na kilku kaktusach dostrzegłem wełnowce i gdyby nie pogoda, tj. poniżej 15 stopni, zastosowałbym dzisiaj Bi-58
Moja kolekcja jeszcze nie w pełni obudzona, na kilku kaktusach dostrzegłem wełnowce i gdyby nie pogoda, tj. poniżej 15 stopni, zastosowałbym dzisiaj Bi-58
-
Daniellson12345
- 20p - Rozkręcam się...

- Posty: 23
- Od: 1 maja 2013, o 18:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Wełnowce
To jeszcze dopytam - rozumiem, że jeśli wełnowce pojawią się zimą (na skutek nieodpowiedniego zimowania) to chemię będę mógł zastosować dopiero późną wiosną (gdy wegetacja ruszy pełną parą)?
A może oprysk wykonany jesienią zupełnie zapobiega żerowaniu tego szkodnika?
A może oprysk wykonany jesienią zupełnie zapobiega żerowaniu tego szkodnika?
- blabla
- -Moderator Forum-.

- Posty: 7362
- Od: 6 sie 2007, o 06:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontakt:
Re: Wełnowce
Jeśli nie ma silnego słonka i opryski wyschnie w ciągu dnia to można rośliny spryskać i zimą. Inaczej szkodniki przez okres spoczynku bardzo mocno się rozmnożą i sporo roślin może wiosny nie dożyć.
Oczywiście warto zrobić jesienny oprysk prewencyjny, który powinien zapewnić nam wolne od szkodników zimowanie. Naturalnie nie ma 100% pewności, że jesienna dawka chemii uwolni nas od wełnowców zimą.
Oczywiście warto zrobić jesienny oprysk prewencyjny, który powinien zapewnić nam wolne od szkodników zimowanie. Naturalnie nie ma 100% pewności, że jesienna dawka chemii uwolni nas od wełnowców zimą.
Pozdrowienia, Tomek
Mój wątek
Mój wątek
-
progfan
- 20p - Rozkręcam się...

- Posty: 23
- Od: 20 lut 2013, o 17:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Wełnowce
Ja sie wreszcie zebrałem, znalazłem nieuczęszczane pomieszczenie i po 2óch wiosennych podlewaniach (zgodnie z poradami) dzisiaj podlałem Bi 58 Nowy :)Zarówno te zainfekowane jak i resztę profilaktycznie. No to zobaczymy co z tego wyjdzie bo to moja pierwsza taka akcja.A teraz mam jeszcze pytanie, następne podlewanie kaktusów po tej chemi to kiedy należy wykonać? I ewentualne podlanie nawozem po jakim czasie nalezy zrobić?
Mam nadzieję że wełnowce padną, kaktusy wyzdrowieją to wtedy porobię troche zdjęć i postaram się coś wstawić
Mam nadzieję że wełnowce padną, kaktusy wyzdrowieją to wtedy porobię troche zdjęć i postaram się coś wstawić
Pozdrawiam Krzysiek
- blabla
- -Moderator Forum-.

- Posty: 7362
- Od: 6 sie 2007, o 06:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontakt:
Re: Wełnowce
Sugeruję podlać standardowo, gdy podłoże przeschnie. Na temat nawozu nie mam zdania. Na wszelki wypadek można sobie go odpuścić lub dać niższe stężenie.
Pozdrowienia, Tomek
Mój wątek
Mój wątek
Re: Wełnowce
Tutaj jest opisana metoda termiczna:
http://wylegarniakaktusow.pl/index.php?page=problemy
Wypróbowałam ją niedawno na dużej hoi (kąpiel w wannie). Po roślinie nie widać aby ucierpiała, wełnowców też nie widać.
Zobaczę co będzie dalej.
http://wylegarniakaktusow.pl/index.php?page=problemy
Wypróbowałam ją niedawno na dużej hoi (kąpiel w wannie). Po roślinie nie widać aby ucierpiała, wełnowców też nie widać.
Zobaczę co będzie dalej.
-
progfan
- 20p - Rozkręcam się...

- Posty: 23
- Od: 20 lut 2013, o 17:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Wełnowce
Ja również zastanawiałem się nad metodą termiczną ale zdecydowałem się jednak na chemie. Nie wiem też czy ta gorąca kąpiel wchodzi w grę tylko w czasie spoczynku kaktusów czy można ją stosować w każdym innym okresie. Na razie po 1szych oględzinach jakieś tam białe pozostałości jeszcze są ale czy coś z tego żyje to się okaże. No cóż, są to moje początki przygody z kaktusami i niestety biorę pod uwagę straty 
Pozdrawiam Krzysiek
- blabla
- -Moderator Forum-.

- Posty: 7362
- Od: 6 sie 2007, o 06:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontakt:
Re: Wełnowce
Dwie sceptyczne uwagi:
1. Metoda ma szansę być zastosowana dla niewielkich kolekcji, przy większych ilościach kaktusów jest bardzo czasochłonna i wymaga dużo pracy.
2. Jest ona dość ryzykowna, przy zbyt wysokiej temperaturze można uszkodzić rośliny.
1. Metoda ma szansę być zastosowana dla niewielkich kolekcji, przy większych ilościach kaktusów jest bardzo czasochłonna i wymaga dużo pracy.
2. Jest ona dość ryzykowna, przy zbyt wysokiej temperaturze można uszkodzić rośliny.
Pozdrowienia, Tomek
Mój wątek
Mój wątek
-
progfan
- 20p - Rozkręcam się...

- Posty: 23
- Od: 20 lut 2013, o 17:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Wełnowce
Właśnie dlatego na to ryzyko się nie odważyłem.Przykro by było "ugotować" swoje pierwsze kaktusy ;). Ale z pewnością, jeśli jeszcze mnie te paskudztwa nawiedzą to nawet eksperymentalnie ale wypróbuję metodę termiczną.
Pozdrawiam Krzysiek
-
Daniellson12345
- 20p - Rozkręcam się...

- Posty: 23
- Od: 1 maja 2013, o 18:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Wełnowce
Nurtuje mnie jeszcze kwestia środka Bi-58, uważanego za najskuteczniejszy w walce z wełnowcami.
Ostatnio spotkałem się z poglądem, że to środek tak niebezpieczny, że należy zachować szczególną uwagę przy jego stosowaniu. W grę wchodzi nawet maska i to nie taka "przeciwpyłowa" za 20 zł w ogrodniczym. Czy faktycznie należy AŻ tak obawiać się tego specyfiku?
Podkreśliłem słowo "aż" z uwagi na fakt, że oczywistym jest, że przy stosowaniu chemii należy być ostrożnym, stosować się do przepisów BHP etc. Ale kupowanie maski za 150 zł to już lekkie przegięcie?
Nie mówię o sytuacji, w której by wykonać oprysk kolekcji przebywamy w oparach przez dobre kilka, jeśli nie kilkanaście minut, co ma miejsce gdy dysponujemy wielkopowierzchniową szklarnią. Przynajmniej tak sobie to wyobrażam, że tyle potrzeba by wszystko popsikać.
Ostatnio spotkałem się z poglądem, że to środek tak niebezpieczny, że należy zachować szczególną uwagę przy jego stosowaniu. W grę wchodzi nawet maska i to nie taka "przeciwpyłowa" za 20 zł w ogrodniczym. Czy faktycznie należy AŻ tak obawiać się tego specyfiku?
Podkreśliłem słowo "aż" z uwagi na fakt, że oczywistym jest, że przy stosowaniu chemii należy być ostrożnym, stosować się do przepisów BHP etc. Ale kupowanie maski za 150 zł to już lekkie przegięcie?
- sokolica
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3243
- Od: 28 maja 2011, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Wełnowce
Powiem tak: ja również używam tego specyfiku, nie zakładam rękawic, maski, ani fartucha ochronnego
Nie raz upaprałam tym ręce. Nic nigdy mi nie było. Zdarzyło mi się podlać rośliny tym w domu. Nikt nie skarżył się na jakieś dolegliwości. Moim zdaniem zapaszek wietrzeje w ciągu paru godzin. Jeśli jest niebezpieczny to chyba w przypadku, gdy dostanie się do oczu, przewodu pokarmowego, lub przy długotrwałym wdychaniu (zakładając, że celowo nie wietrzysz i wdychasz smrodek
).
- blabla
- -Moderator Forum-.

- Posty: 7362
- Od: 6 sie 2007, o 06:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontakt:
Re: Wełnowce
Myślę, że w przypadku chemii najrozsądniej jest dokładnie zapoznać się z etykietą na opakowaniu i postępować wg tam umieszczonych zaleceń.
Pozdrowienia, Tomek
Mój wątek
Mój wątek
- onectica
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7898
- Od: 16 sie 2012, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni
Re: Wełnowce
No świetnie - rośliny pod chmurką, po pierwszym podlaniu, w ramach profilaktyki warto podlać środkiem systemicznym.
Bi zakupione bez problemu, niedrogo nawet, problem mam natomiast ze sporządzeniem roztworu. Na ulotce napisano: 5ml w 1-4l wody.
Przejrzałam wątki, gdzie mogłaby byc o tym mowa i nikt nie pisze konkretnie jakie stężenie stosuje.
Pomiędzy 1 a 4 litrami wody jednak jest różnica. Pytanie: ile mam wlać tego Bi na 1 litr wody, żeby nie zaszkodzić roslinom, nie szastać środkiem ale i nie zrobić za słabego i nieskutecznego roztworu?
Poradźcie plis
Bi zakupione bez problemu, niedrogo nawet, problem mam natomiast ze sporządzeniem roztworu. Na ulotce napisano: 5ml w 1-4l wody.
Przejrzałam wątki, gdzie mogłaby byc o tym mowa i nikt nie pisze konkretnie jakie stężenie stosuje.
Pomiędzy 1 a 4 litrami wody jednak jest różnica. Pytanie: ile mam wlać tego Bi na 1 litr wody, żeby nie zaszkodzić roslinom, nie szastać środkiem ale i nie zrobić za słabego i nieskutecznego roztworu?
Poradźcie plis
- Rejden
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2755
- Od: 22 sie 2012, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Będzin, Zagłębie Dąbrowskie
Re: Wełnowce
1-1,2 ml/l ja nie daje więcej, Heniu kiedyś chyba pisał że daje 1,5ml/l.


