Witam serdecznie, wciąż mam poczucie tego, że Was strasznie zaniedbuję, ale tak naprawdę codziennie tu jestem

, oglądam budzącą się do życia wiosnę w Waszych ogrodach, podczytuję co robicie, co sadzicie, najgorzej jednak z pisaniem, które zajmuje najwięcej czasu, a teraz przed świętami to już w ogóle nie wiadomo w co najpierw ręce włożyć, więc skoro dorwałam się wreszcie do klawiatury życzę Wam Zdrowych, Spokojnych i Radosnych Świąt Wielkanocnych. Pogoda straszna, wiatr hulał tak, że spać nie szło, teraz się uspokoiło, za to jest biało, jedno co dobre to, to że pada, bo sucho było niemiłosiernie, w sumie to nawet się cieszę, bo po posadzeniu nowych różyczek, których troszkę przybyło (trzy tzw niebieskie, chociaż do niebieskiego im daleko Novalis (ten jeszcze dojedzie), Lavender Ice i Charles de Gaulle, pnący Cesar i Flora Romantica) nie muszę na razie podlewać, w między czasie udało mi się też posadzić nowe lilijki (Exotic Sun, Lankon, Sunde, Playtime, Crossover, Eastern Morn, Tiger Woods, Tiger Edition i Polar Star), oczywiście nie mogę doczekać się sezonu w oczekiwaniu na kwitnięcie tych nowości i nie tylko. A tak w ogóle, to żeby nie zapeszyć, bo do póki nie mam jeszcze umowy, nie chcę za dużo pisać, zdradzę Wam rąbka tajemnicy, że prawdopodobnie przez tę zieloną pasję choć nie mam typowych kwalifikacji , gdyż florystka nie jestem będę pracować z kwiatkami

, ale to na razie tyle jak się sytuacja wyklaruje napiszę więcej
Aniu, sama jestem ciekawa jak to będzie wyglądało, czy będą kwitły równocześnie czy być może na zmianę, jeśli nie będzie to wyglądało tak jak sobie wyobrażałam, to jesienią najwyżej dosadzę następną partię
Ulka, dziękuję bardzo, mam nadzieję, że jakoś to będzie
Iwonko, ja czekam na podpisanie umowy, w przyszłym tygodniu załatwiam lekarza, to znaczy zdolność do pracy, jak wszystko pozałatwiam, to napiszę co i jak, nie jest to może szczyt góry, ale dobre i to
Bogusiu, na pewno będą i u Ciebie pięknie kwitły

, na razie nie myślę o tych wykopkach, ale wiem, co mnie czeka
Szamanko, ja też nie mogę się już doczekać
Paweł, te kępki posadziłam na jesieni, do tej pory też ich za dużo nie miałam, mam nadzieję, że ładnie się rozrosną, o pracy i podejściu do człowieka nie chce mi się już nawet pisać, mój syn też jej szuka, gdy znalazł pracodawcę, który chce Go wziąć na staż a po nim jest gotowy Go zatrudnić na stałe, okazuje się, że urząd pracy ma miesiąc czasu na odpowiedź czy wyraża zgodę na ten staż czy nie, normalnie kpina
Marzenko, mam nadzieję, że pomogłam i że będziesz zadowolona
Wandziu, u mnie krokusiki również wychodzą w różnych miejscach, wystarczy, że zostanie mała cebulka, a one ładnie się rozrastają, tulipanki są dość odporne w zeszłym sezonie też miałam obawy, bo je nieco zmroziło, ale wszystkie ładnie kwitły
Jolka, ale się uśmiałam, z tego wszystkiego przemyślanego do ostatniego listeczka

, uwierz mi, aż tak wszystko perfekcyjnie zaplanowane nie jest, wiele rzeczy bym zmieniła, ale za dużo serca i pracy włożyłam w ten ogród, aby zmieniać, siły też już nie te, więc pozostaje mi tylko kosmetyka
Marta, dzięki
Aurelko, wierzę, wierzę, mogę powiedzieć, że ja już zaczęłam robić to co lubię, ale napiszę więcej jak wszystko pozałatwiam
wstawiam kilka zdjęć, co prawda nie za dobrej jakości, bo robione dosłownie w biegu, zdaję sobie jednak sprawę z tego, że jak wpadnę w wir świątecznych przygotowań, to znów zabraknie czasu na pisanie, obróbkę i ich wklejanie
zakwitła forsycja
tulipanki coraz większe
ciemiernik miło mnie zaskakuje
drugi też kwitnie
zaczynają pierwiosnki i widać pierwsze pąkówki tulipanków
korony cesarskie, ciekawe czy zakwitną?
łubin bardzo ładnie się rozrósł
niektóre chryzantemy już szaleją
