Nasiona- odkażanie,zaprawianie,kiełkowanie, przechowywanie

Warzywa w gruncie i pod osłonami.
ODPOWIEDZ
x-xm-a
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 4107
Od: 9 cze 2006, o 21:28

Re: Odkażanie nasion pomidora

Post »

Dzięki ;:7

A gdyby tak np.. :D taką okrągłą torebeczkę herbaty odrobinę odkleić, wysypać herbatę, opisać i wrzucić nasiona? można by płukać od razu wszystkie? głupi pomysł?
Kasencja

Re: Odkażanie nasion pomidora

Post »

Chyba jednak wtedy łatwo byłoby o pomyłkę?
Bo chodzi Ci o to, żeby każdą odmianę do innego woreczka? Tak? I razem moczyć?
Ale wtedy nie ma możliwości podpisania ich :) . Jeśli dobrze Cię zrozumiałam :).
x-p-o
ZBANOWANY
Posty: 10170
Od: 16 lut 2011, o 19:24
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Odkażanie nasion pomidora

Post »

monika pisze:czy chcesz przez to powiedzieć, żeby nie odkażać?
Jakże bym śmiał.
Choć gdyby mnie ogarnęła na to chęć ,to wybrałbym mniej brudzący preparat np. kwas borny/ w każdej aptece/ albo superfosfat .
Zastanawiam się też, jaki sens jest tej zabawy, skoro potem wysiejemy te nasiona do nieodkażonego podłoża a jeszcze potem wysadzimy te pomidory do nieodkażonej gleby. Jak odkażamy to wszystko. Jak w chirurgii. Cóż z tego, że narzędzia są sterylne skoro chirurg jest np nosicielem gronkowca złocistego :D
Awatar użytkownika
Rybka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1668
Od: 30 lip 2008, o 14:22
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Norwegia

Re: Odkażanie nasion pomidora

Post »

winterek pisze:Monika,
ludki już jakiś czas temu, wymyślili coś takiego, jak sitko.
Jak znajdziesz gdzieś, takie malutkie i np. dwa kielony, to jesteś w domu ;:108
Polecam takie ustrojstwo, akurat na kielonka :D

Obrazek

Rozdzieliłam to na pół i mogę lecieć na dwa kielony :D
Do kupienia w Ikei za niecałe 3 zeta.
"Bo trzeba się śmiać, wariatkę grać, szczęśliwą być i z życia drwić"
pozdrawiam Beata
Awatar użytkownika
Yvona
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1557
Od: 31 sie 2011, o 21:38
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Koszalin/ Zachodniopomorskie

Re: Odkażanie nasion pomidora

Post »

Równie dobrze można postawić np. 10 nakrętek od słoików, na to kawałek gazy, na to nasionka. Z tym, żeby gaza wystawała poza krawędź, żeby można było ją złapać i wyjąć z nasionkami.
Trzeba być szalonym, żeby za własne pieniądze katować się w górach...
Trzeba być głupim by tego nie robić.
Kasencja

Re: Odkażanie nasion pomidora

Post »

A to ja mam takie małe plastikowe sitko, akurat na kubeczki po serku wiejskim :lol: .
x-xm-a
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 4107
Od: 9 cze 2006, o 21:28

Re: Odkażanie nasion pomidora

Post »

Kasencja poszłam dalej :D herbata w torebeczce ze sznurkiem, na papierku opisujesz,
tylko nie wiem czy można to by było potraktować np zszywaczem już na wszelki wypadek. To by było czysto, łatwo i przyjemnie i wsio na raz.
I jeszcze ew na ręczniku papierowym odcisnąć przed wyjęciem

forumowicz fakt, to tylko odkaża nasiona, jak ktoś ma potrzebę to chyba i zaprawić powinien, tak mi się wydaje
Kasencja

Re: Odkażanie nasion pomidora

Post »

Monika, może i dobre, ale na kilka odmian.
Mając np. w planie takie 100, które będę miała moczyć, to więcej czasu mi
zajmie opróżnianie torebek, podpisanie, pakowanie nasion, zszywanie potem je stamtąd wyciągać.
U mnie odpada, ale może innym się przyda ;:108 .
Ja wkładam do roztworu nasiona, one się moczą, ja sobie w międzyczasie coś robię. Przelewam płuczę, sieję i następne.
x-xm-a
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 4107
Od: 9 cze 2006, o 21:28

Re: Odkażanie nasion pomidora

Post »

Ja teoretyzuję tylko, masz wypróbowany sposób i ok
Kasencja zaprawiasz dodatkowo?

Yvona robiłaś już tak? To dziadostwo paskudnie brudzi więc cały czas kombinuję, żeby tego nie dotykać
Awatar użytkownika
Yvona
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1557
Od: 31 sie 2011, o 21:38
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Koszalin/ Zachodniopomorskie

Re: Odkażanie nasion pomidora

Post »

Monika-ubierz jednorazówki :wink: Najlepiej sprawdzą się takie foliowe, jak ze sklepu przy stoisku z pieczywem, można je zdejmować i ubierać, bo z lateksowymi będzie ciężko.

Ja w zeszłym roku nic nie odkażałam, a w tym przymierzałam się, ale zastanawia mnie to, co wyżej napisał forumowicz. Czy rzeczywiście warto się w to bawić, skoro później mamy nieodkażone podłoże, ziemię w folii...
Trzeba być szalonym, żeby za własne pieniądze katować się w górach...
Trzeba być głupim by tego nie robić.
x-xm-a
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 4107
Od: 9 cze 2006, o 21:28

Re: Odkażanie nasion pomidora

Post »

:D wyobrażasz sobie bez? swoją skórę doszoruje, drobna kropka i masz załatwione naczynia, narzędzia, wszystko
Yvona w odkażaniu nasion o co innego chodzi, ale jak pisałam każdy sam decyduje
Awatar użytkownika
Yvona
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1557
Od: 31 sie 2011, o 21:38
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Koszalin/ Zachodniopomorskie

Re: Odkażanie nasion pomidora

Post »

Mam nakrętki, korki od butelek, nadmanganian, kilka paczek rękawiczek, więc pewnie będę odkażać. Strzeżonego Pan Bóg strzeże.
Trzeba być szalonym, żeby za własne pieniądze katować się w górach...
Trzeba być głupim by tego nie robić.
Kasencja

Re: Odkażanie nasion pomidora

Post »

Monika, jedyne co ja ubrudziłam przy odkażaniu, to dwa kubeczki po serku i sitko, które kosztowało mnie bodajże 1,50.
Nawet nie używałam rękawiczek.
x-xm-a
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 4107
Od: 9 cze 2006, o 21:28

Re: Odkażanie nasion pomidora

Post »

Kasia kubek/sitko to ja czuję, ale jakieś zakrętki itp?
Qurcze ja mam jednokomorowy zlewozmywak, to już widzę, że przy przenoszeniu sitka cóś bym musiała podłożyć :D
No i mam ganc nowy stalowy, nie zniszczy się?
Kasia no powiedz jak to technicznie robisz
Awatar użytkownika
cantati
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2120
Od: 10 lut 2012, o 17:00
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Świętokrzyskie

Re: Odkażanie nasion pomidora

Post »

A co myślicie o tym, żeby do odkażania nasion zrobić sobie ponumerowaną listę odmian i wg tej listy ponumerować foliopisem nakrętki od butelek pet, a potem włożyć nasiona do odkażenia do odpowiednich nakrętek, np. po 10 czy 20 odmian jednocześnie. Potem po kolei na sitko, wypłukać, do korka dać kawałek ligniny i nasiona od razu na ligninę do podkiełkowania?
Robił ktoś z Was tak? Da radę nie pomylić np. przy 100 odmianach?
Pozdrawiam, Dorota
ODPOWIEDZ

Wróć do „Uprawy WARZYWNICZE”