Witajcie
ile tu odwiedzających

jak miło,
Dziękuję wszystkim za ciepłe słowa!
Majko
wciąż męczy mnie katar i juz zaczyna się kaszel,
a przez weekend miałam jeszcze gości z noclegiem i jestem dętka
Oby do wiosny!!! Zapowiadają ocieplenie na ostatni tydzień lutego! Nareszcie!
Beatko
witam serdecznie
Clair R. kupiłam w donicy już kwitnącą, kwiaty utrzymywały się 4-5 dni, dokładnie nie pamiętam. Kwitnienie mogło być krótsze ze względu na ograniczenie korzeni. Kwiaty rosną w pękach po 4-6 na pędzie.
Zakwitła ponownie we wrześniu kilkoma kwiatami. Krzew rośnie silnie i dość gęsto i zdrowo. Do jesieni wyrosło 5-6 pędów.
Pachnie mocno, jak róże historyczne.
Tego lata dopiero bedzie można obiektywnie ocenić trwałość kwiatów, po posadzeniu do gruntu i dobrym zakorzenieniu.
Jak na pierwszy sezon, jestem pozytywnie zaskoczona witalnością tej rózy! Zdecydowanie polecam!
W Anglii uzywa się dla niej nazwy
Liliana.
Nelu
dzięki za link!

kuszą strasznie, zastanawiam się
Spróbuję tej metody z opryskiwaniem mlekiem, zawsze to mniej chemii!
Edytko
Naparstnice też mnie tak zauroczyły, że teraz są stałym dodatkiem do róż!
Co do
Concerto, to zdziwiłam się widząc tak różne jej zdjęcia na HMFie. I ty też potwierdzasz tą zmienność kolorów.
Ciekawe jak utrzyma kolor w tym roku? Oby została brzoskwiniowa!!!!
Podobnie zmienny kolor ma
Acropolis, co ogród to inaczej wygląda
Aniu
po chemicznych opryskach też zostają plamy, ale lepsze to niż choroba.
Sody nie próbowałam, wypróbuję latem
Tobie tez zyczę zdrówka!
Oliwko
współczuję zmarzniętych krzaków
zostaje nadzieja, że jednak odbije ..
W tamtym roku mocno też zmarzł mi Westerland (jako jedyna róża) a nie powinien - chyba ma złą podkładkę..
Zrobiłam z niego sadzonkę i będę porównywać ich odporność.
Ewuś
cieszę się, że ci sie podoba
tesknię strasznie do ogródka... jeszcze trochę
