W tym roku będzie 10 lat jak usiłuję wychodować koper, taki zwykły , jak do ogórków. Próbowałam już chyba wszystkich metod, wschodzi albo nie, albo wyrasta 1/3 , dorasta do kilku cm i ginie. Ja wiem że może to zabawne ale tak, koperek mnie pokonał. Czy ktoś może mi pomóc i oświecić mnie jak wyhodować koper , taki duży z baldachimami lub nawet taki zwykły do ziemniaków
Sprawdzalas roślinki, dlaczego giną ? Obejrzałas je?
Co się z nimi dzieje? Te małe - czy są zaatakowane przez mszyce? Uszkodzone korzenie? Te większe może maja u nasady łodygi kolonie mszycy topolowej i dlatego usychają ?
U mnie nigdy koper nie urósł na specjalnie dla niego przygotowanej grzadce, tylko rozsiany z rzutu po całym ogródku. Rósł gdzie chciał, potem już sam się rozsiewał i teraz trzeba go z niektórych grządek wręcz eliminować. Najlepiej rośnie w ogorkach, w pomidorach tylko do chwili zakwitniecia, później już się nie lubią.
Koperek do mrożenia na zimę zrywamy jesienia z nasion, które same się wysiewaja z tegorocznych dojrzałych baldachow. A jeżeli go za dużo nie ma, bo przetrzebiony został przez mszyce to wtedy wysiewa się nasiona np na miejscu po cebuli.
A mnie koper już drugi rok z rzędu nie lubi - nie wiem, co mam robić, żeby poprawnie przygotować rozsadę lub znaleźć mu odpowiednie warunki w gruncie. Nie wschodzi albo niema od razu pada. Kolendra się udaje, pietruszka też, a koperek... lepiej nie mówić. Sąsiedzi się ubiegłej jesieni ulitowali i rozsadzają swojego włoskiego wieloletniego olbrzyma dali mi sadzonkę, więc chociaż tę słodką wersję będę mieć (mam nadzieję, że się przyjmie).
Koper z rozsady rośnie w szklarence , kilka razy już ścinałam .
Natomiast taki gruntowy sypnęłam wczesną wiosną tak mniej więcej jak poplon .
Nie w rządku . Rośnie , chociaż jeszcze bardzo mały .
W tym roku spróbuję uprawy kopru włoskiego , jeszcze nie wysiewam bo się nie
wyrabiam .
Czy koper lubi cebulę? Wymyśliłem sobie że posieję w rządku między cebulą i nie mogę nigdzie info znaleźć czy jedno drugiemu nie przeszkadza jak rosną w tym samym czasie
atymtym Koper z cebulą jak najbardziej mogą rosnąć razem. Mają podobne wymagania pokarmowe, więc będzie im dobrze na tym samym stanowisku. Należą do różnych rodzin i mają różne systemy korzeniowe, więc to dodatkowa korzyść w wykorzystaniu podłoża. Pokrój roślin ich też nie eliminuje z uprawy współrzędnej , ponieważ nie ma ryzyka żeby się zacieniały.
Ja w tym samym terminie wysiałem obok siebie 2 odmiany kopru.
Jedna już ładnie powschodziła i ma z 1 cm wysokości a druga nie daje żadnych oznak życia i nawet jak pogrzebałem w ziemi to nie ma żadnych kiełków ani nic.
To chyba coś nie tak z nasionami? Bo ten obok był siany tak samo,miał identyczne warunki i już ładnie wyszedł.
Skoro w ziemi nie ma nawet kiełków to chyba już nic z niego nie będzie?
witajcie działkowcy i ogrodnicy!
Ja jestem dopiero początkującym ogrodnikiem,dlatego zadaję proste/naiwne/śmieszne pytanie:
ogród srednio nasłoneczniony,ziemia czarna,kupiona z łąki,dosyć zbita twarda,pH raczej neutralne.
Szereg roślin ogrodowych (pomidory,fasolka pienna,szparagi,cukinie,bakłażany) rosną w miarę przyzwoicie,za wyjątkiem...kopru.
Różne gatunki kopru posiane do gleby ostatniego lata wzeszły wzorowo,podlewane,rosły do wysokości 5-7cm aż wszystkie bez wyjątku zżółkły,obumarły i zniknęły,łącznie rządek 3mb.
Nie mogę wyhodować ani jednej sadzonki kopru! Inni traktują go jak chwast,rosnący przy drodze.
Czy ktoś wie,o co tu chodzi?
będę wdzięczny za podpowiedzi
pozdrawiam
Jerry609
To mszyca zjada Ci koperek. To prawdziwa plaga i gdyby nie opryski olejem neem nie mielibyśmy na działce w ogóle kopru. Drugi raz atakuje gdy koper jest już w fazie kwitnienia, zeruje u nasady łodygi przy ziemi. Łodygi zamierają. To mszyca topolowa. Wybiera sobie drugiego żywiciela koper albo marchew, albo np sałatę .