Na parapecie u mrooofki
- mrooofka
- 1000p
- Posty: 1097
- Od: 4 paź 2014, o 20:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Mysłowice
Re: Na parapecie u mrooofki
troszkę źle sie wyraziłam w poprzednim poście, one nie siedziały na korzeniach, siedziały przy podłożu... rosły trzy główki obok siebie i wełnowiec ukrył się tak, że nie było go widać gdy się normalnie patrzało na roślinę, dopiero gdy je od siebie jakby odchyliłam to boki miał wełną pokryte
- banditoo
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3054
- Od: 23 lis 2008, o 01:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Na parapecie u mrooofki
to szkoda rośliny, jak będziesz tak wywalać z powodu każdego wełnowca to szybko sie pozbędziesz wszystkich.
Najważniejsze obserwować i szybko zareagować.
Najważniejsze obserwować i szybko zareagować.
- mrooofka
- 1000p
- Posty: 1097
- Od: 4 paź 2014, o 20:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Mysłowice
Re: Na parapecie u mrooofki
Ja zawsze chce ratować rośliny, i za każdym razem to robię, jeśli widzę nadzieje i widzę, że jest co ratować. Mam wyratowaną opuncjonowate coś, "kamyki" i reanimuję F.histixa którego kupiłam z dodatkiem korzeniowych... więc uwierz mi, że pięknie nie było
- banditoo
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3054
- Od: 23 lis 2008, o 01:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Na parapecie u mrooofki
No u mnie tez na jednym feraku marketowcu pojawil sie welnowiec. Jak stal na dworze to nic nie bylo wstawilem do domu i w tydzien sie na nim wysypalo stado. Oprysk i wywalilem go jeszcze na dwor.
- mrooofka
- 1000p
- Posty: 1097
- Od: 4 paź 2014, o 20:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Mysłowice
Re: Na parapecie u mrooofki
W tym przypadku na szczęście w porę zareagowałam po od razu po kupnie chciałam przesadzić do odpowiedniego substratu. Wybiłam z doniczki a tam połowa torfu od razu odpadła, ferak korzonki miał ubogie a w doniczce paradowały radośnie dwa dorodne robale, oprysk, suche podłoże i póki co nie widzę by mu się krzywda działa
- banditoo
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3054
- Od: 23 lis 2008, o 01:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Na parapecie u mrooofki
nie bój głowe jeszcze nie jedna taka niespodzianka się znajdzie 

- DAK
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3192
- Od: 16 lip 2008, o 19:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Na parapecie u mrooofki
Marianie, zdjęcia na tym forum są w małym formacie, otwierają się w dużym, ale to otwiera się w Fotosiku, a nie tutaj - spójrz na adres po otwarciu pełnego rozmiaru. Dlatego tu wstawiłam w formacie miniatury. Po kliknięciu w obrazek otwiera się (w Fotosiku) pełny rozmiar by można było obejrzeć szczegóły, ale jak się chce obejrzeć w formacie prawie ekranu, to się klika u góry na miniaturę. To w sumie najlepszy sposób prezentowania na takich forach jak te (bo nie obciąża serwera), a jak się chce to można obejrzeć w różnych innych formatach.maryjan13 pisze:Na początek mała uwaga Danusiu.
Wstawiasz zbyt duże ( ogromniaste ) zdjęcia.Prawdopodobnie moderator zamieni Ci je na linki.
A poza tym dziękuję za wszystkie wyjaśnienia. Będę więc czekać na kwitnienia.
- maryjan13
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3619
- Od: 27 cze 2010, o 22:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Ruda Śląska
Re: Na parapecie u mrooofki
Danusiu,chyba się nie rozumiemy.
Przed wstawianiem zdjęć należy je pomniejszyć powiedzmy 1000 x 750 lub 900 x 900.
Wtedy po otwarciu przez Fotosik nie wychodzą poza ekran monitora.
Takie zdjęcia mogą być wstawiane nawet jako pełny rozmiar,bo mieszczą się na stronie Forum ( monitora ).
Jeżeli wstawiasz pełny rozmiar ( np. 2560 x 1920 ) nawet przez miniaturkę,to po otwarciu zdjęcie jest wielkości 3 czy 4 ekranów monitora.
Przed wstawianiem zdjęć należy je pomniejszyć powiedzmy 1000 x 750 lub 900 x 900.
Wtedy po otwarciu przez Fotosik nie wychodzą poza ekran monitora.
Takie zdjęcia mogą być wstawiane nawet jako pełny rozmiar,bo mieszczą się na stronie Forum ( monitora ).
Jeżeli wstawiasz pełny rozmiar ( np. 2560 x 1920 ) nawet przez miniaturkę,to po otwarciu zdjęcie jest wielkości 3 czy 4 ekranów monitora.
- DAK
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3192
- Od: 16 lip 2008, o 19:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Na parapecie u mrooofki
Ależ zrozumiałam Marianie - żeby nie zaśmiecać wątku Magdy odpowiadam na to w swoim wątku.
Sorry Madziu
Sorry Madziu

- brombiel
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3007
- Od: 22 cze 2014, o 13:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Na parapecie u mrooofki
Nie, nic już nie zamawiam...przynajmniej tak myślę terazmrooofka pisze:Agnieszko- a Ty coś zamawiałaś


Twój Eriocactus...to warasii, też mam takiego

- mrooofka
- 1000p
- Posty: 1097
- Od: 4 paź 2014, o 20:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Mysłowice
Re: Na parapecie u mrooofki
DAK nie ma za co przepraszać, przecież dla mnie takie informacje też są cenne.
No i kurde...... wełnowiec panoszy się w najlepsze....dziś jednego dziada zdjęłam z astraka sasiadującego z zutylizowanym notkiem......

No i kurde...... wełnowiec panoszy się w najlepsze....dziś jednego dziada zdjęłam z astraka sasiadującego z zutylizowanym notkiem......



- brombiel
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3007
- Od: 22 cze 2014, o 13:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Na parapecie u mrooofki
Kobieto, wypryskaj wszystko w sąsiectwie łącznie z ziemią...tak by trucizna w nią wsiąkła...kaktusom nic się nie stanie, a skubańce wyzdychają...za parę dni powtórka i powinno być ok
...ja tak zrobiłam i jest spokój...a i zarażone już rośliny na oddzielne okno (kwarantanna aż się upewnisz że wszystko ok)...

- mrooofka
- 1000p
- Posty: 1097
- Od: 4 paź 2014, o 20:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Mysłowice
Re: Na parapecie u mrooofki
Tego zarażonego astraka wykąpałam w ciepłej wodzie, tak by mieć pewność, że gady pozdychają. W numerze Kaktusy I Inne, 4:4, 2007 była opisana metoda walki z dziadem
Opryskałam wszystko w okolicy, dodatkowo bezpośrednich sąsiadów powybijałam z doniczek, posprawdzałam wszystko co możliwe.
Astrak w tej chwili się suszy
Opryskałam wszystko w okolicy, dodatkowo bezpośrednich sąsiadów powybijałam z doniczek, posprawdzałam wszystko co możliwe.
Astrak w tej chwili się suszy
- brombiel
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3007
- Od: 22 cze 2014, o 13:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Na parapecie u mrooofki
To powinno już być dobrze...zero tolerancji dla gadziny łażacej i podjadającej nasze pupile 

- mrooofka
- 1000p
- Posty: 1097
- Od: 4 paź 2014, o 20:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Mysłowice
Re: Na parapecie u mrooofki
Zobaczymy co to z mojego opryskiwania wyjdzie.
Astrak musi się teraz po gorącej kąpieli wysuszyć zebym mogła go wsadzić do normalnego podłoża...
Za kilka dni powtórzę oprysk i mam nadzieję, że już się nic nie pojawi
Astrak musi się teraz po gorącej kąpieli wysuszyć zebym mogła go wsadzić do normalnego podłoża...
Za kilka dni powtórzę oprysk i mam nadzieję, że już się nic nie pojawi