Wodą z kranu odstaną. Ale widzę, że chyba trzeba będzie stosować przegotowaną ze względu na dużą ilość kamienia w wodzie.
Ta w środku to Haworthia. Specjalnie jest w środku żeby to nie był nudny ogródek. Tam są dwie małe sadzonki. Już zaczynają rosnąć. Wrzucę nowe zdjęcie jak już ogródek będzie ładniejszy.
Śliczny ogródeczek, chociaż ja bym się nie zdecydowała na posadzenie różnych gatunków w jednym naczyniu, wolę je podziwiać osobno.
A swoją drogą co z tym podlewaniem? Co hodowca to inaczej podlewa. Ja podlewam tak średnio raz na dwa tygodnie, ale jak nowy okaz przestałam podlewać to tak mi skapciał że już myślałam że umarł, podlałam obficie i odżył. To co jest? Od czego zależy częstotliwość i obfitość podlewania, bo że nie od gatunku to już się przekonałam. Może od warunków w jakich żyje?
Chłop jak sięga, to przysięga, jak dostaje, to przestaje.
A mi się wydawało, że właśnie o to chodzi jak w normalnym ogrodzie stworzyć kompozycje kilku gatunków, odmian roślin. I tak u mnie są w miarę oddalone od siebie. Widziałem na zdjęciach, że ludzie do jednej małej doniczki wkładają kilka kaktusów obok siebie ( i ładnie to wygląda).
Nie wiem z tym podlewaniem. Ja podlewam jak uznam, że ziemia to już Sahara. Wydaje mi się, że jednak za często to robię i staram się kontrolować, ale to nie takie łatwe.
Podlewanie zależy też od pory roku. Może akurat wtedy potrzebował większej ilości wody!! Kaktusy wcale nie są takie łatwe w uprawie jak się mówi.
Witajcie Zaczarowany fajniutki ten ogródeczek .Ten kaktusik z "białą czuprynką" jest super .Niechcę cię martwić ale z tą ziemią jest coś nie tak ,sprubój zebrać ją z wieżchu i dosyp nawej ,z podlewaniem to chyba od podłoża zależy.Pozdrawiam
Zaczaroawny ja nie mówię że twój ogródeczek nie jest ładny, wręcz przeciwnie, jest śliczny i ogólnie takie kompozycje bardzo mi się podobają szczególnie jeśli kaktusy są do siebie dobrze dobrane, ale jakaś wewnętrzna siła nie pozwala mi zrobić czegoś takiego u siebie. ;:20
Ale twój jest naprawdę fajny. Jedyne czego tak naprawdę nie lubię to dwóch gatunków kaktusów zaszczepionych jeden na drugim.
pozdr Ciebie i twój ogródeczek
Ania
Chłop jak sięga, to przysięga, jak dostaje, to przestaje.
Aniu007 a ja nie mówię, że Ty droga koleżanko mówisz, że mój mini ogródek jest nie ładny. Sam nie jestem z niego zadowolony, ponieważ wiem, że musze włożyć w niego jeszcze sporo pracy.
Zgadzam się Aniu. Ja wręcz nie mogę na takie „dziwadła” patrzeć. Wydają mi się takie nie naturalne. Podobno jak są takie małe w hipermarketach to jeszcze jakoś wyglądają. Dorosłe są dopiero naprawdę ohydne.
Basiu nie czepiasz się. Sam widzę, że zbiera się na nim osad. Prawdopodobnie to wina wody. Pewnie jest w niej dużo kamienia. Trzeba coś z tym zrobić. Oczywiście zbiorę tą górną warstwę. Ale co dalej. Czy przegotowana odstana woda będzie lepsza?
W Obi widziałem przyklejane kwiatki na silikon. Szok!! To jeszcze gorszę niż te naszczepiane dwa gatunki kaktusów.
Dziwi mnie , że jesteście tak żle nastawieni na kaktusiki szczepione , ja je bardzo lubię.Jestem sama w tym temacie . Formy kolorowe nie mogą rosnąć na własnych korzeniach dlatego są szczepione,również inne kaktusiki zaszczepione są łatwiejsze w uprawie i łatwiej,obficiej kwitną .
Może i są łatwiejsze w uprawie, ale wyglądają ohydnie! BRRRR
Są takie nienaturalne, nie lubię jak się poprawia naturę. Te kaktusy wyglądają jak jakieś mutanty. Paskudztwo.
FUJ...
Chłop jak sięga, to przysięga, jak dostaje, to przestaje.