Przed urlopem musiałam się trochę napracować. Czas leci niesamowicie
Tereniu, niestety teraz ogród wygląda okropnie. Wszystko więdnie. Nie miałam kiedy podlewać.Dopiero dzisiaj znalazłam troche czasu. U mnie w domu też gorąco.
Gosiu, i jak zebrałas się przy tym upale do obrzeży? Ja sobie na razie odpuszczam. Jak na razie ochłodzenia nie widać
Bożenko, dziękuję
Maju, oj potrzebny ten odpoczynek, potrzebny. Ostatnio stwierdzam, że świat zwariował i pędzi na złamanie karku, a ja razem z nim. Dlatego nawet nie chce mi sie nigdzie wyjeżdżać. Chcę posiedzieć w domu i nacieszyć się w końcu ogrodem. Chociaz przy tych upałach jest to mało możliwe.
Oprysk i ja powinnam zrobić, bo moje róże niestety złapały już plamy i gubią liście. chociaż sądzę, że pomaga im w tym też susza.
Iguś, róż to mój ulubiony kolor w ogrodzie. Do tego fiolety. A do fioletów pasują żółcie, a do nich biel. Najmniej pasuje mi czerwony, chociaz powoli zaczynam sie do niego przekonywac
Anetko, w sumie to nieważne, czy Westerland, czy Arabia, grunt, że ciągle kwitnie. Najgorsze, że płatki nie wytrzymują tego upału.
Bardzo podobna ta moja nn dp Sangerhauser, prawda? Ciekawe, czy Leroy Merlin miała ją w swojej sprzedazy, bo tam ją właśnie kupiłam
A jeżówka to Double Delight
Ogród wygląda w te upały okropnie. wszystko przekwita w tempie straszliwym. Nie nadążam z nacieszeniem się kwiatami. Może teraz uda mi sie lepiej zadbać o ogród.
Zdjęcia oczywiście sprzed suszy
