Eeech... ależ wieje
Wywieje całe to dzisiejsze miłe ciepełko

na weekend zapowiadają 4 stopnie i deszcz, a mieliśmy robić dach "altanki"...
Niefart... bo następne weekendy albo zajęte, albo świąteczne... i już będzie połowa maja
Dziś przyszły zamówione pierwiosnki:
pierwiosnek zarzyczkowaty 'PRIMADIENTE'
pierwiosnek ząbkowany 'CONFETTI WHITE' PRIMULA
pierwiosnek ząbkowany 'LILAC'
pierwiosnek ząbkowany 'CONFETTI DEEP ROSE'
i na deser sasanka 'PINWHEEL WHITE'...
Zdążyłam je posadzić... już je podlało
Nelu... z tym grudnikiem... przy aktualnych prognozach... to sama widzisz
Iza... mam fiołki, a jakże... bo nie mam skarpy i kostki

coś za coś!
Białe dostałam do Eli

a fiołkowe... aaaa... ukopałam sobie...
Ostatnio w drodze z pracy przechodzę koło takich kępek na nieużytkach... ach... jakże mnie korci
Mirdem... a goń, goń... bo znów ucieknie
Siberio... wypasione jakoś się... dematerializują... a klasyka - trwa
