Agrazka - mój ogród 2.

[agrazka]

Moje poczynione zakupy


Mała Rybko znalazłam kilka zdjęć klonu b..., wstyd - on mieszka już 2 lata na niedokończonej rabacie, dlatego mało ma fotek
tak wyglądał tuż po zakupie





tak wyglądał we wrześniu 2010, po lewej stronie w żwirku




to są liście z jesieni

[santia]

Witaj!

Piękne oczko wodne no i oczywiście pupilki ;)

[Monia68]

Grażynko, jestem zachwycona Twoim oczarem!!
Życzę Ci zdrowych i pogodnych Świąt

[Marma]

Gratuluję ogrodu! Życzę dużo zapału, aby stawał się coraz wspanialszy.
Sama rozpoczynam przygodę ogrodową. Jestem zupełną dyletantką, ale każdy kiedyś zaczynał...
Czy te zakupione iryski posadzi pani teraz? Jak to z nimi jest? Kiedy zatem rozweselą swoimi kwiatkami?
Pozdrawiam serdecznie,
Grażyna z Łodzi z pustym jeszcze ogrodem w planach ( no może nie tak zupełnie pustym)

[agrazka]

Witam cię serdecznie Marma w moich progach Nie dość, że łodzianka, to jeszcze moja imienniczka - fajnie To, że jesteś zielona to nic, ja też byłam, a i jeszcze jestem Człowiek całe życie się uczy. Iryski posadziłam od razu do ziemi i czekam - sama jestem ciekawa kiedy zakwitną.
I nie jestem żadna pani po prostu Grażyna

[Sure]

Grażynko, a jak teraz wygląda Twój oczar, ma już listki? Mój jest strasznie malutki jeszcze i mało rzuca się w oczy, poza tym chyba jest to inna odmiana..

[agrazka]

Oczar - ma już listki, małe jeszcze ale są.
Niestety nie wszystko tak cieszy po zimie, duże straty mam. Wypadła sosna, jałowiec. wiele róż, duży klon Flamingo. Nawet ligustry o pstrej odmianie nie poradziły sobie .

[Keetee]

OJEJ SZKODA ROŚLIN , SZCZEGÓLNIE TEGO KLONU FLAMINGO , BO OD RAZU POMYSLAŁM O MOIM....
A W JAKIM MIEJSCU ON RÓSŁ.....
PSIACZKI POPROSZĘ ŚWIEŻE

[agrazka]

Niestety padajacy grad w nocy zniszczył wszystkie kwiaty, leżał jeszcze w południe



Dziś nie ma ani jednego kwiatka na tym drzewie, po wczorajszym gradobiciu

[santia]

ah... aura uczy pokory lub/i wnerwia niemiłosiernie!

[kajbar]

Grażynko masz piękny ogród dziś jeszcze raz pospacerowałam po twoim ogrodzie jest piękny.Miałam zamiar też kupić działkę w parku Wzniesień Łódzkich ale stało się inaczej,dzieci nie mogą nam darować ,że wyprowadziliśmy się tak daleko.Ciekawa jestem jak poradzisz sobie z psiakami na działce ja miałam duży problem {dwa duże psy owczarki azjatyckie}drzewka i krzewy nie mówiąc o warzywniaku były kompletnie zniszczone.Zdecydowaliśmy się pastucha elektrycznego {wygląda brzydko ale spełnił swoje zadanie}Obok mojej działki sąsiad z Łodzi ma działkę 1 hektara ogrodzoną pustą i tam chodzę na spacery.

[Sure]

No nie, grad? U mnie (odpukać) z kataklizmów tylko przymrozek. Niestety, deszczu tez nie było, chyba będę musiała podlewać...
Szkoda roślin, które wymarzły, dziwię się, ze jałowce i sony nie przetrwały. To jakieś wrażliwsze odmiany były? Mam u siebie zamiast klona Flamingo inną odmianę, której do końca nie mogę zidentyfikować, podobne listki, ale mniej różowego (może Variegatum, ale nie jestem pewna). Teraz wypuszcza listki, wygląda że nic mu się nie stało...

[peonia]

Współczuję strat po zimie, człowiek ciągle zaskakiwany jest przez naturę .

Pozdrawiam serdecznie Grażynko.

[santia]

dziwię się, ze jałowce i sony nie przetrwały. To jakieś wrażliwsze odmiany były?

Może małe, dopiero zasadzone przed zimą?

[Ave]

o matko... takie miałaś szaleństwo pogodowe ??? U mnie tylko deszcz ze sniegiem... współczuję...
ligustry o pstrej odmianie u mnie tez cienko...