Nie ma obawy!!!bożena170365 pisze:....a cóż tymi hostami zimowa porą, nie przemarzną w tych pniach![]()
Głębokość przemarzania gruntu jest dużo większa niż głębokość nawet największego systemu korzeniowego host. Czyli te w gruncie również są całe skute "lodem".
Ja już kilka sezonów przetrzymuję hosty w donicach ( od najmniejszych do największych rozmiarów, a nawet w żeliwnym garnku i nic złego się nie stało. Drzewo jako izolator jest dodatkową ochroną przed mrozami - ja osobiście nie widzę zagrożenia.
W moich pniach hosty zimują już trzeci sezon.
No cóż dopóki nie spróbuje dopóty nie biedzie wiedział czy potrafi - a poza tym to nowe doświadczenie i wyzwanie. :Pbożena170365 pisze:...przeraża mnie jednak sposób wydrążenia tych otworów, czy mój M. potrafi to zrobić....hmm...











