

Margita - Witam Cię bardzo serdecznie. Miód lejesz na moje serducho jak piszesz o raju.

Monia - Witaj kochana


Mati - Witaj mój drogi. Miło mi, że wpadasz do mnie

Paulinko - Jaka fajna fala wiosenna

Dorotko - Dzięki, że będziesz mi dalej towarzyszyć w moich ogrodowych przygodach.

Aniu - Miło mi, że dalej będziesz zaglądała do mnie

Violka - Z moją kobeą się pośpieszyłam w chwaleniu. Jedna stoi w miejscu, inne wyszły nad powierzchnię i ....klops. Po nich.Chyba coś z ziemią nie tak. Muszę posiać jeszcze raz.
Krysiu - Zapraszam, wpadaj do mnie

Monia - Niunia - Dawno Cię nie było fuksjowa Królowo

Marysiu Wy - Nie masz pojęcia jak mnie rączki świerzbią....już bym chciała siać, pielić, sadzić. Ech, trudna ta pora dla mnie.

Tulapku - Miło mi, że wpadasz do starszej pani


Betinko -

Marysiu Masko - O Pepsi mam nadzieję pisać od tej pory same dobre rzeczy.Dzieciaczki rosną w masę i tłuszcz....nowi właściciele się zgłaszają, będzie dobrze. Zuza prosiła mnie ostatnio, żebym nie sterylizowała Pepsi. Ze łzami w oczach: mamusiu, zobacz jakie ona ma śliczne dzieci. No i co? Muszę , oj bardzo muszę to zrobić, bo już codziennie myślę o nowych rozstaniach.

Martuś - Dobrze dojrzałaś kochana. Rabata z różami będzie mocno poszerzona. Już podjęłam pierwsze kroki

Konrad -

Muszę koniecznie przedstawić moją Pepsi, której zawdzięczam mój nick. Obecnie Pepsi siedzi w swojej ogromnej budzie razem ze swoim potomstwem w ilości osiem sztuk. Szczeniaczki mają dwa i pół tygodnia i są przesłodkie. Ich fotki z wiadomych powodów umieszczam w miarę możliwości w wątku z galimatiasem zimowym.
Pepsi

i już ogrodowo, wspomnień czar



