Pozdrawiam
Świerki
- beatazg
- 1000p

- Posty: 1072
- Od: 11 paź 2012, o 17:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bieszczady- Solina
- Kontakt:
Re: Świerki
Ja mam świerki wokół działki , nawet 20 letnie . Susza pod nimi i wokół jest okropna , ale ponieważ działka jest z góry nigdy nie były zalewane a szwagier w połowie mojego pola zepchał ziemie a jest glina i w poprzek góry posadził świerki może z 40 i od początku marnie rosły , połowa już wypadła i nawet mówili ,że ktoś im te świerki niszczy a to ewidentnie zbiera się woda na wyrównanej ziemi . Ale chyba nie usychały na rudo tylko na brąz.
Pozdrawiam
Beata
Pozdrawiam
Re: Świerki
Na brąz, bo zatopiło, stoi w wodzie i korzeń nie ma czym oddychać. Serbski powinien dać rade, ale nie musi .
Zamiast mercedesa kupa zielska
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Re: Świerki
Witam ponownie
Myślałem, że temat został już wyczerpany i wziąłem się wczoraj za usuwanie tych uschniętych drzewek.
I nagle zauważyłem coś ciekawego, co widać na zdjęciu poniżej:

Te jakby "nadgryzienia" występują na każdym drzewku, nawet na tych normalnie rosnących, tylko w jakby mniejszym stopniu.
Czy to może być przyczyna ich usychania ?
Od czego takie uszkodzenia drzewek mogą powstać ?
Jak im przeciwdziałać ?
Z góry dziękuję za wszelkie sugestie i podpowiedzi.
Pozdrowienia:
Robert
Myślałem, że temat został już wyczerpany i wziąłem się wczoraj za usuwanie tych uschniętych drzewek.
I nagle zauważyłem coś ciekawego, co widać na zdjęciu poniżej:

Te jakby "nadgryzienia" występują na każdym drzewku, nawet na tych normalnie rosnących, tylko w jakby mniejszym stopniu.
Czy to może być przyczyna ich usychania ?
Od czego takie uszkodzenia drzewek mogą powstać ?
Jak im przeciwdziałać ?
Z góry dziękuję za wszelkie sugestie i podpowiedzi.
Pozdrowienia:
Robert
Re: Świerki
Może uszkodzenia od żyłki jak wykasywali trawę ?
Zamiast mercedesa kupa zielska
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
- Madziagos
- -Moderator Forum-.

- Posty: 4352
- Od: 10 kwie 2012, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Sobącz/Kaszuby
Re: Świerki
Tak, drzewka od tego usychają. Dlatego i Twoje padły. Mi to też wygląda na żyłkę od kosy spalinowej. Jeżeli kora jest zdarta na całym lub prawie całym obwodzie - drzewka schną. Dlatego nie należy kosić bardzo blisko posadzonych drzewek - trawę należy usuwać tam ręcznie, można wycinać nożem.
Re: Świerki
A czym ochronić drzewka przed żyłką z kosy ?
Znalazłem w markecie taką zieloną plastikową taśmę o wysokości 10 cm i zamierzam z niej wokół każdego drzewka stworzyć kółeczko, w środku którego usunę trawę i wysypie korę. Myślicie, że takie rozwiązanie da radę ?
Może macie lepsze sposoby ?
Kolejne pytanie, które mi się automatycznie nasuwa, czy można czymkolwiek uzupełnić powstałe już ubytki w korze drzewek ?
Z góry dziękuję za wszelkie odpowiedzi
Pozdrowienia:
Robert
Znalazłem w markecie taką zieloną plastikową taśmę o wysokości 10 cm i zamierzam z niej wokół każdego drzewka stworzyć kółeczko, w środku którego usunę trawę i wysypie korę. Myślicie, że takie rozwiązanie da radę ?
Może macie lepsze sposoby ?
Kolejne pytanie, które mi się automatycznie nasuwa, czy można czymkolwiek uzupełnić powstałe już ubytki w korze drzewek ?
Z góry dziękuję za wszelkie odpowiedzi
Pozdrowienia:
Robert
- PiotrekP
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2516
- Od: 18 wrz 2011, o 08:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie
Re: Świerki
robkatowice pisze:A czym ochronić drzewka przed żyłką z kosy ?
Są specjalne osłony do wykaszania lub wystarcza trochę techniki i bez osłony się wykasza.
To kółeczko z plastikowej taśmy rozleci się po zimie, a jak wytrzyma to załatwisz je wykaszarką.
- Madziagos
- -Moderator Forum-.

- Posty: 4352
- Od: 10 kwie 2012, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Sobącz/Kaszuby
Re: Świerki
Tak, dokładnie. Przede wszystkim istotna jest wprawa operatora. A ta przychodzi z czasem - jak wiadomo - nauka kosztuje. Po 6 albo 7 latach koszenia kosą spalinową potrafię obkosić drzewko (bez uszkodzeń) na jakieś 20 cm od pnia. Bliżej nie podchodzę - za duże ryzyko, ponieważ zdarza się, ze rozpędzona głowica ,,odbije" od nierówności gruntu. Pozostałą trawę albo należy usunąć nożem, albo zostawić w spokoju, a najlepiej - dopilnować, aby ziemia wokół sadzonki pozostała wolna od chwastów. A już załatwionych drzewek nie naprawisz niczym.

