
Aha, wracając do crassulek: kwitnąć zaczyna u mnie C. americana "Flame", sądzę, że i u Ciebie tak samo, więc jeden problem identyfikacyjny możemy mieć z głowy, bo to z tej samej doniczki roślinki, ale do kwitnięcia rwie się jeden gatunek. Natomiast pamiętaj, by obciąć ten kwiat, jak tylko się zaczątki pojawią. Wiem, że to frajda, ale roślina umiera, gdy wyda kwiatka. Z początku nie sądziłam, że to prawda, jednak jedną sadzonkę poświęciłam na to, by to sprawdzić (pisałam o tym gdzieś na swoim wątku). I rzeczywiście, po przekwitnięciu, zaczęła usychać i tej sadzonki już nie ma. Lepiej więc nie ryzykować i ten kwiat obciąć. Z żalem, ale i ja to zrobię u siebie
