Obie prześcigamy się w tej małomówności 
Sabina, do poprzedniego wątku na razie nie zaglądałam
Niektóre powojniki zostawiłam leżące, doskonale się spisuje w tej roli Warszawska Nike, a obawiałam się, że może będzie chorować. Podobnie potraktowałam Arabellę i Błękitnego Anioła, reszta się wspina po podporach albo po siatce ogrodzenia. Monika, ta mała róża jest bardzo elegancka, gipsówka aż się prosiła
Elżbieta, wspólnym wysiłkiem jakoś dotrwamy do wiosny
Wątek założysz, pogadamy o zmianach 
Mój w tym roku słabo kwitł, ale sporo urósł-młodziak. Zastanawiam się czy dobre miejsce mu wybrałam.
melduję się w Twoim ogrodzie, gdzie wśród mnóstwa pięknych roślin łaszą się koty. 
, lecę nadrabiać zaległości
