Ewo ta pierwsza fotka jest straszna, jeśli tak bedzie wyglądać moja roslina to już się boję...
A tego kwitnącego znam z domu moich rodziców również o białych kwiatach. Ten z Twojego zdjęcia to piękny i zarazem spory okaz. ;:25
Leo te zdjęcia nie przedstawiają roślinki z mojej klatki. One są z netu, chciałam pokazać tylko jakiego ja mam Jak będę wychodziła z domu to cynkę po drodze fotkę tego "mojego" - ale powiem, że jest również sporym okazem.
"Bycie w związku stwarza niepowtarzalną szansę stania się pełniejszą i lepszą osobą, pozwala lepiej poznać samego siebie"
KOCHAć Z OTWARTYMI OCZAMI
Cieszę się Ewo, że Ci się podoba. Sory, że pomyliłam się co do zdjęć. Czasami udaje mi się coś namieszać. A co się stało z Twoim hobbitem? Ja miałam większy okaz, ale kilka miesięcy temu go odmłodziłam i tak właśnie wygląda.
A oto i obiecane zdjęcie bluszcza w poprzednim wcieleniu.
Udało mi się nawet zakupić ziemię do kaktusów Co dziwne u nas Tak też zrobiłam - w ukorzeniacz i w ziemię. Podlałam ciutkę i teraz czekam od paru dni Raczej już z nim gorzej się nie robi, ale będę happy jak zobaczę, że rośnie
"Bycie w związku stwarza niepowtarzalną szansę stania się pełniejszą i lepszą osobą, pozwala lepiej poznać samego siebie"
KOCHAć Z OTWARTYMI OCZAMI
Dziękuję Aniu, ale ono teraz właśnie coś słabo wygląda. Wcześniej było w lepszej kondycji, popatrz tylko
i nie wiem dlaczego tak podupadło... Pozdrawiam
Dziękuję jestem już po lekturze tematu, który podałeś Przemo. Przejrzałam wszystkie posty i zastosuję podlewanie do podstawki zamiast doglebowo. Sprawdzę też stan korzeni jak radziła KaRo. Ewentualnie profilaktycznie zastosuję oprysk. Na pewno moją roślinę pokrzepią te zabiegi. Pozdrawiam