Jak przezimować młode sadzonki drzew?

[Winogrodek]

Dzięki za info.

Jak masz cięzką glebę to załatw sobie piasku. Jezeli piaszczystą to nie trzeba.

ale to tylko jak go zechce przezimowc czy także jak drzewka zechce zakopac na wiosne w dolku ??

Jeśli na wiosnę to w jakiej proporcji dać piasek 1:1 1 łopata piasku i 1 łopata ziemi ??

Piasek nawet jak jest przemarznięty nie ma zwięzłej struktury jak na przykład glina - to powoduje, że zadołowane jesienią drzewka będzie się łatwiej wykopywać.

Przy sadzeniu nie używałem i nie spotkałem się z mieszaniem rodzimej ziemi z piaskiem - piasek jest ubogi w składniki odżywcze i poza rozluźnieniem nic nie daje. Nawet na ciężkich gliniastych glebach zaleca się do rozluźnienia torf. Także wiosną do sadznia gleba rodzima, trochę obornika i sadź. Ja z uwagi, że mam glebę piaszczystą przywożę sobie humusu gliniastego z innej działki i sypię jej sporo w dołki.

[zikkk]

Dziekuje wszystkim za pomoc. Bardzo mi pomogliście.

Coś mi się wydaje że jak nic pod koniec listopada zasypię całe koronki ziemią. bo tak jak Winogrodek wspomnial pleksa dobra od grzyba ale mogą byc przeboje jak się za bardzo nagrzeje.

@Winogrodek
Ty też uważasz że należy ziemię na kopczyku lekko uklepać czy może zostawić tak jak jest ?

[Rossynant]

Z pozycji pedagogicznej wyżyn jednakoż zauważę, iże ów sugerowany Krzysztofowi przecinek byłby błędnym...
Jakowyś znak diakretyniczny przydatnem mógłby być takoż.

Piasku przy sadzeniu natomiast daje się czasem do całkiem gliniastej ziemi, takiej czystej gliny, dla rozluźnienia - chodzi o to by korzenie miały jak oddychać albo by nie stanęły w kałuży wody; bo jak się wykopie dołek w nieprzepuszczalnej glinie to robi się zeń coś na kształt wiadra. Ja też sadząc drzewko w litą glinę zasypuję bardziej piaszczystą ziemią (mam nieopodal) jedynie dlatego że kawałkami gliny w kostkę nie ma jak obsypać
Jeśli ziemia bardziej przepuszczalna to nie ma powodu. Chyba że dla jakichś konkretnie roślin które lekkiej piaszczystej akurat wymagają.

[zikkk]

zauważę, iże ów sugerowany Krzysztofowi przecinek byłby błędnym...

nie jeśli zamierza sie uzyskać efekt emfazy ze wskazaniem na jakiś konkretny fragment zdania. Nie jest to bardzo ortodoksyjne ale jednak.

Nie będę jeszcze raz wypowiadał się o słusznosci użycia przez Krzysztofa wykrzykników i pogrubionej czcionki bo dla każdego zaznajomionego z netykietą jest to oczywiste.

Jakowyś znak diakretyniczny przydatnem mógłby być takoż.

Fakt, to byłoby coś nowego


Wracając już do właściwego tematu...

Jaki jest najdogodniejszy okres do sadzenia drzewek w wiosennym terminie ? Kwiecień ?

Czy do torfu powinnem jeszcze dodać mikroryzę aby uzyskać lepszy efekt ?

[Rossynant]

Pora - im wcześniej tym lepiej, generalnie. Gdy tylko łopata da się wbić. Przedwiośnie.

Naturalnie wszystko zależy jaką masz glebę, lecz osobiście nie lubię torfu jako 'dodatku do gleby'. Chyba że to bardziej kompost z torfem. Znacznie lepszy jest normalny kompost. Dla wzbogacenia w próchnicę czy rozluźnienia glin można użyć także trocin czy liści, nawet skoszonej trawy. Z tym że dodatków, szczególnie nieprzekompostowanych nie dawać na same korzenie, te najlepiej obsypywać tylko ziemią. 'Mieszanki' można pod, nad i obok
To już sobie trzeba ocenić swoją glebę; oczywiście torf bywa najwygodniejszy do zdobycia. Tylko jeśli ma się płacić za woreczki w sklepie to zauważę że ani z tego wiele próchnicy nie będzie ani substancji odżywczych.

W razie wątpliwości najlepiej nic nie kombinować tylko użyć do zasypania korzeni humusu - czyli górnej, dobrej warstwy gleby - zebranego z okolicy. Drzewko musi się zakorzenić w taki sposób by system korzeniowy 'pasował' do warunków, zatem stwarzając w dołku zupełnie inne, a lepsze warunki ryzykujemy że wyjdzie coś jak roślina doniczkowa.

Mikoryza może się przydać, jednak gdy gleba jest żyzna i nieskażona to zwykle odpowiednie mikroorganizmy w niej są. Jeśli masz wątpliwości - np uprawiane to było intensywnie, czy z chemią - dać warto. Zdecydowanie zaś dać należy przy iglakach, wrzosach czy borówkach, generalnie przy roslinach kwaśnolubnych.
Podobna jest historia z rozmaitymi 'probiotykami' 'EMami' etc. A i tak najlepszy żyzny humus i kompost.

[zikkk]

Rossynant jest coś czego nie wiesz o tych wszystkich drzewkach ? Serio, dzięki jeszcze raz.

Ziemia jest beznadziejna u mnie bo miałem drzewka co to sobie rosły 30 lat wiec myślę ze zubożona jest jak nic. A jakby tak to moją ziemię zmieszał z trocinami (mam heblarkę i cyrkulatkę i troche się tego uzbiera) i dodal do tego trochę nawozu kurzego. Dało by to pozytywny efekt ? Rozumię że z piaskiem nie ma sensu nic tam mieszać bo jest niepotrzebny ? Glinę mam dopiero głębiej.

[Rossynant]

Masy rzeczy nie wiem - wpadłem na forum aby się dowiedzieć

Podczas sadzenia nie ma sensu od razu dawać nawozu, aż tak źle chyba nie masz. Skoro drzewa już tam rosły to może być zmęczona, owszem, lecz większym problemem będą ewentualne patogeny obecne. Warto uważać by nie sadzić nowych w miejsce po starym, tylko ile można dalej.

Lepiej drzewka nie nawozić przy sadzeniu, pierwszy rok, ewentualne wzbogacenie ziemi robi się dobrze przed posadzeniem drzew, w roku poprzednim. Czyli właściwie mógłbyś przekopać ziemię z nawozami teraz skoro wiosną sadzisz, akurat się przegryzie; z tym że wielkiej potrzeby nie ma. Donawozić można później. Chyba że masz ochotę na robótki dla rozrywki

Zarówno świeży obornik jak i świeżo dodane trociny muszą się w glebie rozłożyć, zanim to nastąpi mogą mieć niekorzystny efekt. Jeśli akurat masz i obornik i trociny najlepiej skompostować razem, z innymi rzeczami też. Taki przegryziony kompost będzie doskonałym nawozem na przyszłość. Jeśli zrobisz kompost teraz to wiosną można dodać spokojnie - byle bez przesady z tym obornikiem.

[wilczy_szaniec]

dzień dobry!
podepnę się pod ten wątek, bo wydaje się być najbardziej zbliżony do mojej sytuacji.

Podczas wczorajszych targów ogrodniczych, zupełnie impulsywnie zakupiłam 2 odmiany winorośli. Nawet nie zorientowałam się, kiedy to się stało
nie bardzo wiem, co teraz z nimi zrobić, bo poza ziołami, to niczego nie uprawiałam w życiu.
Bardzo proszę o podpowiedź, cóż z nimi począć - intuicyjnie postawiałam je w garażu w dość niskiej temperaturze. jak przetrzymać i opiekować się nimi do momentu zasadzenia i kiedy najlepiej byłoby to zrobić.
Roślinki będą wdzięczne za odpowiedź

[idepozapalki]

Spójrz tutaj jak się sadzi krok po kroku:
http://www.youtube.com/watch?v=BzMHIudI ... re=related
Język wprawdzie inny, ale widać co i jak.
Skoro masz kupione to nie wyrzucaj etykietek z nazwami. Dowiesz się na ich podstawie jak możesz prowadzić w przyszłości swoje winorośle (mam na myśli ich cięcie). No chyba, że nazywają się "winorośl jasna" albo jakoś w tym guście. Na tej stronie w wyszukiwarkę wpisz nazwy swoich winorośli.
http://www.winogrona.org/index.php?titl ... 2%C3%B3wna
Tam będzie coś więcej o nich. Z forum też wyczytasz wszystko czego potrzeba wiedzieć o ich uprawianiu.
Ogólnie temat jest dość obszerny i najlepiej zacznij od literatury. Podstawy do poczytania:
http://roman-mysliwiec.pl/wp-content/up ... tpress.pdf
Sadzi się je w nasłonecznionym miejscu najlepiej od południowej strony. Pewnie masz sadzonkę w doniczce więc posadzisz ją już niedługo jak zrobi się trochę cieplej i unormuje się dodatnia temperatura. Teraz trzymaj ją dalej w garażu, ale w dość widnym miejscu i podlewaj z raz na dwa tygodnie, tak żeby ziemia w doniczce za bardzo nie przeschła.

[wilczy_szaniec]

bardzo dziękuję. super ułatwienie
tak tak, są etykietki z nazwami i nawet kilka rysunków poglądowych, jak je prowadzić (chociaż nic mi to nie mówi )
ile stopni powinno się zrobić w plusie, albo w którym tygodniu posadzić te badylki?

[idepozapalki]

Najlepiej byłoby posadzić winorośl po zimnych ogrodnikach, bo przyjdą i upalą to co nowego zdąży przyrosnąć. Praktycznie jednak ze względu na możliwość przesuszenia rośliny w doniczce lepiej posadzić krzaczki wcześniej. Ja swój posadzę gdy temperatura w nocy unormuje się na plusie i nie będzie zapowiedzi na jakieś dłuższe nocne przymrozki. Dla zabezpieczenia roślinki dobrze byłoby usypać jej kopczyk z lekkiej ziemi, a po zimnych ogrodnikach ostrożnie go odgarnąć. Dokładnie określić dobrego tygodnia do sadzenie nie można, bo to zależy od pogody, temperatury i troche też od ziemi w jakiej sadzisz. Jeżeli sadzisz w gliniastej ziemi to kożyteniej jest odczekać, aż ziemia trochę się podgrzeje. Lekkie piaszczyste gleby podgrzewają się szybciej.
Gdy będziesz sadzić winorośl pochyl ją tak jak pokazywali na filmie. Prawdopodobnie masz taką która nie jest całkowicie odporna na mróz i będzie wymagać w jesieni okrywania. Pochylona łoza będzie łatwiejsza do przygięcia.

[corazonbianco]

Mam kilka sadzonek krzewów ozdobnych zakupionych w okresie jesienno-zimowym i zadołowanych z donicami w ziemi w zacisznym, osłoniętym od wiatrów i stosunkowo ciepłym zakątku ogrodu. Jaki będzie optymalny termin wysadzenia ich na miejsce stałe? Początek maja, gdyż taką radę otrzymałam od jednego ze sprzedawców, czy może wcześniej, gdy wszystkie rośliny będą jeszcze w fazie zamkniętych pąków? Zakupione krzewy to parczelina, kalina koreańska, suchodrzew Alberta i suchodrzew wonny, abelia mosaneńska oraz abeliofylum koreańskie.

[Rubia]

Ja swoje abeliofylum kupiłam w listopadzie, posadziłam do gruntu i widzę, że już pąki liściowe ruszyły Co prawda, rośnie w bardzo zacisznym miejscu.

Czekanie do maja nie ma sensu, do tego czasu rośliny zaczną się już ładnie ukorzeniać - ziemia jest miękka, wilgotna, ewentualne spadki temperatury mogą uszkodzić pąki liściowe czy kwiatowe, ale nie korzenie, ziemia już raczej nie zmarznie do głębi. Wśród różnych moich krzewów zadołowanych jesienią zaczyna się wyraźne ożywienie. Poczekam jeszcze parę dni, a potem - za szpadel...