Moje storczyki - agasta

ODPOWIEDZ
Jovanka
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Posty: 2391
Od: 29 cze 2006, o 00:04
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Post »

Witam storczykarzy słonecznie ;:3




Agatko, wiele pociechy będziesz miała z paphiopedilum -ten " dwu- okaz" to nie wybryk natury- po prostu, dwie roślinki wsadzone do jednej doniczki przez przypadek.
Ale, to nic nie zmienia dla uprawy - to sa hybrydy paphs. Pinocchio - dobrze prowadzone
potrafia kwitnąć sukcesywnie - kwiaty jak na wysięgniku :roll: tworzyć sie mogą kolejno do 14 m-cy. Taka jest ich uroda , po Twojej stronie konieczność pilnowania , aby to kwitnienie szło na okrągło. Nie odpoczywają , więc wilgotność i zasilanie musi być rónomierne.


WAŻNE DLA UPRAWY HYBRYD PAPHIOPEDILUM !!!!!!!/większości/

Wymagają prawie cały czas lekko wilgotnego podłoża.
Paphiopedilum jako pochodzące z wilgotniejszych obszarów lasów,*przy-potoków :P * ma takie potrzeby.
Dobrze byłoby na wierzch podłoża/tak ja robię :P /ułożyć troszkę mchu żywego, niech poczują :P jakby były w dżungli.
Korzenie nie powinny wysychać ,a lubią sią wypiętrzać na podłoże.
Liście , nie zawsze są o najlepszym turgorze, w tych hybrydach to naturalne, lekko przewieszone bywają - za to kwiaty będą długo :P

Zyczę Tobie dłuuugiego tego miłego widoku ;:23


JOVANKA
Awatar użytkownika
agasta
Przyjaciel Forum - silver
Przyjaciel Forum - silver
Posty: 389
Od: 18 kwie 2007, o 14:04
Lokalizacja: opolskie/Holandia

Post »

Dzięki Jovanko za wskazówki! ;:79
Właśnie krąże po necie i szukam info o moim nowym nabytku. Z tą tylko małą różnicą że na doniczce zamieszczono informację że jest to Paphiopedilum Maudiae. Ale jak tak patrzyłam na zdjęcia to mi to nie pasowało ani troszkę. Maudiae ma nakrapiane liście, a mój ma całe zielone. No i kwiaty inne.
Więc drogą dedukcji doszłam do tego że mam Pinokio (a taką łądna ksywkę mu wymyśliłam) i właśne teraz piszesz droga Storczykowa Pani że mój to Pinocchio. Czyli jednak wydedukowałam dobrze :) Cieszę się bardzo że już wiem, co mam.

Mam jeszcze tylko pytanie Jovanko: jaką książkę ;:37 mogłabyś polecić początkującemu czyli mnie? Same hybrydki... wiesz co mam na myśli...
Chciałabym pogłębić swoję wiedzę, a włąściwie to nabyć wiedzę storczyką, bo póki co moja jest jeszcze nikła...
Awatar użytkownika
Karo
-Administrator Forum-.
-Administrator Forum-.
Posty: 22031
Od: 16 sie 2006, o 14:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Centrum Polski
Kontakt:

Post »

i znowu świeci słońce czas na jazdę motorem
A dokąd tak jeździsz,ile km jednorazowo pokonujesz ?
Jazda motocyklem jest przyjemnością samą w sobie ale może masz jakieś cele ...
Jovanka
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Posty: 2391
Od: 29 cze 2006, o 00:04
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Post »

Agatko :lol:

O książkach i co warto przejrzeć , gdzie zaglądać , założę temat osobny .
Myślę, że taka informacja przyda sie nam Wszystkim.

Już.....na ukończeniu są materiały , niestety muszę dzielić czas na wiele innych
zajęć, więc troszkę cierpliwości a.....będą :lol: na pewno.

Myślę,że w międzyczasie :P warto może ? abyś pobuszowała na stronie storczykowej- jest tam wiele ciekawych rzeczy o uprawie- z życia i doświadczeń storczykarzy.
Innych, spragnionych wiedzy :wink: też zachęcam do lektury :P
podaję link
http://www.storczyki.org.pl/uprawa/index.html


pozdrawiam Jovanka ;:100
Awatar użytkownika
agasta
Przyjaciel Forum - silver
Przyjaciel Forum - silver
Posty: 389
Od: 18 kwie 2007, o 14:04
Lokalizacja: opolskie/Holandia

Post »

KaRo pisze:
i znowu świeci słońce czas na jazdę motorem
A dokąd tak jeździsz,ile km jednorazowo pokonujesz ?
Jazda motocyklem jest przyjemnością samą w sobie ale może masz jakieś cele ...
KaRo cel oczywiście mam. Poczuć wiatr we włosach ;) Podziwiać piękno tęczowo kolorowych, niezliczonych pól tulipanów, oraz stada krów i owiec pasące się zaraz koło wielkich wód i orgomnych wiatraków. Do tego piękne lasy, mnóstwo koni, piaszczyste plaże (np. zaraz przy autostradzie ;)) i nic od życia nie pragnę już więcej ;:23

A jednorazowo robię tak zazwyczaj około 100 km. Wierz mi jest tu mnóstwo dróg z pięknymi widokami, także jest gdzie jeździć i co podziwiać :)
A teraz sczególnie ciągnie mnie na motor, bo ostatnio cały czas padało i nie jeździłam :(
No i dodatku kupiłam sobie w sobotę skórzany kominezon, więc pragnienie jazdy jest nieustanne :)
Awatar użytkownika
agasta
Przyjaciel Forum - silver
Przyjaciel Forum - silver
Posty: 389
Od: 18 kwie 2007, o 14:04
Lokalizacja: opolskie/Holandia

Post »

Jovanko w takim razie cierpliwie czekam na materiały a w międzyczasie ;:37 "studiuję" storczykową stronkę :)
Awatar użytkownika
agasta
Przyjaciel Forum - silver
Przyjaciel Forum - silver
Posty: 389
Od: 18 kwie 2007, o 14:04
Lokalizacja: opolskie/Holandia

Post »

Mary pisze:Piękne te Twoje storczyki :)
Dziękuję Mary. I mam nadzieję że piękne pozostaną na zawsze :)
Awatar użytkownika
agasta
Przyjaciel Forum - silver
Przyjaciel Forum - silver
Posty: 389
Od: 18 kwie 2007, o 14:04
Lokalizacja: opolskie/Holandia

Post »

Dziś po raz pierwszy moje Cymbidka powędrowały do ogródka. Na dworze w cieniu teperatura 29 stopni - zimno raczej im nie jest ;)
Przyrosty pięknie rosną, jest ich już 7 a nie 6 ;D
A z przesadzaniem chyba jednak nie będę czekać :) Biorę się do roboty już dziś.
Jednego będę musiała potraktować dosyć drasztycznie. Udało mi się podlądnąć przez dziurki w doniczce że ma podgnite korzenie :( Więc czeka go cięcie ;:145
Trzymajcie kciuki za operację!!!
Awatar użytkownika
agasta
Przyjaciel Forum - silver
Przyjaciel Forum - silver
Posty: 389
Od: 18 kwie 2007, o 14:04
Lokalizacja: opolskie/Holandia

Post »

Przy okazji zanim zacznę przesadzać jeszcze się Was poradzę...
Co zrobić z tą suchą bulwą w środku cymbidium?
Obrazek
Nie bardzo chciałabym moje cymbi dzielić - lubię duże kwiaty.
Na stronce podanej przez Jovankę mówią że można zostawić, wypuści nowe liście ale dojrzałość będzie osiągać powoli. Więc sobie wymyśliłam że podziele cymbidium ale tylko po to by wyciąć ze środka tą uschniętą bezlistną bulwę i wsadzę ją do osobnej doniczki. Wyrośnie coś z tgeo czy raczej jedna bulwa to za mało by powstał ładny kwiat?
A resztę wsadzę z powrotem do jednej doniczki :)
Co Wy na to?
Awatar użytkownika
Karo
-Administrator Forum-.
-Administrator Forum-.
Posty: 22031
Od: 16 sie 2006, o 14:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Centrum Polski
Kontakt:

Post »

Z tej suchej bulwy ma coś wyrośnąć Agato?
Nie doczytałam takiej informacji ale też nie chce mi się wierzyć- choć przyszła mi do głowy w tej chwili całkiem realna sprawa - "róża jerychońska" - więc może to i prawda? :)
Awatar użytkownika
agasta
Przyjaciel Forum - silver
Przyjaciel Forum - silver
Posty: 389
Od: 18 kwie 2007, o 14:04
Lokalizacja: opolskie/Holandia

Post »

W aktykule o przesadzaniu piszą coś takiego
"Kilka słów o usuniętych starych, bezlistnych bulwach. Jeśli się je posadzi, wytworzą nowe odrosty. Ponieważ jednak osiągnięcie stanu dojrzałości będzie trwało w tym przypadku znacznie dłużej niż w przypadku innych podzielonych części, takie podziały zachowuje się tylko w wypadku szczególnie cennych roślin, natomiast zwykle po prostu wyrzuca. "

Mój błąd :? Chodzi tylko o stare, bezlistne a nie suche bulwy.

Ale pytanie ponawiam :) Mam ta suchą bulwę wyciąć czy pozwolić jej tam siedzieć między zielonymi i pięknymi?
panda7
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1527
Od: 9 lis 2006, o 12:33
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Post »

W sumie to chyba pytanie bardziej do Jovanki niż do nas... ale... ;-)
Ja nic nie dzieliłam, uznałam, że lepiej zostawić zdrową całość niż przy dzieleniu i wyciąganiu starych uszkodzić korzenie.
Stara bulwa sama kiedyś zaniknie (chyba) i nie potrzebuje naszych wsparć.
Nic nie mieszaj Agatko i zostaw tak jak jest ;-)
Awatar użytkownika
Karo
-Administrator Forum-.
-Administrator Forum-.
Posty: 22031
Od: 16 sie 2006, o 14:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Centrum Polski
Kontakt:

Post »

A ja ,wcale nie z przekory Dorotko,nie,nie ,wybacz,jeśli myslisz inaczej- wyciełabym te uschniętą część tak samo jak ucięłabym uschnięte korzenie do momentu gdzie zaczyna się żywa tkanka.

Inną sprawą jest to ,że w naturze nikt nie obcina martwych korzeni ani zaschniętych bulw ale dajemy tym roślinom namiastkę naturalnych warunków więc dla dobra hodowli - ja bym cięła i usuwała j.w.
Ale ja jestem amatorką i to ryzykantką :wink:
Moja Colmanara ma rownież stara bulwę ,ale zieloną czyli żywą,ja również kocham wielkie i duże okazy :D ,
więc na pewno nic nie będę u siebie dzielić. :D :wink:
Czekamy na... Jovankę... :D :D :D
Opryskiwacze na lata - producent MAROLEX Sp.z o.o.
Awatar użytkownika
agasta
Przyjaciel Forum - silver
Przyjaciel Forum - silver
Posty: 389
Od: 18 kwie 2007, o 14:04
Lokalizacja: opolskie/Holandia

Post »

W oczekiwaniu na przyjęcie weselne postanowiłam podglądnąć korzenie moich cymbidiów (taka już jestem że bez grzebania w ziemi czy kwiatkach ani minuty nie wytrzymam) :D
Jutro będę przesadzać, jestem tego już pewna na 100 procent :)

Jednak po tym co zobaczyłam powstało kilka pytań...
Eksperci do dzieła ;)

Tak jak przewidywałam jeden cymbi jest przelany.
Podejrzewam że takiego już kupiłam, gdyż oba podlewałam taką sama ilością wody i w tym samym czasie.
Wskazywać mogłoby na to też kwitnienie, które było znacznie krótsze niż zdrowego cumbidium. Ale niczego nie jestem pewna, może po prostu jestem niedoświadczona i jednak ja przelałam... choć mam nadzieję że nie ;)

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Pytanie co z nim zrobić? Jak widać korzenie nie są w najlepszym stanie ;:145
Jak go ratować i czy w ogóle da się jakoś uratować? Czy jak będę ucinać niezdrowe korzenie to zasypywać ranki? Czy tylko wsadzić w nowe podłoże?

A to drugie cymbidium. Korzenie zdrowe. Chyba troszkę im ciasno...

Obrazek Obrazek Obrazek

I tu nasuwają mi się takie pytania
1) przesadzić do większej doniczki czy nie?
2) a może lepszą opcją będzie dzielenie? (na tym cymbi jest 5 przyrostów, a dojrzałych bulw chyba 7 - wybaczcie ale nie jestem w tej chwili pewna)

PROSZĘ O RADY
Z góry Wam dziękuję ;:79
Jovanka
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Posty: 2391
Od: 29 cze 2006, o 00:04
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Post »

Agatko,witam :D


Nie ma się co trapić po czyjej stronie jest wina-bywa tez i tak ,że nawet podlewanie równe
nie da gwarancji ,ze równo dostają. Wystarczy różnica w podłożu i w kondycji korzeni i moze być....gdzieś *klapa* na przepuszczalności.Więc wszystko moze sie zdarzyć po drodze.

Co robić???
Ten zalany :( trzeba ratować---> oczywiście wszystko co stare,zgniłe,puste usunąć
zdezyfekować :P drinkiem alkoholowym/spirytus 70%,denaturat / osuszyć i zasypać
najkorzystniej węglem aptecznym--->rozkruszone tabletki.
Ciekawe co zostanie,bo kto wie czy nie będzie potrzebna reanimacja w sphagnum.
Można gdy jest dostęp usunąć stare psb.Ale myślę,ze to i tak szok dla rośliny więc o dzieleniu tej doniczki trzeba zapomnieć raczej,chyba ,że zdecydujesz inaczej.
Jeżeli wsadzać będziesz do podłoża , to musi być świeże.
Po wsadzeniu musi mieć spokój z podlewaniem na dobre 2 tygodnie,zasilanie dopiero wznowisz gdy będzie zauważalna żywotność.


- a ten o dobrej kondycji , można wsadzić do większej doniczki i dać troszkę świeżego podłoża na dno i wokół.A w ogóle to lubią ciasno :P , kwestia po naszej stronie , aby korzenie tam wypełniające wszystko, dostały wszędzie , to* co potrzeba*.
Starych , w środku psb nie radzę usuwać na razie póki sa jędrne- problem istnieje wóczas gdy już *padają* są wodniste i istnieje obawa infekcji ,zgnilizny wokół.
I wtedy skalpel i wycinanie-lokalna dezynfekcja konieczna i zabezpieczenie ran przed dalszym
szerzeniem się obszaru lub usuwanie podczas dzielenia roślin.

Myślę, ze troszkę pomogłam rozwiać dylematy.
Jestem też przed problemem pielęgnacji jednego z moich cymbidium-staruszka,który dość
gwałtowanie zaczął zimą zrzucać liście. Ale powód był- moja wina ciepłej lokalizacji.
Nie ma rady w przyszłym tygodniu idzie na tortury :roll:


pozdrawiam Jovanka :P
ODPOWIEDZ

Wróć do „Moje storczyki !”