Co do różyczki to jest ona śliczniutka, takie delikatne maleństwo. Ciekawa jestem co ma na myśli Hans pisząc że jest nie łatwa w uprawie.
Róże zapomniane i nieznane
-
edulkot
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 9885
- Od: 4 lut 2011, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Róże zapomniane i nieznane - Kamila
Temat różany a my roztrząsamy kwestię smaku koziego sera.
Kamilo dość długo hodowałam kozy i robiłam z ich mleka sery, takie normalne twarogowe a aksamitnym smaku, tak jak pisze anwi. Ten który jadłaś w Grecji to była jedna z wersji sera. Jak nie masz dostępu do prywatnych hodowli to poszukaj sera w jakimś markecie, już nie jeden raz widziałam. Czasami tęsknię za takim swojskim serem.
Co do różyczki to jest ona śliczniutka, takie delikatne maleństwo. Ciekawa jestem co ma na myśli Hans pisząc że jest nie łatwa w uprawie.
Co do różyczki to jest ona śliczniutka, takie delikatne maleństwo. Ciekawa jestem co ma na myśli Hans pisząc że jest nie łatwa w uprawie.
- Pani Szlązkiewicz
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1026
- Od: 25 sty 2006, o 18:51
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Nowy Dwór Mazowiecki
- Kontakt:
Re: Róże zapomniane i nieznane - Kamila
Maju na pewno masz rację
niestety u mnie na Mazowszu kóz nie uświadczy. Dostaję ser domowej roboty tradycyjny - biały i te sklepowe się do niego nie umywają, więc pewnie tak samo jest i z kozim
Jak znajdę obiecuję że spróbuję, chociaż nie wiem czy w Nowym Dworze znajdę takie rarytasy 
Jak znam Hansa pewnie miał na myśli że róża lubi sobie pochorować lub jest kapryśna w kwitnieniu. Zapytam o szczegóły.
Jak znam Hansa pewnie miał na myśli że róża lubi sobie pochorować lub jest kapryśna w kwitnieniu. Zapytam o szczegóły.
- Aszka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4039
- Od: 16 wrz 2008, o 15:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Pólnocna wielkopolska.Strefa 6B
Re: Róże zapomniane i nieznane - Kamila
Wyroby kozie robią się coraz bardziej popularne ale jakoś do moich kubków smakowych nie przemawiają
W kwestii starych niekoniecznie historycznych róż-lubię zaglądać "przy okazji" do starych ogródków u starszych ludzi.I oni nie mając do dyspozycji książek,gazet potrafili swoje ogrody urządzać w sposób o jakim często marzymy.I u nich królują róże "zapomniane".Czyli te z lat 50,60.Dostosowały się do warunków i żyją.W moim mieście jest taki dom gdzie odkąd pamiętam [a swój wiek już mam] rośnie ta sama róża.Pnie się po płocie kwitnie raz ale za to obficie.
Ilu z nas wyrzuca róże bo chorują i z czasem one też popadną w zapomnienie
W kwestii starych niekoniecznie historycznych róż-lubię zaglądać "przy okazji" do starych ogródków u starszych ludzi.I oni nie mając do dyspozycji książek,gazet potrafili swoje ogrody urządzać w sposób o jakim często marzymy.I u nich królują róże "zapomniane".Czyli te z lat 50,60.Dostosowały się do warunków i żyją.W moim mieście jest taki dom gdzie odkąd pamiętam [a swój wiek już mam] rośnie ta sama róża.Pnie się po płocie kwitnie raz ale za to obficie.
Ilu z nas wyrzuca róże bo chorują i z czasem one też popadną w zapomnienie
- tralaluszy
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3302
- Od: 5 sty 2010, o 18:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Róże zapomniane i nieznane - Kamila
O ile się nie mylę, kiedyś bardzo popularna była Frau Karl Drushki. Teraz ani dudu o niej. A przecież piękna jest.
Pozdrawiam - BabajAGA
- camellia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4512
- Od: 21 mar 2010, o 16:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Róże zapomniane i nieznane - Kamila
Frau Karl Drushki jest u Sipa i jeśli dobrze pamiętam to w niemieckich szkółkach również. Ale być może w polskich ogrodach jest jej mało.
Re: Róże zapomniane i nieznane - Kamila
Potwierdzam, że Frau Karl Druschki jest stosunkowo łatwo dostępna w niemieckich szkółkach.
pozdrawiam
Aneta
Aneta
Re: Róże zapomniane i nieznane - Kamila
'Petite Pink Scotch'
Dziękuję Kamilo.
Zakochałam się w niej od pierwszego spojrzenia. Dla mnie to taki miniaturowy cud.
Dziękuję Kamilo.
- Ma-Do
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1754
- Od: 22 lut 2010, o 20:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Róże zapomniane i nieznane - Kamila
Śliczna różyczka,prawdziwy cud natury.Nie wiem czemu nie zdecydowałam się na nią.
Dopiero na Twoim zdjęciu doceniłam jej piękno .
No i komentarz Hansa bardziej przemawia niż suche dane z netu.
No i komentarz Hansa bardziej przemawia niż suche dane z netu.
Pozdrawiam , Małgosia
Moje wątki
Moje wątki
- oliwka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5839
- Od: 24 mar 2008, o 13:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: woj. śląskie
Re: Róże zapomniane i nieznane - Kamila
Frau rośnie u mnie
Na razie sprawuje się dobrze, nie przemarzła poprzedniej zimy. Kwitnie jak dotychczas niezbyt obfite, takie wielkokwiatowe, rzekłabym.
Na razie sprawuje się dobrze, nie przemarzła poprzedniej zimy. Kwitnie jak dotychczas niezbyt obfite, takie wielkokwiatowe, rzekłabym.
- Pani Szlązkiewicz
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1026
- Od: 25 sty 2006, o 18:51
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Nowy Dwór Mazowiecki
- Kontakt:
Re: Róże zapomniane i nieznane - Kamila
Masz rację Aszko, na dodatek dziś róże kwitnące raz są odrzucane przez "społeczeństwo" , bo "eee...tylko raz kwitną"? Ale za to jak kwitną, albo mają inne pożądane cechy jak np. kwitnienie w półcieniu.Aszka pisze:Wyroby kozie robią się coraz bardziej popularne ale jakoś do moich kubków smakowych nie przemawiają![]()
W kwestii starych niekoniecznie historycznych róż-lubię zaglądać "przy okazji" do starych ogródków u starszych ludzi.I oni nie mając do dyspozycji książek,gazet potrafili swoje ogrody urządzać w sposób o jakim często marzymy.I u nich królują róże "zapomniane".Czyli te z lat 50,60.Dostosowały się do warunków i żyją.W moim mieście jest taki dom gdzie odkąd pamiętam [a swój wiek już mam] rośnie ta sama róża.Pnie się po płocie kwitnie raz ale za to obficie.
Ilu z nas wyrzuca róże bo chorują i z czasem one też popadną w zapomnienie
Ma-Do - jeszcze nic straconego, jest tak urocza że postaram się jej zamówić więcej
Beato - cieszę się zajrzałaś
- Pani Szlązkiewicz
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1026
- Od: 25 sty 2006, o 18:51
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Nowy Dwór Mazowiecki
- Kontakt:
Re: Róże zapomniane i nieznane - Kamila
Specjalnie dla Ewy - 'Phyllis Bide'

Hodowca: S. Bide & Sons
Rok powstania: 1923
Typ: poliant, pnąca
Zapach: brak lub bardzo słaby
Wysokość: 200-350 cm
Od Hansa:
"Phyllis Bide' jest trochę dziwną różą: albo Wam się spodoba, albo zdecydowanie nie. Większość dostępnej mi literatury mówi że to pnący poliant, ale ja nie jestem do tego przekonany. Nie wiem jakie są inne opinie, ale według mnie ta róża ma więcej wspólnego z grupą róż chińskich. A kiedy spojrzeć na jej rodziców widać "chińską krew" i Noisette. Więc wydaje mi się że Amerykańskie Stowarzyszenie Różane powinno zmienić ten opis. A może jestem zbyt zuchwały? Kolor jest dziwny. Pomarańcz i róż, przechodzący od żółtego poprzez jasny żółty aż do białego. W zasadzie nie ma zapachu lub bardzo delikatny, ale 9 co jest bardzo miłe) w naszym klimacie kwitnie 3-krotnie. Bardzo zdrowa odmiana, ciężko spotkać na niej czarną plamistość czy inne choroby"
Hans ma chyba rację, albo się spodoba, albo zdecydowanie nie.. Ja chyba należę do tych drugich. Jakoś mnie nie przekonuje, taki chabaź
( przepraszam Ewo jeśli jestem ignorantką ;) ) Co nie znaczy, że za jakiś czas nie zmienię zdania 

Hodowca: S. Bide & Sons
Rok powstania: 1923
Typ: poliant, pnąca
Zapach: brak lub bardzo słaby
Wysokość: 200-350 cm
Od Hansa:
"Phyllis Bide' jest trochę dziwną różą: albo Wam się spodoba, albo zdecydowanie nie. Większość dostępnej mi literatury mówi że to pnący poliant, ale ja nie jestem do tego przekonany. Nie wiem jakie są inne opinie, ale według mnie ta róża ma więcej wspólnego z grupą róż chińskich. A kiedy spojrzeć na jej rodziców widać "chińską krew" i Noisette. Więc wydaje mi się że Amerykańskie Stowarzyszenie Różane powinno zmienić ten opis. A może jestem zbyt zuchwały? Kolor jest dziwny. Pomarańcz i róż, przechodzący od żółtego poprzez jasny żółty aż do białego. W zasadzie nie ma zapachu lub bardzo delikatny, ale 9 co jest bardzo miłe) w naszym klimacie kwitnie 3-krotnie. Bardzo zdrowa odmiana, ciężko spotkać na niej czarną plamistość czy inne choroby"
Hans ma chyba rację, albo się spodoba, albo zdecydowanie nie.. Ja chyba należę do tych drugich. Jakoś mnie nie przekonuje, taki chabaź
-
edulkot
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 9885
- Od: 4 lut 2011, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Róże zapomniane i nieznane - Kamila
No nie powiem, jako chabaź na ostatnim zdjęciu wygląda całkiem nieźle ale tak w zbliżeniu traci na urodzie. Zdecydowanie gdzieś gdzie będzie ją widać z daleka. 
- Pani Szlązkiewicz
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1026
- Od: 25 sty 2006, o 18:51
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Nowy Dwór Mazowiecki
- Kontakt:
Re: Róże zapomniane i nieznane - Kamila
Maju a ja odwrotnie
Oglądając zdjęcia najpierw te z bliska pomyślałam "no nawet niebrzydka". Zdjęcie pokrojowe zmieniło niestety moją opinię na gorszą 
- Alionuszka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5765
- Od: 16 cze 2009, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: z zielonych płuc Śląska
Re: Róże zapomniane i nieznane - Kamila
Ja jeszcze wrócę do róży Yesterday,a właściwie do Red Yesterday ...tej pierwszej nie widziałam na żywo ,ale Red ...,ukazała mi się na polu w Frycowicach w Czechach i pośród mnóstwa róż zwróciła moją uwagę ,kolor można porównać do purpury na tle zdrowych soczysto zielonych liści musi dać naprawdę piękny efekt już jako róża rozrośnięta...Lubie takie klastry kwiatów ,nigdy nie zawodzą i kwitną przez całe lato...nie maja dużych kwiatów,ale tworzą jeden wielki wiecheć małych 3-cm kwiatuszków, a pędy prawie bezkolcowe.Oto one...




Pozdrawiam Nela
Ogródkowe rozmaitości
Ogródkowe rozmaitości
- Pani Szlązkiewicz
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1026
- Od: 25 sty 2006, o 18:51
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Nowy Dwór Mazowiecki
- Kontakt:
Re: Róże zapomniane i nieznane - Kamila
Nelu 'Red Yesterday' bardziej spektakularny
Dlatego głośniej o nim niż o 'Yesterday'
U Ciebie na zdjęciach jest raczej różowy, fuksjowy czy coś w tym stylu, a Gosia pisała że jest czerwony 




