Konarek na gruszy - możesz spróbować odginania gdy już będzie rosła, późną wiosną (ja drzewek zimą nie dotykam, bo jak coś to nie mogą zagoić uszkodzeń ;) ) Wystarczy choćby trochę, tak by odchylał się łukiem na zewnątrz a nie do środka, bo gałęzie z niego rosną ładnie na zewnątrz korony i zapewne w przyszłości sam odegnie się pod ciężarem owoców. Patrz tylko czy zrost przy pniu nie pęka. Inna rzecz że jeśli się rozszczypie to znaczy że należy usunąć, bo i tak kiedyś by się odłamał. Natomiast wyżej na przewodniku wyglada że też są konarki zrośnięte pod ostrym kątem - i te wyglądają do usunięcia... podczas gdy te u góry (ubiegłoroczne cienkie pedy) zaznaczone do usuniecia być może dadzą się jeszcze ładnie odgiąć

Z grubsza biorąc: jeśli kąt pomiędzy konarem a pniem jest mniejszy niż jakieś 30' to lepiej usunąć taki konar całkowicie, na gładko (zabawa w odginanie ma sens jeśli jest ładny czy dobrze rozgałęziony, a da się) - lepiej wyprowadzić nowe, dobrze zrośnięte, skracając przewodnik jeśli trzeba.
Czereśnia - ma gałęzie nisko, a i odgięte teraz przesadnie. Puść potem te gałęzie bardziej do góry - wystarczy że przy pniu odchodzą poziomo, dalej już sobie mogą rosnąć wzwyż, tak 30-45'. Na czereśni nie ma pożytku z pędów położonych niżej niż ok. metr nad ziemią bo kwiaty obmarzają.
