Majeczko to nie chodzi o to że ja nie chcę albo że nie mam czasu bywać na forum. Komputer mi wysiadał i trzeba go było trochę reanimować i wysprzątać. Mój zdolny syn uporał się z nim w 2 dni, to dlatego że siedział w domu na zwolnieniu lekarskim. Prawie wszystko mam zmienione na komputerze i w niczym nie umiem się połapać, zdjęć nie mogę zgrać bo gdzieś przepadają w czeluściach.

A bałagan mam okropny, teraz muszę to wszystko poukładać i posegregować. Idzie mi to strasznie wolno i bez widocznych efektów. Może jutro dowiem się od syna co i jak bo jak na razie to się gubię na moich włościach elektronicznych.
Dzisiaj przy sortowaniu róż do sadzenia okazało się że zamiast Souvenir de J. B. Guillot mam Souvenir de Pierre Vibert. Dobrze że dla Guillota nie miałam jeszcze dołka bo to całkiem inne róże i nie pasowałaby w to samo miejsce. Teraz muszę wymyślić gdzie posadzić tego S. de Pierre Vibert.
Jeszcze chciałam kupić od Kamili 3 róże ale ciągle ich nie ma.
Jeszcze mam dość sporo róż do zakopczykowania. I do przesadzenia drzewka owocowe. Tak że widzisz że do snu zimowego mam jeszcze daleko.
Halinko ja też Ci dziękuję.
