Rosahumus w uprawie warzyw
Re: Rosahumus w uprawie warzyw
Ja również tym rosahamusem podlewałam pomidory i paprykę . Brałam 1 łyżeczkę na wiadro wody.Efekty. były bardzo dobre
Re: Rosahumus w uprawie warzyw
Żeby mieć właściwy osąd skuteczności jakiegokolwiek zabiegu trzeba pozostawić jeden, dwa krzaki nie zasilane danym preparatem i porównać. Kwasy humusowe wprowadzone do gleby na siłę zakłócają równowagę jonową w roztworze glebowym wchodząc w kompleksy z niektórymi kationami . Mogą działać więc w niektórych wypadkach pozytywnie " korygując " błędy w nawożeniu. Na pewno poprawiają strukturę gleby i na pewno utrudniają wymywanie wapnia w głąb profilu glebowego zapobiegając zakwaszeniu. Pozytywne działanie kwasów humusowych może być szczególnie wyraźnie widoczne na glebach alkalicznych ponieważ wiążą one część wapnia czyniąc bardziej dostępnymi jony żelaza czy manganu.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
-
- 200p
- Posty: 302
- Od: 9 lut 2010, o 09:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Rosahumus w uprawie warzyw
A czy nie podpbnie działają PM-y pożyteczne mikroorganizmy ?
Bądź jak zegar słoneczny. Odmierzaj tylko pogodne godziny
Re: Rosahumus w uprawie warzyw
Ja również zakupiłam rosahumus. Wahałam się między active humus papka ale tamten wydawał się dużo dużo słabszy. Zrobię test latem i będę wiedziała czy stosowac na przyszłosc czy nie. 

Mój ogród http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=52851" onclick="window.open(this.href);return false;
Pozdrawiam Ola
Pozdrawiam Ola
Re: Rosahumus w uprawie warzyw
A jaki to ma wpływ na rośliny? Nie wszędzie można go stosować?
-
- 50p
- Posty: 96
- Od: 1 cze 2010, o 14:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
- Kontakt:
Re: Rosahumus w uprawie warzyw
Do roślin typowo kwaśnolubnych nie nadaje się za bardzo.
Pozdrawiam
Jacek
Jacek
- jarson64
- 500p
- Posty: 552
- Od: 27 cze 2011, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Rosahumus w uprawie warzyw
Jego zasadowy odczyn przy zalecanej dawce: 3 gramy na 10 m2, z pewnością, nie ma żadnego znaczenia na rośliny kwaśnolubne 

-
- 50p
- Posty: 96
- Od: 1 cze 2010, o 14:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
- Kontakt:
Re: Rosahumus w uprawie warzyw
Ja Rosahumus rozpuszczam w wiadrze z wodą w stężeniu 2 g/1 litr. Na każdą roślinę przeznaczam 4 litry mieszaniny.
W tym wypadku pH ma znaczenie.
W tym wypadku pH ma znaczenie.
Pozdrawiam
Jacek
Jacek
- jarson64
- 500p
- Posty: 552
- Od: 27 cze 2011, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Rosahumus w uprawie warzyw
A gdzie znalazłeś taki sposób dawkowania?
-
- 50p
- Posty: 96
- Od: 1 cze 2010, o 14:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
- Kontakt:
Re: Rosahumus w uprawie warzyw
Metoda doświadczalna na drzewkach owocowych 3 letnich. Zaczynałem od 0,5 g a skończyłem na 4 g.
Ilość powtórzeń 5. Najlepszy efekt 2 g
Ilość powtórzeń 5. Najlepszy efekt 2 g
Pozdrawiam
Jacek
Jacek
- jarson64
- 500p
- Posty: 552
- Od: 27 cze 2011, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Rosahumus w uprawie warzyw
Zadałem takie pytanie bo na opakowaniu nie było napisane o podlewaniu warzyw, oraz o stosowaniu takich stężeń. Trudno powiedzieć czy taki sposób doświadczeń jest właściwy, może akurat Rosahumus nie zawiera substancji szkodliwych, przynajmniej nic takiego nie pisze na opakowaniu.
Re: Rosahumus w uprawie warzyw
Producent pisze, że Rosahumus neutralizuje pH gleby. Tak więc jednak ma wpływ na rośliny kwasolubne.jarson64 pisze:Jego zasadowy odczyn przy zalecanej dawce: 3 gramy na 10 m2, z pewnością, nie ma żadnego znaczenia na rośliny kwaśnolubne
pozdrawiam
Aneta
Aneta
Re: Rosahumus w uprawie warzyw
Ja bym w każdym razie swoich borówek amerykańskich tym nie podlał. Tu trzeba walczyć o utrzymanie niskiego pH a nie prowokować sytuacji podwyższającej pH.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
- Reniak
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1897
- Od: 6 cze 2009, o 13:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie/Śląskie
Re: Rosahumus w uprawie warzyw
A ja dzisiaj dostałam rosahumus, a ponieważ uważam że najlepiej jest sprawdzić samemu niż wierzyć reklamom, potraktowałam jeden z dwóch kawałków części warzywnika przeznaczonego pod ogórki, z tym że nie pryskałam jak jest zalecane, ale podlałam konewką ze zraszaczem.Ziemia u mnie taka że po deszczu nie idzie wejść,bo oblepia buty,a jak jest susza to trudno wbić łopatę, zależało mi na poprawieniu jej struktury.Pewnie jeszcze zastosuję do pelargonii.Zobaczę czy wyrzuciłam prawie 70 zł w błoto , czy to rzeczywiście rewelacja. 
