Troche Was ponudzę znanymi odmianami doniczkowców, ale co tam......

anturim scherzerianum, od M na imieniny, u mnie już 5 rok, pierwszy raz rozsadzone w jesieni i wszystkie sadzonki się przyjęły

tu widać zawiązki kwiatów

tillandsia cyanea-uratowana przez sąsiadkę (dostała od znajomej z kwiaciarni kilka okazów i po pierwszej reanimacji rozdała innym sąsiadom w tym mnie)

Zamia lub ziemiokulkas, teraz wypuszcza trzy nowe pędziki, z których rozwiną się listki

wielkanocnik (schlumbergera) różowy, malutki miał 5 pączków, ale zakwitł tylko jeden

peperomia caperata prezent z imienin pracowniczych, sama dla siebie pewnie bym nie zakupiła, to roślina nie z mojej bajki jak to ktoś powiedział (zresztą kaktusów też nie posiadam).

Benek mam go 6 lat z malutkiej roślinki w doniczce p9 wyrósł na takiego kwiatucha. Teraz trochę mu ta zima poszkodziła i sieje listkami.
I ostatnia moja miłość (obowiam się storczykozy, fiołkoza mnie ominęła

)

obecnie ma trzynaście rozwiniętych kwiatów i 3 pączki kwiatowe, u mnie kwitnie powtórnie na przedłużonym pędzie. Oprócz niego posiadam jeszcze dwa, ale niestety mają teraz przerwę w kwitnieniu
Na zakończenie rozwijająca się bulwa gloksynii o kolorze kwiatów bordo (wg.sprzedawcy)

Miłego popołudnia.Baśka.