Piotrek T pisze:Niech chityna nie będzie u nas gościem. Wypowiedziałem wojnę drapieżnikom bez kręgosłupa w moim domu.
Nie łudź się, to tałatajstwo będzie z tobą zawsze, w mniejszej czy większej liczbie gatunków i sztuk. A jeśli zaczniesz z nimi walkę, pamiętaj o zdrowiu swoim i swojej rodziny, lepiej mieć parę oswojonych zwierzątek w domu, niż rodzinę przytrutą w imię czystych szyb, czy ścian.
Plus mechaniczne miażdżenie własnoręczne.
Nie rób tego, bo remont wnętrz będziesz robił szybciej, niż myślisz
Jadę do castoramy szukać odpowiedniej broni.
Wszelkie środki marketowe są kiepściejszej jakości, niż niby te same, ale kupowane w sklepach zaopatrzenia rolniczego i tym podobnych gieesach. Ten kierunek handlu masowego już potwierdził nam się wielokrotnie na forum, w tym przypadku cena może jest niższa, ale i jakość (skuteczność) wyraźnie spada

Prawdopodobnie powodem jest nieco inny skład, stężenie, wiek czy inne manipulacje zawartością flaszek, kartoników, saszetek i słoiczków. Poszukaj w okolicy sklepu dla profesjonalistów i mniej kolorowych, a bardziej skutecznych preparatów o tych samych nazwach, co to je chciałeś kupić w markecie. Chyba tylko Bros robi swoje produkty zawsze tak samo, w tej samej szacie graficznej i określonych wagowo opakowaniach, reszta zwykle do marketu dostarcza śliczny, przyciągający wzrok chłam, a do sklepów dla rolników niby to samo, ale np. z etykietą, na której ważniejsza jest treść, niż forma. I naprawdę często zawartość i skuteczność jest lepsza.
Dotyczy to nawozów, środków ochrony roślin, herbicydów, nasion itd. itp.