Bazylia czerwonolistna (Ocimum basilicum )
- Tula
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1227
- Od: 7 lut 2009, o 15:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wyższe Partie Apeninów
Re: Bazylia czerwonolistna
Pierogi to osobiście masełkiem lub oliwą traktuję ale nigdy ich nie zostaje na "lodówkowanie"
A tak serio, to kurcze, przecież oliwa też zamarza. Oliwa z oliwek zbryla się już po nocy w lodówce. 
Poziomki uzyskujemy przez przewracanie pionków.
- Wiktoria_W
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2364
- Od: 21 sty 2011, o 03:14
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Bazylia czerwonolistna
Odkopuję temat, bo sprawdziłam to mrożenie z oliwą. Wrzuciłam do oliwy pocięte listki i później zwyczajnie na tackę i do zamrażalnika. Niestety przywarły i przy próbie oderwania pokruszyły się.
- Tula
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1227
- Od: 7 lut 2009, o 15:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wyższe Partie Apeninów
Re: Bazylia czerwonolistna
Ja namroziłam już dwa półtoralitrowe pojemniki po lodach pełne listków. Obskubuję, myję, suszę do sucha, mrożę rozłożone na tacce i potem wrzucam do pojemnika. Za jakieś dwa tygodnie będę miała wysyp pomidorów, to będzie w sam raz do słoików.
Poziomki uzyskujemy przez przewracanie pionków.
- Wiktoria_W
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2364
- Od: 21 sty 2011, o 03:14
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Bazylia czerwonolistna
Rozumiem, że mrozisz bez oliwy? Mi mrożenie bez niej wychodziło całkiem dobrze, natomiast próbna partia z oliwą okazała się być zupełnie bezużyteczna.
- Tula
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1227
- Od: 7 lut 2009, o 15:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wyższe Partie Apeninów
Re: Bazylia czerwonolistna
Tak, bez oliwy. Czytałam, że oliwą się naciera listki (nie zamacza, ale pewnie też by przymarzły do tacki) i nie potrafię sobie wyobrazić mnie w akcji nacierania przy tej ilości bazylii, jaką my zużywamy.
Poziomki uzyskujemy przez przewracanie pionków.
Re: Bazylia czerwonolistna
Ja kiedyś miałam okazję robić pesto z bazylii, tylko potrzeba do tego naprawdę sporo tego zielska i cierpliwości. Sieka się na drobniutko, wkłada i ubija w słoiczku, porządnie soli i zalewa oliwą (a może to było na odwrót?). Słoiczek, który przy tej okazji dostałam w prezencie, trzymał się prawie rok zapomniany na półce w spiżarni, a po otwarciu jeszcze parę miesięcy w lodówce. I uwierzcie mi - pychotka!
Ale ja tu z innym pytaniem: bazylia mi zakwitła i zastanawiam się, czy można jakoś uzyskać z tego nasionka? Czy ma to sens?
Ale ja tu z innym pytaniem: bazylia mi zakwitła i zastanawiam się, czy można jakoś uzyskać z tego nasionka? Czy ma to sens?
- Wiktoria_W
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2364
- Od: 21 sty 2011, o 03:14
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Bazylia czerwonolistna
Ja w tym roku właśnie wysiałam bazylię z zeszłorocznych nasion, a czy ma to sens? To chyba zależy, czy chce Ci się je przechowywać, czy wolisz kupić nasiona w sklepie
. W każdym razie wykiełkowały i rosną bardzo dobrze.
Re: Bazylia czerwonolistna
Nasionka pracochłonnie wydłubałam i z ciekawości zasiałam trochę - połowa wykiełkowała. Jeżeli ktoś chciałby, to chętnie podzielę się tymi nasionkami 
-
joanna0zalewska
- 0p - Nowonarodzony

- Posty: 1
- Od: 14 sie 2013, o 18:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Bazylia czerwonolistna
witam 
mam problem posiałam czerwoną bazylie i ona tak średnio jest czerwona. i nie wiem co robię źle. podpowiedzcie co mogła bym zrobić.
mam problem posiałam czerwoną bazylie i ona tak średnio jest czerwona. i nie wiem co robię źle. podpowiedzcie co mogła bym zrobić.
-
roma333
- 100p

- Posty: 149
- Od: 27 kwie 2013, o 15:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Północna Wielkopolska
Re: Bazylia czerwonolistna
Witam
Ja zasialam bazylie w dużej doniczce w maju, nie wykielkowala - padało dużo deszczu i nasiona pewnie wymylo w głąb doniczki. Kupiłam więc sadzonki ale obrywam listki i susze w suszarce do grzybów. Kupiłam zielone i czerwone tylko po 3 sztuki. Za mało więc na mrozenie. Teraz mi już zakwitly, oberwalam pędy kwiatowe i zastanawiam sie czy roślinki bedą jeszcze produkować młode listki czy już zostaną tylko te stare. Z tej ilości nie mam szansy coś zagrozić. W przyszłym roku zasieje bazylie do gruntu to spróbuje mrozie.
Ja zasialam bazylie w dużej doniczce w maju, nie wykielkowala - padało dużo deszczu i nasiona pewnie wymylo w głąb doniczki. Kupiłam więc sadzonki ale obrywam listki i susze w suszarce do grzybów. Kupiłam zielone i czerwone tylko po 3 sztuki. Za mało więc na mrozenie. Teraz mi już zakwitly, oberwalam pędy kwiatowe i zastanawiam sie czy roślinki bedą jeszcze produkować młode listki czy już zostaną tylko te stare. Z tej ilości nie mam szansy coś zagrozić. W przyszłym roku zasieje bazylie do gruntu to spróbuje mrozie.


