Echmea (Aechmea)

Rośliny doniczkowe
Delissa

Post »

Dziękuję serdecznie za rady. Na pewno z nich skorzystam. A co do nazwy-jak ją zwał tak zwał-jest piękna-czy to aechmea czy guzmea czy frizea. Ale wydaje mi sie, że jednak aechemea-znalazłam kilka zdjęć w necie z podpisem "aechmea" takiej właśnie roślinki jaką zamierzam nabyć. Pani w kwiaciarni też ją nazwła aechmeą. Wygląda jak ta na zdjęciu:
http://www.biol.uni.wroc.pl/obuwr/kols/ ... ecmin.html
Awatar użytkownika
anczarn
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1121
Od: 13 sie 2007, o 21:26
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Radzyń Chełmiński
Kontakt:

Post »

To już wiem o jaką Ci chodzi, ale jej liście i tak nie sa czysto zielone :wink:
Delissa

Post »

Nie wymacałam pod ziemią żadnych odrostów a kwiatostan miał sporo zaschcniętych listków (pączków, kuleczek...no tego z czego składa sie ten kwiat) :oops: - nie kupiłam więc tej rośliny. Ale za to zakupiłam dracenę ananasowca-jest całkowicie inna od aechmei ale chyba jeszcze piękniejsza.
Awatar użytkownika
jakja
Przyjaciel Forum - weteran
Przyjaciel Forum - weteran
Posty: 115
Od: 10 lis 2006, o 16:38
Lokalizacja: Poznań

Ja znowu z pytaniem...

Post »

Pomóżcie określić, co to jest:
Obrazek

Podobno b. ładnie kwitnie. Kiedy można - i czy można - dzielić?
Pozdrawiam. Jacek.
Awatar użytkownika
Karo
-Administrator Forum-.
-Administrator Forum-.
Posty: 22031
Od: 16 sie 2006, o 14:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Centrum Polski
Kontakt:

Post »

To Aechmea , niestety ,pięknie kwitnie ale po kwitnieniu zamiera .
Wcześniej powinna wytworzyć kilka młodych roślinek . Można je wtedy oddzielić od rośliny matecznej .
Awatar użytkownika
ariel
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1479
Od: 24 paź 2006, o 22:46
Lokalizacja: Zaleszany PDK
Kontakt:

Post »

Ale kwitnie przez ok. pół roku :D
Awatar użytkownika
jakja
Przyjaciel Forum - weteran
Przyjaciel Forum - weteran
Posty: 115
Od: 10 lis 2006, o 16:38
Lokalizacja: Poznań

Post »

Ta właśnie kwitła, chyba 2 lata temu. Jest to roślina mojej Siostry, która ma po Mamie. Mimo że kwitła, nadal żyje :-D Ma kilka odrostów, jeden z boku ponad szyjką korzeniową, drugi u nasady - na wys. szyjki. Zastanawiamy się, czy można je oddzielić... I jak zmusić do wypuszczenia korzeni? A w ogóle to dzięki za szybką reakcję. Wiedziałem, że na Was mogę liczyć. :lol:
Pozdrawiam. Jacek.
Reposit-10
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 8487
Od: 22 sty 2006, o 11:50
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Post »

Podepnę się tutaj i poproszę Przemka o radę w sprawie Aechmea miniata ;:180

Dostałam, jestem zachwycona, gdzie najlepiej postawić, czy od razu przesadzić do większej doniczki i czym ewentualnie zasilać, aby długo się nią cieszyć ?

Obrazek Obrazek

Czy masz doświadczenie z hodowlą tej rośliny, Przemku ?

Pozdrawiam :D
x-C-j
---
Posty: 7092
Od: 22 lis 2006, o 14:55
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.

Post »

Poczytaj tutaj osobiście jej nie hodowałem, Ewelina ma doświadczenie z rośliną z tego gatunku. Możesz też zerknąć tutaj Warunki hodowli są identyczne. :D
Awatar użytkownika
Mek
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 35
Od: 9 maja 2008, o 15:16

Echmea wstęgowana (Aechmea)

Post »

W zeszłym roku kupiłem kwitnącą echmeę z wyłaniającymi się już odrostami. Kwitła przez kilka miesięcy, odrosty cały czas rosły. Teraz są takie jak na fotkach poniżej. Myślę więc, że już czas na ich oddzielenie i posadzenie do osobnych doniczek. Czytałem jednak, że aby się nie zmarnowały, muszą mieć w chwili oddzielania własne korzenie. U moich ich nie ma. Zresztą nie są nawet przykryte ziemią i wyrastają wprost z boku rośliny. Co powinienem zrobić? ;) Mogę oddzielić odrosty, nie mające korzeni?

Zdjęcia nieaktywne/norbert76
Through the Looking Glass
Awatar użytkownika
Ewelina
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 7484
Od: 4 lut 2007, o 16:26
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Post »

* Mój Ogród - cz.7 (aktualna)
Wizytówkai inne moje wątki
"Mam śródziemnomorskie poczucie czasu..."
Awatar użytkownika
Mek
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 35
Od: 9 maja 2008, o 15:16

Post »

Ja już tamten temat widziałem :) Jednoznacznej odpowiedzi na to, czy odrosty muszą mieć korzenie w chwili oddzielania, nie znalazłem.

Mogę teraz albo oddzielić odrosty i je posadzić, albo przesadzić całość do głębszej doniczki, aby ziemia przykryła miejsce wyrastania odrostów i by być może wypuściły korzenie. Co będzie lepszym wyjściem?
Through the Looking Glass
MirekL
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Posty: 3564
Od: 10 lis 2008, o 20:26
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Post »

Czekaj cierpliwie do zaschnięcia matecznej rozety. Dlatego, że potomne korzystają z jej korzeni, ale również ze zmagazynowanych w niej składników pokarmowych, które resorbują. Póki co mają papu pod dostatkiem i nie kwapią się do wytworzenia własnych, prywatnych korzonków. Zobaczysz, że problem sam się rozwiąże :D
Opryskiwacze na lata - producent MAROLEX Sp.z o.o.
Awatar użytkownika
Mek
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 35
Od: 9 maja 2008, o 15:16

Post »

Dzięki za info :) Będę w takim razie czekał na obumarcie rośliny matecznej.
Through the Looking Glass
ajatancze
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 2
Od: 29 paź 2008, o 11:36

Echmea wstęgowata

Post »

Od dwóch lat jestem właścicielką echmei wstęgowatej. Etap kwitnienia mamy za sobą, okres rodzenia się nowych odrostów także (moja roślina spłodziła mi dwójkę). Już zostały przesadzone. Zanim to jednak zrobiłam, dużo się o tym oczytałam, niestety pewne informacje dotarły do mnie troszeczke zbyt późno :oops:

Zacznę od tego, że dowiedziałam, że aby odrosty przesadzić, trzeba poczekać aż nowe roślinki osiągną przynajmniej połowę wielkości rośliny matecznej. Tu popełniłam gafę. Jeden odrost spełnia ten warunek- jest już całkiem pokaźnych rozmiarów. Jednak druga roślinka jest jeszcze w zasadzie maleństwem, osiągnęła zaledwie jakieś 20cm długości.
Obawiam się, że to trochę zbyt wcześnie, aby się usamodzielniła- czy mam rację :?:

Druga sprawa dotyczy samodzielnych korzeni: Czytałam, że typowym zjawiskiem jest gdy odrosty wyrastają z korzeni. U mnie sprawa wyglądała troche mniej typowo, bo wyrosły one z łodygi rośliny matecznej. Przed posadzeniem odrostów w samodzielnych doniczkach oderwałam je delikatnie od łodygi rośliny głownej (znalazło się na tym kilka drobnych korzonków). Miało to miejsce jakieś 4 dni temu, a ja nadal obawiam się o ich przyjęcie. Chciałam zapytać, kiedy ta sprawa się rozstrzygnie. Jak długo trwa czas adaptacji, tj. kiedy będzie wiadomo, czy odrosty się przyjęły czy nie :?:
Czy ta mniejsza roślinka ma szansę samodzielnie przeżyć :?: I najważniejsze pytanie: co powinnam robić, aby maksymalnie zwiększyć szanse obu roślin na przeżycie :?:
ODPOWIEDZ

Wróć do „Rośliny DONICZKOWE, balkonowe, egzotyczne, tarasowe. Diagnostyka, identyfikacja, porady”