Dziękuję Basi K za informację w innym wątku o konieczności cieniowania kaktusów by wiosenne słońce ich nie sparzyło.
Tak wygląda ta moja poparzona Euphorbia (chyba, bo pewna nie jestem)
od strony poparzonej i zdrowej:
A wczoraj miałam
sąsiedzką przygodę z opuncją w tle. ;)
Schodzę rano po schodach (coraz częściej nie chce mi się korzystać z windy). Na parapecie na najniższym półpiętrze stoją sobie dwa kwiatki - grubosz i opuncja. Popatrzyłam - widać ktoś umila klatkę schodową. Grubosz był trochę osłabiony z małą liczbą liści, ale w niezłym stanie. Opuncję obejrzałam i żal mi się jej zrobiło: widać, że trochę miała za mało światła, a tu okno od północnej strony nie zapewni jej odpowiednich warunków. Doniczka maciupeńka (a właściwie nie doniczka, tylko najmarniejsza z osłonek, w jakich się sprzedaje) i patyczek podtrzymujący 30 cm opuncję by nie złamała się.
Wracam, patrzę doniczka z opuncją przewrócona, więc bidulkę postawiłam. Ale gdy jeszcze raz wieczorem wracałam to widać było ślady, że opuncja już wylądowała na podłodze - stoi co prawda na parapecie, ale ziemia na podłodze jest śladem po jej upadku.
Wtedy zabrałam bidulę, przesadziłam do stabilnej doniczki, dołączyła do innych kolczastych kolegów na parapetowym ogródku, a na jej dotychczasowym miejscu miejscu na parapecie klatki schodowej zostawiłam kartkę:
Szanowny sąsiedzie od opuncji,
Zabrałam tę bidulę do siebie, bo po kilkukrotnych wywrotkach zrobiło mi się jej żal. Opuncja lubi słońce, doniczkę miała za małą, a ktoś nadgorliwie ją jeszcze podlał. Gruboszowi powinno być tu dobrze, ale opuncja wymaga pielęgnacji. Stoi więc u mnie na słońcu w stabilnej doniczce.
Sąsiadka z mieszkania nr .....
Ciekawe, czy sąsiad przyjdzie teraz po opuncję w nowej doniczce ;) . A jeśli nie, to mam nadzieję, że nie będzie chciał zaglądać codziennie, by popatrzeć, czy jej u mnie dobrze.
Teraz stoi na słoneczku wśród swoich kolczastych kuzynów, tylko jakoś płacze

- ma w miejscach chyba urwanych cierni krople białej żywicy:
Nie wiem, czy to norma, nie zauważyłam nigdy do tej pory "łez" u moich innych opuncji.