Jadzieńko, dziękuję za gratulacje!
Pocieszyło Cię, ze nie Ty jedna zaczynasz od zera, choć z dobytkiem? ;)
Dotąd nie liczyłam róż, policzyłam je teraz w pamięci i jeśli jakiejś nie pominęłam, to mam 26 róż + 4 czerwone parkowe NN (nie liczyłam caniny, rugosy ani multiflory).
Może to nie jest zbyt duzo, ale dwa lata temu miałam 8 róż ...
Bożenko, co Ty mówisz?! Ja też musiałam wyciąć Frankowi jeden 2-metrowy pęd u samej podstawy i drugi nieco mniejszy. A ona kwitnie na jednym i popatrz tylko ile ma kwiatów!
Nie każda zima jest taka okrutna dla róż. W przyszłym roku będzie lepiej
Izulku, jesteś asem! Wprawdzie to nie Constance, ale było takie podejrzenie. Ta róża nadal jest nie zidentyfikowana. Pozostałe trafione
Reine de V. kwitnie, ale kwiaty ma małe i niezbyt ładne. Moze następne będa ładniejsze. Jednak nawet jeśli nie będą, to musze jej wybaczyć, bo ją wiosną przesadzałam.
Halinko, dlaczego zazdrościsz?

Przecież masz mnóstwo pięknych róż! Nawet jeśli jeszcze nie kwitną, to przecież wkrótce to zrobią! Wtedy ja będę Ci zazdrościc
Ta żółta z patyczka to Friesia
Izuś, dobra, będę juz podpisywać ;)
Dziś zdjęć nie robiłam, bo miałam mnóstwo pracy w związku z obniżeniem sie temperatury do jakiegoś przyzwoitego poziomu (+26), ale jutro z rana musze zrobić. Multiflory sa w pełni kwitnienia, a to niestety nie trwa długo. Musze Wam to pokazać

A dziś na dobranoc jeszcze raz zjawiskowa Peace od Flasha
Teraz zapraszam do nowego wątku
tutaj