Czereśniak 2011

[chatte]

Paskudnie wygląda ta narośl! Wiem, że guzowatość korzeni jest bardzo niebezpieczna i trzeba wówczas roslinę spalić a ziemię w której rosła usunąć, ale jak jest z guzowatością pędów - nie wiem
Piękny jest William Morris! Candlelight ma śliczny kwiat, a czerwona NN wygląda na prawdziwą piękność! O powojnikach już nie wspomnę, bo nazbierałaś takie cuda, że szczęka opada.

[iwa27]

Ja tutaj staje w obronie Westerlanda - mój bardzo śmignął w górę, ale kwitnie non stop. Róże też się sypie nawozem jesiennym

[basjak]

Iza, ta narośl pojawiła się na pędzie, jakiś metr od ziemi. Zarówno dół, jak i góra pędu są zielone, bez plam i zaczernień. Nie zauważyłam jej wcześniej, bo róża jest duża i gęsta, rośnie zdrowo, kwitnie prawie bez przerw, liście są zielone. Mam nadzieję, że w sobotę dziewczyny zdiagnozują chorobę...a może pojawi sie na wystawie jakiś hodowca róż? Wiesz na pewno, że nie przyjedziesz ? nie chcesz z nami posiedzieć?
Czerwona nn to prawdziwa piękność na grubych pędach, kwitnąca obficie dwa razy w roku. Zdjęć robię jej mało, aparat fałszuje całą jej urodę William Morris zdrowy, mknie w górę, ale to chyba nie mój kolor...brak mu pomarańczowej nuty

Iwonko, bronisz Westerlanda, jak i ja wiesz, należymy do wirtualnego Fanklubu tej róży
Róże podsypuje się jesienią siarczanem patasu i magnezu. Też będę debiutować

Ostatnia kiść kwiatów na Mary Rose

[Jagusia]

Basiu
A tę fuksję to jakoś zabezpieczasz na zimę? Ja kupiłam od Emila i mam małą sadzonkę [jednym kwiatuszkiem zakwitła] ale nie wiem co na zimę z nią zrobić.... posadzona jest w gruncie....

[an-ka]

Ja też nie należę do fanów Westerlanda.Tak jak Majce roście wszerz i wzłuż tylko kwiatów tyle co na lekarstwo.
Nawet przeszło mi przez myśl aby go eksmitować.Dostanie jeszcze 1 rok do namysłu.
Ta guzowatość jest brzydka.Oby tylko nie zaraził guz całej rośliny i tych obok.Będzie konsylium w sobotę
Moja Diana w ogóle nie kwitnie nawet jednym kwiatuszkiem.

Porownaj

http://forum.poradnikogrodniczy.pl/guzo ... vt5882.htm

[basjak]

Jagusia, moja fuksja również pochodzi od Emila kupowałam rok temu dużą sadzonkę. Nie okrywałam jej w ogóle, nawet kopczyka nie zrobiłam. Wiosną obcięłam do ziemi, podsypałam azofoską i rośnie, i kwitnie można rzec - roślina bezproblemowa.

Aniu, nie wykopuj Westerlanda szepnij mu kilka miłych słówek mój wielgaśny, ciągle kwitnący egzemplarz, zdrowy, jak ryba...zero plamistości a wiosną ścięty do samej ziemi. Dziś wyczytałam, że wytrzymuje max. -18 stopni. W jego przypadku nieistotne, bo i tak w krótkim czasie przegania wzrostem całą resztę.
Ty chyba też masz Dianę z tej samej palety, co my z Nelą? To chyba jakiś z póżno kwitnących właściwie ładny, ale który clematis jest brzydki
Dzisiaj obcięłam chory pęd, chyba to jednak nie jest guzowatość...prędzej rak w okaleczonym wcześniej miejscu



Wydawało mi się, że to tylko jedno miejsce, a jednak odkryłam kolejną ranę ponizej

[Tajka]

Basiu straszna przypadłość Twoją różę dopadła, a konkretnie jeden pęd i całe szczęście, gdyż jak mówisz cały krzew jest zdrowy .
Ja po przycięciu tego chorego pędu opryskałabym różę i ziemię wokół mocnym roztworem miedzianu, tak profilaktycznie.
Miedzian jest podobno dobry w zwalczaniu raka u roślin .

[JAKUCH]

Kurcze Basia ,ale sie porobilo . Teraz bedziesz musiała baczniej obserwować pędy tej róży . Szkoda by było ona jest taka piękna . . Wydaje mi się ,ze to chyba guzowatość . Na stronce z chorobami róż też właśnie był taki przypadek . Jak to to powstało w jednym miejscu to może przechodzić kto wie . Miejsce po obcięciu pędu też mogłaś spryskać Miedzianem ale moze wypowiedzą sie mądrzejsi . Diamantina śliczna a na jutro zapowiadają deszcze

[chatte]

Baśka! Ale Ty wredna jesteś Pewnie, że chciałabym z Wami posiedzieć, ale w piątek wyjeżdżam na dwa dni. Ten wyjazd był zaplanowany już od wiosny.
Lubisz pomarańczowe róże? ... Mam jedną, która by Cię zachwyciła. Na zdjęciach nie da się oddać w pełni jej urody. Młoda jeszcze, ale próbuję ukorzenić, chociaż ciężko z takich młodych porządne patyczki na sadzonki wybrać. Jak się uda, to ... ;)
Zdjęcia z tym zrakowaciałym pędem najlepiej wstaw do działu diagnostyki, może ktoś tam zauważy
i rozpozna co to.

[basjak]

Tajko, dziękuję obcinałam pęd podczas deszczu i nie spryskałam niczym postaram sie jutro naprawić błąd. Nawet, gdyby nie pomogło, to na pewno nie zaszkodzi. Wciąż mam nadzieję, że to jednak nie guzowatość

Jadzia, guzowatość rzuca sie raczej na korzenie...może tylko się pocieszam zobaczymy, co będzie dalej. Dzięki za miedzian
Lubię deszcz w ogródku

Iza, już dobrze będziemy Cię wspominać
Poczekam z diagnozą do soboty, a potem zdjecia chorej Mary powędrują do forumnowej lecznicy.
Najchętniej obsadziabym ogródek samymi pomarańczami, żółciami i od burgundu po ciemny fiolet jak na razie Każdą pomarańczową bardzo chetnie przyjmę

Młoda Caramella, rozpoczęła drugie kwitnienie

[Tosia1]

Ale piękna ta róża!!!! Martwię się o sobotę. Oby tylko nie padało~!!!!!

[edulkot]

Basiu oby to był tylko rak i nie poszło dalej bo szkoda takiej róży.
Fajna ta Caramella, z czerwonego pączka taki pomarańczowy kwiatek.

[bodzia3012]

Basiu nie wiadomo co podziwiać róże czy powojniki ,
równie śliczne , tylko ,żeby Ci się ta piękna róża nie zmarnowała
a jak tam ten powojnik botaniczny zakwitł Ci

[christinkrysia]

Basiu współczuję kłopotów z różą bo każda roślinka jest dla nas ważna i cenna.
Postaraj się zrobić wszystko jak trzeba i bądź dobrej myśli.
Pozdrawiam

[JAKUCH]

Widziałam Caramelę na własne oczy i dziwię sie dlaczego jej nie zamówiłam ona taka sliczna . Jeszcze inne pięknotki również rosna u Basi a dzisiejsza biesiada była przednia Dzięki Baśko Diamantina i Josephinka oba te powojniki wigorne i sliczne nawet Aleksandra przyszła sie przywitać i pomiziać bo przy kominku cieplutko było