Na parapecie u mrooofki

[maryjan13]

Nowości bardzo ciekawe i ładne.

I właśnie ja sama z tymi nazwami głupieje, przeglądam cactiguide i cactusopedie i nic mądrzejsza nie jestem

Specjalistą od nazewnictwa nie jestem,ale to mogę Ci wyjaśnić.
Najpierw rodzaj Eriocactus włączono do rodzaju Notocactus,a potem cały rodzaj Notocactus włączono do rodzaju Parodia.Wszystko zależy od tego,jakie nazewnictwo przyjmujesz i jakim się posługujesz.
Ja osobiście nie jestem zwolennikiem tej komasacji i używam osobno nazw Eriocactus,Wigginsia,Notocactus,Parodia.
Podobnie jest z innymi rodzajami,np. : Neochilenia,Neoporteria,Horridocactus,Pyrrhocactus,Islaya,które włączono ostatnio do rodzaju Eriosyce.
Dla mnie jest to nadal Eriocactus magnificus,a nie Notocactus magnificus,czy Parodia magnifica.

[mrooofka]

Czyli tak samo jak to bywa m.in z DOLICHOTHELE , które zostało włączone do mammillarii, a jednak wielu posługuje się wciąż określeniem np DOLICHOTHELE LONGIMAMMA

[maryjan13]

Właśnie o to chodzi ;dobry przykład przytoczyłaś Magdo,
chociaż w tym wypadku częściej na Forum używana jest chyba nazwa Mammillaria longimamma.
Dobrze jest jednak wiedzieć,jak te nazwy się zmieniają,bo możesz kupić te same kaktusy pod trzema różnymi nazwami.

[mrooofka]

w tym przypadku mam to oetykietowane Mammillaria/Dolichothele longimamma i sprawa rozwiązana

Ale na przykład na stronie Państwa Hinzów Dolichothele ma wciąż osobną zakładkę

[maryjan13]

Jak państwo Hinz rozpoczynali przygodę z kaktusami,to nie było jeszcze tych ciągłych zmian ( chyba ) w nazewnictwie
i te stare nazwy rodzajowe pozostały.
W ofercie jest też kilka dziwnych pozycji : Echonofossulocactus i Stenocactus,a przecież to to samo i do obu ofert są dołączone te same zdjęcia.
Poza tym widnieję w ofercie Pseudolobivia o której Tomek ( blabla ), znawca lobiwii napisał 5 lipca 2010 r.w moim wątku tak :

" Z pseudolobiwiami to jest ten problem,że o ile rzeczywiście są to rośliny o cechach pośrednich między Echinopsis a Lobivia,
o tyle względem siebie nie są one zupełnie spokrewnione.Rodzaj Pseudolobivia jest to sztuczny twór utworzony przez Backeberga,
który na dłuższą metę nie ma prawa istnieć,bo z rzeczywistym pokrewieństwem zaliczanych do niego roślin nie ma zupełnie nic wspólnego ".

Też kupiłem kiedyś Pseudolobivia ancistrophora i po tym wpisie Tomka od razu zmieniłem nazwę na Echinopsis ancistrophora.

[mrooofka]

Maryjanie Dziękować pięknie

[maryjan13]

Nie ma za co Magdo.
Po to jest to Forum przecież,by sobie pomagać.
Ja też kiedyś sam się uczyłem na tym Forum.Pomagali,tłumaczyli i odpowiadali mi na pytania bardziej doświadczeni kaktusiarze.
I ciągle się uczę,bo co jakiś czas można się czegoś nowego i ciekawego dowiedzieć.

[brombiel]

Magda masz piękne nowości

[mrooofka]

Marian-jeszcze raz naprawdę dziękuje, nie pozostaje mi nic innego jak na wiosne wprosić się do Twojej kolekcji .... albo na jakieś spotkanie do Palmiarnii

Agnieszko- a Ty coś zamawiałaś

[DAK]

Jak już jesteśmy przy temacie nazw i rozpoznawania, co jest co, to ja mam pytanie o różnice zasadnicze między lobiviami i echinopsisami. Kupiłam wiosną tego roku (od Egzotyczny Ogród) maciupeńką kolumienkę o nazwie Lobivia (i nic więcej). Kupiłam ją tak dla zapełnienia zamówienia, bo ładnie gadzina wyglądała. Mocno podrosła przez lato w sporą kulkę, ale mnie to ona przypomina Echinopsisa. Czy dopiero po kwitnieniu będę mogła rozpoznać co to za gad? (na zdjęciu 1 i 2)
1. 2. 3. 4.

Na zdjęciu 3 jest dla porównania mniej więcej w tym samym wieku (tylko słabiej przyrastała) Echinopsis hybryda i ja nie widzę za wielkiej różnicy między nimi.
Na 4 fotce jest mój "klocek", który z powodu zamieszania nazw był już wszystkim - parodią, eriocactusem i ostatecznie teraz siedzi jako notocactus. Ale mnie się widzi, że to ten sam co u ciebie Magdo. Czyżby znów czekał go ponowny chrzest?

Przepraszam za zaśmiecanie twojego wątku, ale tak się tu ta nazwowa dyskusja potoczyła.

[mrooofka]

DAK - jak dla mnie to numer 4 to taki sam klocek jak mój
Między roślinami ze zdjęć 1,2 a 3 również róźnic nie widzę, ale to tylko moje oko

Tymczasem u mnie na zimowym parapecie pierwsze straty
Oglądam dziś doniczki, przeglądam.. patrzę na mojego notocactus ottonis i widzę coś delikatnie białawego- a posadzone były trzy główki blisko siebie, splątane korzeniami. Wybiłam z doniczki a tam wełnowiec panoszy się w najlepsze. siedział sobie radośnie od wewnętrznej strony, na zewnątrz praktycznie nic nie było widać. Za to tam gdzie główki ze sobą sie stykały biel aż miło
podjęłam decyzję o utylizacji gada.. trudno... straty muszą być. to była roślina z centrum ogrodniczego.

Teraz pytanie-mam na szybko wykonać oprysk roślin które stały obok??? Przecież one od dawna nie są podlewane. Czy taki oprysk jakoś ich nie wybudzi?
Pomocy!

[banditoo]

co oznacza zimowy parapet, jak nie jest zimno to jest duże prawdopodobieństwo że zagoszczą wełnowce, najlepiej wyjąć z doniczki i sprawdzić. Jak są wełnowce to nie trzeba wyrzucać. Wywalić ziemie, wypłukac pod goraca wodą w z kranu , zrobić oprysk całości i walnąć niech sobie leży bez ziemi

[maryjan13]

Na początek mała uwaga Danusiu.
Wstawiasz zbyt duże ( ogromniaste ) zdjęcia.Prawdopodobnie moderator zamieni Ci je na linki.

Jak już jesteśmy przy temacie nazw i rozpoznawania, co jest co, to ja mam pytanie o różnice zasadnicze między lobiviami i echinopsisami.

Na ten temat musi się wypowiedzieć Tomek ( blabla ).Już kiedyś pisał w tym temacie.
O ile dobrze pamiętam,to różnica jest w długości rurki kwiatowej.
Lobiwie mają krótkie rurki kwiatowe,do 9-10 cm,a echinopsisy dużo dłuższe 15-20 cm.

Edit. Znalazłem tą wypowiedż Tomka ( Kaktusy-NiNa str.14. ).

Główną różnicą między Echinopsis a Lobivia jest długość kwiatu. Jeśli kwiat jest długi naokoło 10cm lub mniej to raczej jest lobiwka, jeśli jest dłuższy to bardziej jest to echinops. Dodatkową cechą rozgraniczającą te dwa rodzaje jest tworzenie w kwiecie u echinopsów czegoś na kształt jęzora z pręcików. Widać to dokładnie na fotce zarówno Echinopsis obrepanda jak i wcześniejszego Echinopsis eyriesii. U lobiwek pręciki praktycznie zawsze są symetrycznie ułożone wokół słupka. U echinopsów na dole kwiatu jest ich dodatkowe zagęszczenie, coś na kształt lotniska dla zapylających je owadów.

Na 4 fotce jest mój "klocek", który z powodu zamieszania nazw był już wszystkim - parodią, eriocactusem i ostatecznie teraz siedzi jako notocactus. Ale mnie się widzi, że to ten sam co u ciebie Magdo. Czyżby znów czekał go ponowny chrzest?

Wszystkie nazwy są prawidłowe Danusiu - Eriocactus/Notocactus/Parodia.
Średnio co kilka lat nazwy rodzajowe niektórych kaktusów się zmieniają.
Aylostery i mediolobiwki to teraz rebutie.
Neochilenia,Neoporteria,Horidocactus,Pyrrhocactus,Islaya - to teraz wszystko zaliczono do rodzaju Eriosyce.
Hamatocactus setispines to teraz Thelocactus setispinus,a Hamatocactus hamatakanthus to teraz Ferocactus hamatakanthus.
Zależy od Ciebie jakimi nazwami chcesz się posługiwać.
Jeżeli uznajesz osobno nazwy: Eriocactus,Wigginsia,Notocactus.Parodia,Hamatocactus,Aylostera,Mediolobivia,Sulcorebutia,Neochilenia,Neoporteria,Horidocactus,Pyrrhocactus itd,to ten Twój to prawdopodobnie Eriocactus warasii.

[mrooofka]

co oznacza zimowy parapet, jak nie jest zimno to jest duże prawdopodobieństwo że zagoszczą wełnowce, najlepiej wyjąć z doniczki i sprawdzić. Jak są wełnowce to nie trzeba wyrzucać. Wywalić ziemie, wypłukac pod goraca wodą w z kranu , zrobić oprysk całości i walnąć niech sobie leży bez ziemi

sugerujesz, że mam całą kolekcję wybić z doniczek???

Na razie wykonałam oprysk, spryskałam również parapet i wszystko wokół. A notki już są niestety w śmietniku. Po dokładnym obejrzeniu doniczek nie widzę, żeby coś inne rośliny atakowało, miejmy nadzieje, że nic się nie porobiło

Z tej całej mojej paniki nie zrobiłam zdjęć tego paskudztwa

[banditoo]

nie no, wyjmij jednego z tych co stał koło tego zarażonego. Czasami u tych bardziej przerośnietych widac jak sie podniesie doniczke że w dziurkach jest biały puch. Korzeniowe mendy są najgorsze bo nie widać ich , dopiero jak roślina marnieje, albo po podlaniu na wiosnę te z uszkodzonymi korzeniami padają. Czym zimniej tym lepiej, niska temp nie wybije ich ale zatrzyma ich rozwój. Ja odkąd trzymam swoje na dworze i zimuję w chłodzie to wełnowce się nie pojawiają