@ Renzal ? Dzisiaj nic niestety nie pokażę, bo jest taka wichura, że drzwi werandy otworzyć trudno, a o foceniu w takich warunkach można tylko pomarzyć... Szkoda.

Co do szkodników ? jeżeli już są, to pewnie jakieś owady wyżerające cebule od środka. Niemniej jednak jeśli chodzi o tulipany, to ludzie mieszkający tu od pokoleń mówią, że na tej glebie się nie udają, zaś jeśli chodzi o szachownice ? dookoła mam pełno szachownic lisich i te mają się dobrze... Znikły tylko cesarskie...
@ ElleBelle ? Dziękuję. Tulipan to jeden z kilku, które mi zostały... A kamelia rzeczywiście ma się świetnie.

Cała obsypana kwiatami obecnie.
@ Kogra ? Gdzieś mam, musiałbym poszukać... Ale jak sobie wklepiesz w grafikę Google ?Jardin Albert Kahn?, to znajdziesz pełno fotek.
@ Jacek ? Staram się, choć nie zawsze mi wychodzi.

Co do śnieżników ? zaliczono je już formalnie do rodzaju cebulica, więc trzymam się tego, co wydaje mi się poprawne... Podobnie jak chociażby sasanki (dawniej
Pulsatilla spp.) czy przylaszczki (dawniej
Hepatica spp.) formalnie są już zawilcami (
Anemone spp.)... A co do gleby ? oczywiście, że ma ona ogromny wpływ na to, co mi się udaje, a co nie... ;-) Rdzenni mieszkańcy mówią, że o tulipanach można u nas zapomnieć...
Pozdrawiam!
LOKI