Tak masz rację, napracowałam się. Mam takie specjalne rękawice, przez które nic mnie nie kłuje

Tam gdzie mam więcej kaktusów, są ta odnóżki innych, czekam aż rozwiną korzenie i może komuś podeślę jeśli jest ktoś zainteresowany
Co do sadzenia, to się strasznie wkurzałam, gdy kaktus o haczykowatych cierniach zaczepił mi się o rękawice i... wyciągałam go przez nieuwagę z substratu... ;/ Mam takiego delikwenta, który za każdym razem fruwa wraz z gazą która przykrywam kaktusy.
Powiedzcie mi, kiedy podlewacie swoje skarby? Ja tak myślałam w połowie marca podlać wodą, jak na razie 2 razy je zrosiłam drobną mgiełką.
Co do litopsów wiem, że się tak nie nazywają, kupiłam je w O. a tam każdy kamyk ma taką nazwówkę, hehe lepsza taka niż żadna. Jak zainwestuję w cienkopiszący marker, z tyłu napiszę poprawną nazwę.
Aha mam nadzieję, że pod spodem są świeżaczki, ten chudzielec też był taki brzydki, ale się rozwinął.
Byle do wiosny, pozdrawiam Kasia
