To kliwia poczytaj tutaj
Kwiatuszki Ewy
Witaj Ewuniu
Kwitki z umieralini widać ,że u Ciebie maja się bardzo dobrze i pięknie rosną .
Ewa a może wiesz jaki kolor kwiatów ma twoja kliwia , moje jeszcze nie kwitły i tak sobie myślę ,że jak mamy różne kolory to może się wymienimy .Co Ty na to , ja tez bardzo lubię te kwiatki , skorzystałam również a linku który pozostawił Mistrz Czarodziej .
Ewa a może wiesz jaki kolor kwiatów ma twoja kliwia , moje jeszcze nie kwitły i tak sobie myślę ,że jak mamy różne kolory to może się wymienimy .Co Ty na to , ja tez bardzo lubię te kwiatki , skorzystałam również a linku który pozostawił Mistrz Czarodziej .
- kati-1976
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3792
- Od: 28 wrz 2008, o 22:07
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Zgierz łódzkie
Ewuniu, maluszki i Kwiatki z "umieralni" urocze i pełne życia. Odwdzięczją się za dobre serduszko
.
Moje doniczkowce i sukulenty
"Cały kłopot polega na tym, że głupcy są pewni siebie, a mądrzy pełni wątpliwości"
"Cały kłopot polega na tym, że głupcy są pewni siebie, a mądrzy pełni wątpliwości"
Jadziulek, to kwiat biurowy...Jadzia1 pisze:Witaj EwuniuKwitki z umieralini widać ,że u Ciebie maja się bardzo dobrze i pięknie rosną .
Ewa a może wiesz jaki kolor kwiatów ma twoja kliwia , moje jeszcze nie kwitły i tak sobie myślę ,że jak mamy różne kolory to może się wymienimy .Co Ty na to , ja tez bardzo lubię te kwiatki , skorzystałam również a linku który pozostawił Mistrz Czarodziej .
babcia zniosła go z góry do biura i tak sobie stoi...
nie wiem jak kwitnie i czy w ogóle kwitła...
napisano, że lubi słoneczko rano, ze wschodniej strony a w biurze okna są na zachód, to może nie będzie chciała zakwitnąć tak jak moja hoja...
poczekamy, i zobaczymy...
ona ma jednego dzidzusia, ale jest jeszcze bardzo malutki...
serdeczności Jadwiżko...
dziękuję Kati...kati-1976 pisze:Ewuniu, maluszki i Kwiatki z "umieralni" urocze i pełne życia. Odwdzięczją się za dobre serduszko.

ten pierwszy maluszek też jest odratowywany...
kupiłam go za o.99 zł...
jak widać wypuścił dużo nowych listków...
ten drugi robił w Biedronce za Mikołaja...
kupiłam i rozebrałam, choć jednego...
Ril, po moich też już widać, że jest im trudno...Ril pisze:Kwiatuszki śliczne, wygląda że im dobrze![]()
A z tym światłem, no cóż, taki już los, musimy sobie radzić jak tylko się da. Teraz zimą to wszędzie mało słonka więc jest gorzej, aby do wiosny! (Ja tam się bardziej martwie kaloryferami teraz bo widzę że źle się zaczyna dziać z zielonymi)
pocieszam się, że za miesiąc będzie już przybywało dnia...
a na parapetach kwiatki postawiłam w podstawki od skrzynek balkonowych i wlewam tam wodę...
tak jak dziewczyny robią ze storczykami...
zrobiłam dziś zdjęcie w całej okazałości tego co może jest Królową nocy...
i jeszcze ukorzenione maluszki do posadzenia...



pozdrawiam cieplutko...
- kati-1976
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3792
- Od: 28 wrz 2008, o 22:07
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Zgierz łódzkie
Ewo, czy Ty tego grudniczka ukorzeniałas w wodzie
Jeśli tak, to mam pytanko- ile czasu to ukorzenianie trwało.
Ja ukorzeniam dla jednej z forumek swojego już od miesiąca i nic, nawet malusieńkiego korzonka nie widać.
Zdradzisz mi jak to robisz

Jeśli tak, to mam pytanko- ile czasu to ukorzenianie trwało.
Ja ukorzeniam dla jednej z forumek swojego już od miesiąca i nic, nawet malusieńkiego korzonka nie widać.
Zdradzisz mi jak to robisz
Moje doniczkowce i sukulenty
"Cały kłopot polega na tym, że głupcy są pewni siebie, a mądrzy pełni wątpliwości"
"Cały kłopot polega na tym, że głupcy są pewni siebie, a mądrzy pełni wątpliwości"
wszystkie grudniczki ukorzeniam w wodzie od zawsze...kati-1976 pisze:Ewo, czy Ty tego grudniczka ukorzeniałas w wodzie![]()
Jeśli tak, to mam pytanko- ile czasu to ukorzenianie trwało.
Ja ukorzeniam dla jednej z forumek swojego już od miesiąca i nic, nawet malusieńkiego korzonka nie widać.
Zdradzisz mi jak to robisz![]()
i chyba nie było takiego, z którym by się to nie udało...
ten dość długo siedział w tym słoiczku i już myśłałam, że za późno, ale jednak nie...
ten jest biały...ale chyba nie ma szansy, żeby kwitł...
a to u mojej córki na oknie,gdzie ma dużo słoneczka...

z prawej strony widać małą hoję, dziecko mojej obrażalskiej, które już pierwszego lata swojego życia zakwitła, co prawda jednym kwiatuszkiem, ale kwitła...
moja tylko rośnie i rośnie...




