Górale z Andów - blabla cz. 4

[blabla]

Używam stężenia właściwie identycznego jak na opakowaniu. 5-6 zakrętek czyli 100-120ml na 16l zbiornik. Używam tego nawozu od początku tego sezonu więc dużego doświadczenia to ja jeszcze nie mam.

[DAK]

Jakby było za duże stężenie to by już były widoczne złe objawy. Więc spoko. Myślałam o mniejszym stężeniu, bo do gleby zawsze daje się nieco większe stężenia niż do doniczek, a kaktusy, tak jak storczyki wielkiego zapotrzebowania nie mają, za to mogą być bardziej wrażliwe na jednorazowy nadmiar stężenia. Ale jeśli twoje żyją, to już jestem spokojna.

[PiotrAPD]

Bardzo fajnie, że pstryknąłeś fotkę dla TB0640.1 Lobivia aurea v. albiflora
Bardzo ładnie się prezentuję Te czarne ciernie z białym kwiatem komponują się fenomenalnie

[Pio1986]

Tym razem czerwony kolor kwiatów jakby bardziej mi się podoba.

Hehe i jak tak nagle pomyślałem:) Niby czerwony,pospolity, a jednak ta czerwień jest trochę inna i bardziej kusząca
Piękne kwiaty!

[blabla]

Nadal coś u mnie kwitnie ale są to zdecydowanie pojedyncze kwiaty. Sezon kolorów powoli dobiega końca. Kilka ostatnich fotek poniżej.


TB0765.1 Lobivia backebergii
Palca, La Paz, Bolivia, 3652m


TB0492.1 Lobivia calorubra v. mizquensis
Tintin to San Vincente, Cochabamba, Bolivia, 2844m


TB0822.1 Lobivia pojoensis
E of Pasorapa, Cochabamba, Bolivia, 2399m


TB0922.1 Lobivia zecheri
Socos, Ayacucho, Peru, 3451m

[PiotrAPD]

Szkoda bo miło się ogląda tak barwne kwiaty
Wyszczególnię TB0922.1 Lobivia zecheri Socos, Ayacucho, Peru, 3451m za bardzo ciekawy kolor kwiatu

[blabla]

To nie jest znów aż tak strasznie, że nic nie kwitnie. Jakieś tam kwiatki są ale nie liczę ich w setkach a w dziesiątkach. Kilka świeżych fotek poniżej. Pierwszy raz zakwitło mi Acanthocalycium z grupy A.spiniflorum.


TB0462.1 Acanthocalycium spiniflorum v. violaceum
Quines, San Luis, Argentina, 523m


TB0989.1 Lobivia arachnacantha v. vallegrandensis
E of Vallegrande, Santa Cruz, Bolivia, 2153m


TB0449.1 Lobivia aurea
Ancasti, Catamarca, Argentina, 482m


TB0447.1 Lobivia aurea v. dobeana
El Taco, Sierra Ancasti, Catamarca, Argentina, 1420m


TB0335.1 Lobivia aurea v. fallax
Paganzo, W of Patquia, La Rioja, Argentina, 907m


TB0336.1 Lobivia aurea v. fallax
Patquia, La Rioja, Argentina, 587m


TB0443.1 Lobivia aurea v. fallax
El Portuzuelo, Catamarca, Argentina, 644m


TB0637.1 Lobivia aurea v. sierragrandensis
Bosque Alegre, NW of Alta Gracia, Cordoba, Argentina, 1047m


TB0494.1 Lobivia calorubra v. mizquensis
Tintin to San Vincente, Cochabamba, Bolivia, 2840m


TB0555.1 Lobivia cinnabarina v. walterspielii
Esquiri, Potosi, Bolivia, 3379m


TB0241.1 Lobivia lateritia
La Poromita, Cotagaita to Palca Grande, Potosi, Bolivia, 2449m


TB0099.1 Lobivia pojoensis v. grandiflora
Mizque, Cochabamba, Bolivia, 2790m


TB0293.1 Lobivia zecheri
Ayacucho, Ayacucho, Peru, 2602m

[PiotrAPD]

W to nie wątpiłem

Brawa dla debiutanta Piękny kaktusik
A także dla TB0449.1 Lobivia aurea Ancasti, Catamarca, Argentina, 482m oraz TB0447.1 Lobivia aurea v. dobeana
El Taco, Sierra Ancasti, Catamarca, Argentina, 1420m

W ogóle to piękna sprawa móc oglądać te kaktusy u siebie pod domem które kiedyś jako dorosłe osobniki widziałeś w naturze

[DAK]

No właśnie, tak jak napisał Piotr, ty znasz ich mamuśki, to musi dodawać emocji, które mnie się kojarzą tym bardziej im od mniejszego maleństwa u mnie są.
Bardzo podoba mi się głęboka czerwień Lobivia arachnacantha v. vallegrandensis - to pewnie fajnie by wyglądało w całej kępie.

[emerald]

TB0293.1 Lobivia zecheri najładniejsza

[blabla]

Rzeczywiście, to fakt, że z wieloma tymi roślinkami mam konkretne wspomnienia jak czasem trzeba było się napocić, by znaleźć je w terenie i ile było szczęścia, że udało się pozyskać jakiś materiał do kolekcji. Ciekawe są np. lobiwki z grupy L.aurea z Sierra Ancasti. TB447.1 to typowa L.aurea v.dobeana, rośnie na wysokości powyżej 1000m i ma kwiat czerwony. Fajnie kwitną właśnie teraz, gdy inne lobiwki kwiatów już nie mają. Natomiast z tych samych gór, lobiwki rosnące niżej jak choćby TB449.1 kwitną na żółto i bynajmniej nie są to typowe L.aurea, bardzo blisko im do tych L.aurea v.dobeana z góry tylko dylemat mam jak je opisać? Przecież L.aurea v.dobeana powinna mieć kwiat czerwony i nikt nigdy nie pisał, że mogą one mieć inną barwę kwiatu. A typowa L.aurea rośnie w Cordoba czyli ponad 300km na południowy wschód od Sierra Ancasti i wygląda nieco inaczej.

[hen_s]

Kilkadziesiąt takich kwiatów... To rzeczywiście bieda.

Bardzo udana sesja, udały się szczególnie rośliny z czerwonymi kwiatami.

[DAK]

Bardzo piękny kwiat ma ta Lobivia aurea TB0449.1, do tego niezwykła i budzi tyle wspomnień.
Moja zwykła Lobivia aurea JO 1026/2, za San Pedro Norte budzi wspomnienia zakupów, pierwszej wizyty w Chrudimiu 2014, nawet pamiętam stoisko gdzie kupiłam tego 2cm pypcia. Dlatego jest czymś więcej niż zwykłą Lobivią. A co dopiero emocje związane ze zbieraniem materiału tam na miejscu, wspomnienia tych miejsc i okoliczności znaleziska. Zazdroszczę.

[blabla]

Wczoraj, po raz pierwszy po 15 latach od wysiewu zakwitła mi Lobivia/Soehrensia kieslingii. Fajny kwiat. Warto było czekać.


Lobivia formosa v. kieslingii WR 573
Sierra de Quilmes, 4000m, Salta, Argentina


TB0381.1 Lobivia haematantha v. kuehnrichii
Cachipampa, Salta, Argentina, 3255m


TB0393.2 Lobivia jajoiana v. elegans
Tilcara, Jujuy, Argentina, 2883m


TB0293.1 Lobivia zecheri
Ayacucho, Ayacucho, Peru, 2602m

[Akwelan_2009]

Wczoraj, po raz pierwszy po 15 latach od wysiewu zakwitła mi Lobivia/Soehrensia kieslingii.

- , czas wyczekiwania na kwiaty, bardzo, bardzo długi - wyjątkowej cierpliwości oczekiwania gratuluję .

Faktycznie, wszystkie kwiaty bardzo ładne, szczególnie kwiaty (dla mnie):

TB0393.2 Lobivia jajoiana v. elegans
Tilcara, Jujuy, Argentina, 2883m

- są wyjątkowej urody.