W.o...Psach 4cz. (2007.10 - 2008.05)
- Jeanne
- 1000p
- Posty: 2308
- Od: 21 gru 2007, o 16:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Danusiu, myślę ża o kosmetykach pomyślą z pierwszym brudkiem
ja też nie kupiłam od razu szamponu itp, takich maleństw się nie kąpie jeszcze, tzn nie znam się na pielęgnacji włosa u yorków i maltańczyków (bo one mają włosy a nie sierść prawda
). Może Milka zwróci się niebawem do Ciebie po poradę w tej kwestii
Milko, wiem jak to jest z tym marudzeniem o pieska, u mnie mama wydawała się być nieugięta, tata chciał psa tak samo mocno jak ja, no i marudziliśmy też ponad rok
ale jak tylko mama zobaczyła szczeniaki to się w nich zakochała
Zaopatrz się jeszcze w jakieś zabawki do gryzienia bo może być ciężko bez nich (pogryzione nogi, kapcie itp
). No i życzę wytrwałości w oczekiwaniu, już niedługo przytulisz tą puchatą kulkę 




Milko, wiem jak to jest z tym marudzeniem o pieska, u mnie mama wydawała się być nieugięta, tata chciał psa tak samo mocno jak ja, no i marudziliśmy też ponad rok


Zaopatrz się jeszcze w jakieś zabawki do gryzienia bo może być ciężko bez nich (pogryzione nogi, kapcie itp


Pozdrawiam, Asia
Moje storczyki
Moje storczyki
- Jeanne
- 1000p
- Posty: 2308
- Od: 21 gru 2007, o 16:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Ja kąpię swojego futrzaka raz na kilka miesięcy, no chyba że jest już naprawdę brudny lub się w czymś wytarza smrodliwym
sierść jest piękna i błyszcząca, każdy się pyta jak często psa kąpię że jest taki czysty
w dodatku jest jasny więc teoretycznie szybciej się brudzi, a tu niespodzianka, sierść Kenzo jest samoczyszcząca
Ale sierść to co innego niż włos więc się nie wypowiadam



Ale sierść to co innego niż włos więc się nie wypowiadam

Pozdrawiam, Asia
Moje storczyki
Moje storczyki
- Jeanne
- 1000p
- Posty: 2308
- Od: 21 gru 2007, o 16:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
No tak, to zupełnie co innego. Ale swoją drogą taką kruszynkę łatwiej "załadować" do wanny niż moje 39 kilo złotego szczęścia 

Pozdrawiam, Asia
Moje storczyki
Moje storczyki
- anoli
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7839
- Od: 3 lis 2007, o 16:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Faktycnie taki chomiś. Z włosem jak widać jest większy kłopot. Sierściaki wet kazał myć co pół roku, i faktycznie to wystarcza, zwłaszcza, że się nie wysmarowują. :P One nie znoszą wody, więc częściej byłby kłopot 

Wątki Zapraszam serdecznie Ilona
- Antooosia
- 1000p
- Posty: 3430
- Od: 8 sty 2008, o 08:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Krakowa
Hihihi,dzięki Danusiu,przed chwilą siostra u mnie była(na obiedzie) i stwierdziła,że to jednak nie chomiczek,bo chomiczki są...większe
.
Bardzo lubi moją A. i myślę,że jeszcze w tym roku(obstawiam,że do września) moja kruszynka będzie miała nową koleżankę

Bardzo lubi moją A. i myślę,że jeszcze w tym roku(obstawiam,że do września) moja kruszynka będzie miała nową koleżankę

Pozdrawiam,Kinga.
Na skraju lasu jest mały domek...
Na skraju lasu jest mały domek...
Psy z włosem faktycznie trzeba często kąpać, ale za to nie linieją, nigdzie nie ma ich sierści i co ważne nie powodują alergii (a ja mam na sierść).
Antosiu wcale się nie dziwię, że siostra chce. Moja też by z chęcią kupiła gdyby nie to, że pracuje 9 godzin, a mama już zapowiedziała, że jak tylko przejdzie na emeryture zaraz kupi yorka. Layla podbiła serca całej mojej rodziny - Twoja Anabelka pewnie też.
Antosiu wcale się nie dziwię, że siostra chce. Moja też by z chęcią kupiła gdyby nie to, że pracuje 9 godzin, a mama już zapowiedziała, że jak tylko przejdzie na emeryture zaraz kupi yorka. Layla podbiła serca całej mojej rodziny - Twoja Anabelka pewnie też.
- mora1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 579
- Od: 31 mar 2006, o 17:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
- Kontakt:
Jak to nie jest piękny, mi osobiście bardzo się podoba. Ma lubię duże gabaryty w docelowo
Dużo zdrówka dla maluszka i mamy. Zawsze zastanawiam się jak hodowcy szukają przyszłych właścicieli dla swoich pupilków. Ciekawe czy jak moja hodowczyni robisz wywiad środowiskowy, 10000000 godzin rozmów z przyszłymi nabywcami i test ze znajomości rasy obowiązkowo.
Jak odbieraliśmy naszą sucz to byliśmy w hodowli cały dzień a potem były setki telefonów z obydwu stron
. Do dzisiaj mamy świetny kontakt. Zostawiasz maleństwo u siebie czy do dobrych ludzi trafi? To już ostatni miot suni jak dobrze doczytałam?



Pozdrawiam Monika
moja skarpa
moja skarpa