Jakuch na razie fiołków nie osłaniam, ale w lipcu tak. Opuszczam trochę żaluzję na zachodnim oknie. Na pozostałych parapetach (południowego nie mam) stoją bez osłony
Beatko, rzeczywiście bardzo słabo u mnie sytuacja z wolnym miejscem w ogródku. Po prostu jest za mały. Pytasz o nowe doniczkowce. U mnie noe to tylko nowe fiołki
Kasiu, skuś się skuś, a ja z przyjemnością będę ci służyć radą
Krysiu, szkoda, że tak rzadko tu bywasz. Czyżby jakieś kłopoty z twoją działką, o których kiedyś pisałaś

A jeśli są to problemy innego typu, to może czasem warto się od nich oderwać do tego innego "zielonego" świata?
AgaNet, witam cię serdecznie. Co do bergenii to radziłabym ją posadzić na lekkim podwyższeniu i pamiętaj nie dbaj o nią zbyt pilnie, bo ona nie lubi wszelkich zabiegów. Najlepiej o niej zapomnieć. Aguniu, cieszę się, że czytasz tak dokładnie moje posty, bo wtedy warto je pisać nie tylko sobie a Muzom

Kranik kupilismy, ale jakiejś zlączki jeszcze M zapomniał. Czy on nigdy nie może kupić wszystkiego od razu, tylko tak po kawałku

A tu idą upały...
Jagusiu, Teresko, Grażynko, Olku, paula, Kalmio, Tajko, Iwonko - dziękuję
Jeszcze raz umieszczę zdjęcia mojej ozdobnej śliweczki, bo niedługą opadną z niej już kwiatuszki i pozostaną tylko małe bordowe listki. Owoców nigdy nie miała. pewnie i tak byłyby niejadalne.
A przez siatkę od sąsiada ciekawie zerka do mnie ukwiecona jabłonka. Jesienią z takich gałązek spadną czasem na naszą stronę smaczne jabłuszka... i już są moje.
