Ogród Babopielki 2010 cz.1

[malgocha1960]

Bożenko,długo się nie odzywasz,co z małym, napisz proszę.

[e-genia]

Bożenko mam nadzieję że z wnukiem już lepiej .
Pozdrawiam Was i życzę małemu zdrówka .

Genia

[E@K66]

Witaj Bożenko masz śliczny ogród i moc roślinek. Mam pytanie dotyczące chryzantem ,głównie tej herbacianej i czerwonej,czy one są wieloletnie? Bardzo ni się podobają i chciałabym takie same kupić do swego ogródka.

[malgocha1960]

Bożenko, czy masz hortensję czerwoną ROTSCHWANZ i BLUE BIRD?

[kogra]

Trzymam kciuki za pomyślne zakończenie problemów.
Będzie dobrze.

[x-d-a]

Bożenko, z całych sił trzymam kciuki za Twojego wnuczka. Mam nadzieję, że już z nim lepiej i życzę mu dużo zdrówka!

[Babopielka]

Dziękuję Wszystkim za wsparcie i trzymanie kciuków

Mały już w domu i mam nadzieje ,że prędko nie zaliczy szpitala po raz kolejny
Miał zapalenie krtani i się dusił .Na szczęście zagrożenie już minęło i
maluszek jest już zdrowy Lekarz powiedział ,że może to być jednorazowy
incydent,ale może być i tak ,że będzie to nawracać .
Niektóre dzieci już po raz czwarty na to samo leżały
Najgorsze zagrożenie istniej do ósmego roku życia ,starsze dzieci już
lepiej to znoszą .


W ogrodzie nic nie robiłam bo nie miałam kiedy
Hortensji jeszcze nie okrywałam bo mają liście ,a poza tym jest za ciepło na opatulanie .
E@K66 - chryzantemy mam od kilku lat i wszystkie zimują w gruncie bez problemów .
malgocha1960 - mam hortensje Blue Bird ,a tej Rotschwanz nie znam ,to ogrodowa ?

[JolantaG]

BOŻENKO ,cieszę się ,że już wszystko OK

[Ayesha]

Bożenko fajnie że już jesteś i że maluszek już zdrowy.Brakowało
nam ciebie

[Agatra]

No ulżyło mi. Nie wiedziałam co małemu było już wyobraźnia działała. Ucłaowania Bożenko. Trzymaj się ciepło. Kasia

[chatte]

Bożenko, cieszę się bardzo, że jesteś z powrotem
Podobno pod koniec tygodnia ma być jeszcze trochę ciepła, to będzie jeszcze ostatnia szansa na nadrobienie ogrodowych zaległości

[Lucilla]

Bożenko ,cieszę się ,że już po wszystkim i trzymam kciuki aby tak było!!
I aby wnuczek do szpitala już nie wracał!!
Mój najmłodszy syn chorował bardzo często na zapalenie krtani ,udało nam się bez szpitala ale ciągnęło się to do około siódmego roku życia,swoje przeszliśmy,najgorszy jest strach o dziecko.
Przytulam mocno i Ciebie i wnusia

[AgaNet]

Bożenko, cieszę się że wnuczek już w domowych pieleszach

Czytając Twój wpis, przypomniało mi się wszystko to co przechodziłam ze starszym synem. Do 3 lat praktycznie nie chorował, jakieś drobne przeziębienia tylko zaliczył.
Zaczęło się jak poszedł do przedszkola. I generalnie co rusz chorował na zapalenie krtani. Przynajmniej raz w miesiącu.... I jak miał jakieś 3,5 roku też w środku nocy wylądowałam z nim w szpitalu bo się dusił. To było straszne...
Potem miałam już baardzo wyczulone ucho na drobne zmiany w głosie i kaszlu. W domu oczywiście pod ręką były wziewy i inne leki, i mogłam szybko reagować na samym początku.
Pediatra powiedziała mi, że syn ma po prostu słabszą krtań, i najprawdopodobniej wyrośnie z tego około 7 czy 8 roku życia. I tak się faktycznie stało Na krtań chorował jeszcze wielokrotnie, na szczęście nie były to bardzo ostre ataki i nie był potrzebny pobyt w szpitalu. Wziewy pomagały. Z działań zapobiegawczych najlepsze były wyjazdy nad morze. Po takich wyjazdach były dłuższe okresy bez choroby.
Gdy syn miał 6 lat przestał chorować, minęło jak ręką odjął

Dużo zdrówka dla wnuczka!

[Lucilla]

Tak jak pisze Aganet ,u nas podobnie pomagała zmiana klimatu ale odwrotnie , górskie powietrze działało na mego syna .
Bardzo oczyszczająco i oddychająco

[e-genia]

Bożenko moje hortensje też jeszcze nie pogubiły liści mimo mrozów , dziś znów biało .

Ja co roku zabezpieczam roślinki na koniec października a zawsze cieplej było niż w tym roku .

Potem jak przyjdzie mróz to mnie się nie będzie chciało pracować w ogrodzie .

Zresztą też jestem jeszcze troszkę przeziębiona .

Genia