Kolorowo, cieplutko , pogodnie, po prostu pięknie.....aż się nie chce wchodzić do domu.....można by całe dni spędzać w ogrodzie
Ogródek pod dębami, cz. 3
- AGNESS
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 24802
- Od: 5 wrz 2008, o 16:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Ogródek pod dębami, cz. 3
Wandziu schyłek lata w tym roku jest przepiękny....możemy tylko marzyć, żeby było tak jak najdłużej
Kolorowo, cieplutko , pogodnie, po prostu pięknie.....aż się nie chce wchodzić do domu.....można by całe dni spędzać w ogrodzie
Kolorowo, cieplutko , pogodnie, po prostu pięknie.....aż się nie chce wchodzić do domu.....można by całe dni spędzać w ogrodzie
Re: Ogródek pod dębami, cz. 3
Wandziu, ale dałaś po oczach zielenią!
ogród wygląda jak na początku lata, a nie u jego schyłku - co za soczystość! w połączeniu z żółtymi akcentami wygląda cudownie!
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 25228
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogródek pod dębami, cz. 3
Czyli znowu się spotkamy
Bardzo się cieszę.
Tak w Skierniewicach jest spory wybór traw.
I nie tylko.
Jak przyjedziesz to zobaczysz czego tam nie ma.
Bardzo się cieszę.
Tak w Skierniewicach jest spory wybór traw.
I nie tylko.
Jak przyjedziesz to zobaczysz czego tam nie ma.
- Tajka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11366
- Od: 23 sty 2010, o 17:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Ogródek pod dębami, cz. 3
Wandziu śliczne fotki.
Tylko nawłoć i owoce ognika przypominają o nadchodzącej jesieni, ale ja także lubię wczesną jesień w ogrodzie.
Tylko nawłoć i owoce ognika przypominają o nadchodzącej jesieni, ale ja także lubię wczesną jesień w ogrodzie.
Re: Ogródek pod dębami, cz. 3
Mimo cienia jaki dają drzewa roślinki u Ciebie Wandziu w bardzo dobrej kondycji. A jesienią jest słońce w Egipcie. A tak poważnie to ja mam też za mało słońca. Od zachodniej strony stoi wysoki dom, a ja po pracy w godzinach popołudniowych też wolała bym słonko.
Pozdrawiam Krystyna
Re: Ogródek pod dębami, cz. 3
Uraczyłaś mnie Wandzu widokami domu i dębów
Te tony liści będą kłopotliwe, ale mieć wielkie drzewa w sąsiedztwie domu, a zwłaszcza dębów - to szczęście wielkie. Twoje dęby tworzą niesamowity klimat starego domostwa, siedliska... Coś fantastycznego
A bezimienne dęby, koniecznie musisz nazwać Wandziu
Bardzo fajne to określenie "ława piwna". Mojemu mężowi z pewnością by przypadło do gustu
Grubosza co roku wystawiam na całe lato na taras i świetnie się ma. Zimą w domu zawsze gubi liście, łysieje i wygląda gorzej. Na wiosnę go przycinam i wystawiam na taras. Wtedy zagęszcza się i odżywa.
A bezimienne dęby, koniecznie musisz nazwać Wandziu
Bardzo fajne to określenie "ława piwna". Mojemu mężowi z pewnością by przypadło do gustu
Grubosza co roku wystawiam na całe lato na taras i świetnie się ma. Zimą w domu zawsze gubi liście, łysieje i wygląda gorzej. Na wiosnę go przycinam i wystawiam na taras. Wtedy zagęszcza się i odżywa.
- agatka123
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4159
- Od: 23 sty 2011, o 21:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Ogródek pod dębami, cz. 3
Wandziu jakoś dawno się nie wpisywałam , więc się rehabilituję .
Wszystko śliczne i takie nie jesienne
Czytam o Skierniewicach .... czy jakieś spotkanko się szykuje?
Miałam propozycję wyjazdu na te targi ... z kołem gospodyń wiejskich
Były wolne miejsca w autokarze , a ja się nie zapisałam , bo mój syncio ma akurat 17 września urodziny .
Nawet nie pomyślałam , że mogę tam spotkać jakiś forumków
Wszystko śliczne i takie nie jesienne
Czytam o Skierniewicach .... czy jakieś spotkanko się szykuje?
Miałam propozycję wyjazdu na te targi ... z kołem gospodyń wiejskich
Były wolne miejsca w autokarze , a ja się nie zapisałam , bo mój syncio ma akurat 17 września urodziny .
Nawet nie pomyślałam , że mogę tam spotkać jakiś forumków
Re: Ogródek pod dębami, cz. 3
Ja proponuję imie dla Edward. A dlaczego, bo jeżeli Czesiu to i Edziu.
Pozdrawiam Krystyna
- Jagusia
- 1000p

- Posty: 3189
- Od: 24 lis 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Puławy
- Kontakt:
Re: Ogródek pod dębami, cz. 3
O widzisz, Wandziu, a ja się przestraszyłam i czym prędzej swojego grubosza schowałam do domu... za rok go wystawię na słoneczko 
Nie traktuj życia serio i tak nie wyjdziesz z niego żywy!
Wątek Jagusi w 2015 r tradycyjnie niezupełnie ogrodowy - zapraszam Wszystkie moje linki
Wątek Jagusi w 2015 r tradycyjnie niezupełnie ogrodowy - zapraszam Wszystkie moje linki
-
gloriadei
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5636
- Od: 25 sty 2009, o 17:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Kontakt:
Re: Ogródek pod dębami, cz. 3
Wandziu
przyszłam z rewizytą do twojego tajemniczego ogrodu!
Dojrzały ogród, prawdziwy busz, jaki lubię najbardziej!
Wielkie drzewa to prawdziwy skarb - tworzą mikroklimat, jakiego w otwartym ogrodzie na znajdziesz!
Na różyczkę zawsze się znajdzie miejsce ;) W zaciszu też dobrze przezimuje!
Życzę powodzenia i pozdrawiam
Ewa
przyszłam z rewizytą do twojego tajemniczego ogrodu!
Dojrzały ogród, prawdziwy busz, jaki lubię najbardziej!
Wielkie drzewa to prawdziwy skarb - tworzą mikroklimat, jakiego w otwartym ogrodzie na znajdziesz!
Na różyczkę zawsze się znajdzie miejsce ;) W zaciszu też dobrze przezimuje!
Życzę powodzenia i pozdrawiam
Ewa
- aleksanderk
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7024
- Od: 13 lip 2009, o 19:24
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Ogródek pod dębami, cz. 3
Piękny okazały grubosz . U mnie jak trochę większy ma coraz mniejsze liście.Może go źle podlewam ,podpowiedz . A to obok niego to jest -
Pozazdrościć tak ładnego ogrodu . 
- christinkrysia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8379
- Od: 26 maja 2006, o 18:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Ostróda
Re: Ogródek pod dębami, cz. 3
Jest takie powiedzenie,że " mężczyzna musi zrobić 3 rzeczy .... miedzy innymi posadzić drzewo "wanda7 pisze:Christinkrysia, dąb chcesz wyhodować? Z żołędzia? To chyba tylko bonsai ci pozostaje, co?
A ja uprawiam trzmielinkę na nóżce. Z odciętego w tym roku pędu. Właśnie dzisiaj wysadziłam już do gruntu takie maleństwo. Natomiast Westerland chyba się nie ukorzeni, niestety. Krysiu zakwitł mi dzisiaj twój kroplik swoim żółtym nakrapianym kwiatuszkiem![]()
Kupić gotowe w szkółce i posadzić to żadna sztuka a ja chcę wyhodować od nasionka - może być i na bonsai
Mam już 7-letniego Hibiskusa domowego o pełnych kwiatach więc szlak jako tako przetarty.
Z Trzmielinką Tobie pójdzie dużo szybciej.
O różę nie martw się - w następnym sezonie pójdzie lepiej.
Po niedzieli wyśle Ci ukorzenionego Clematisa (Grupa Atragene 'Frances Rivis' (alpina), botaniczny)
bo wczoraj wysyłałam pierwszego i jestem mile zaskoczona pięknymi korzonkami a sadzony był w czerwcu.
- Wanda7
- -Moderator Forum-.

- Posty: 16298
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Ogródek pod dębami, cz. 3
Majeczko, nienawidzę deszczu. U mnie znowu pada. A ja miałam dzisiaj karczować krzaczyska.
Ulcia, może poczekaj jeszcze rok i wtedy żurawki podzielisz. Albo na wiosnę zrób to z tymi, które najbardziej się rozrosły.
Agness, dzisiaj gdy ci odpowiadam jest już niestety deszczowo i zimno. NO ale jest komputer i forum...
Aguniado, tych żółtości mam teraz jakby nadmiar. Dlatego zaczynam kupować róże. Będzie bardziej kolorowo. Wiem, że ty także postanowiłaś wzbogacić ogród różami. Beziemy się więc w tym wspierać.
Margo, ale mi wspaniałości obiecujecie tam w Skierniewicach. Muszę w takmi razie zacząć teraz mniej wydawać, żeby zostało więcej na trawki i róże.
Tajko, ja jesień lubię najbardziej. Ale nie może zbyt długo padać, bo wtedy robi się smutno na myśl o końcu sezonu.
Izo, miło że wpadłaś. Rzeczywiście na zdjęciach mój dom sprawia wrażenie starego domostwa. W rzeczywistości jednak ma tylko osiem lat. No ale ten największy dąb liczy już sobie z pięćdziesiąt kilka. Musiałąm do niego dostosować wszelkie nasadzenia. To on tu rządzi.
Agatko123, no widzisz, to wielka szkoda, bo taka okazja nie zdarza się często. Bardzo się cieszę, że znowu pogadam sobie z forumkami o roślinkach
Krysiu, imię Edward rzeczywiście by pasowało. Jest dostatecznie poważne i dostojne. Propozycja godna rozważenia.
Jagusiu, grubosza trzeba najpierw przyzwyczaić do słońca. Początkowo powienien stać jednak w półcieniu, dopiero poxniej go oswajać ze słoneczkiem
Gloriadei, dziękuję za wizytę. Jak ja lubię osoby, które przychodzą z rewzizytą tak szybko i jeszcze do tego napiszą coś sympatycznego. Ewo, zamówiłam właśnie siedem róż angielskich i tym samym rozpoczynam z nimi przygodę. Mimo mojego cienistego buszu mam w ogrodzie miejsca słoneczne i tam planuję zrobć różankę. Od ciebie będę czerpać pomysły
Olku, ja myślę, że u grubosza wielkość liści zależy od miejsca, w którym stoi. Ja mam w domu cztery egzemplarze. Zimą stoją w tym samym miejscu. Trzy z nich wynoszę na całe lato do ogrodu. I one mają duże błyszczące listki. Natomiast tego czwartego nie wynoszę. On ma coraz mniejsze te listki. Uważam, że mógłbyś zawieźć swojego na działkę. W jesieni byś go nie poznał.
Ulcia, może poczekaj jeszcze rok i wtedy żurawki podzielisz. Albo na wiosnę zrób to z tymi, które najbardziej się rozrosły.
Agness, dzisiaj gdy ci odpowiadam jest już niestety deszczowo i zimno. NO ale jest komputer i forum...
Aguniado, tych żółtości mam teraz jakby nadmiar. Dlatego zaczynam kupować róże. Będzie bardziej kolorowo. Wiem, że ty także postanowiłaś wzbogacić ogród różami. Beziemy się więc w tym wspierać.
Margo, ale mi wspaniałości obiecujecie tam w Skierniewicach. Muszę w takmi razie zacząć teraz mniej wydawać, żeby zostało więcej na trawki i róże.
Tajko, ja jesień lubię najbardziej. Ale nie może zbyt długo padać, bo wtedy robi się smutno na myśl o końcu sezonu.
Izo, miło że wpadłaś. Rzeczywiście na zdjęciach mój dom sprawia wrażenie starego domostwa. W rzeczywistości jednak ma tylko osiem lat. No ale ten największy dąb liczy już sobie z pięćdziesiąt kilka. Musiałąm do niego dostosować wszelkie nasadzenia. To on tu rządzi.
Agatko123, no widzisz, to wielka szkoda, bo taka okazja nie zdarza się często. Bardzo się cieszę, że znowu pogadam sobie z forumkami o roślinkach
Krysiu, imię Edward rzeczywiście by pasowało. Jest dostatecznie poważne i dostojne. Propozycja godna rozważenia.
Jagusiu, grubosza trzeba najpierw przyzwyczaić do słońca. Początkowo powienien stać jednak w półcieniu, dopiero poxniej go oswajać ze słoneczkiem
Gloriadei, dziękuję za wizytę. Jak ja lubię osoby, które przychodzą z rewzizytą tak szybko i jeszcze do tego napiszą coś sympatycznego. Ewo, zamówiłam właśnie siedem róż angielskich i tym samym rozpoczynam z nimi przygodę. Mimo mojego cienistego buszu mam w ogrodzie miejsca słoneczne i tam planuję zrobć różankę. Od ciebie będę czerpać pomysły
Olku, ja myślę, że u grubosza wielkość liści zależy od miejsca, w którym stoi. Ja mam w domu cztery egzemplarze. Zimą stoją w tym samym miejscu. Trzy z nich wynoszę na całe lato do ogrodu. I one mają duże błyszczące listki. Natomiast tego czwartego nie wynoszę. On ma coraz mniejsze te listki. Uważam, że mógłbyś zawieźć swojego na działkę. W jesieni byś go nie poznał.
- Wanda7
- -Moderator Forum-.

- Posty: 16298
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Ogródek pod dębami, cz. 3
Re: Ogródek pod dębami, cz. 3
Miło mi Wandziu, ze imię Edward, może być rozważane. Przy Edwardzie wypada stanąć czy usiąść. A np. Kajetan zdrobniale Kajtek brzmi mało poważnie. Ale to tylko moje zdanie. Dalie ładne, ja mam też cały rząd dalii przed działką. Męczy mnie tylko ich wykopywanie i zanoszenie do piwnicy tych wiader i skrzynek. Rosną natomiast bez problemu i długo kwitną, są różnokolorowe i to mnie się podoba. Najważniejsze, że mam je od sąsiada, którego już nie mam wśród nas.
Pozdrawiam Krystyna





