, chociaż z duszą na ramieniu, czy mnie nie wykopiesz. 
Ale na swoje usprawiedliwienie mam tylko tyle, że nie przychodziły powiadomienia.
A ja zajęta planowaniem remontu kuchni nie miałam czasu nie tylko na twój wątek.
Przedstawienie twojego fachu śmiechuśne bardzo......
, ale coś w tym jest.Myślałam że wiosna u Ciebie pełną gębą a jak widzę wiele nie odbiega od mojej.
U mnie na razie rozkwitł tylko ciemiernik biały, reszta w pąkach dopiero powstaje na baczność po dociskającym do ziemi śniegu.
Za to zakupy nasiennicze masz ogromne.
Teraz tylko życzę Ci
, dobrej pogody i obfitych wschodów. 
Ja dobrze wiem, że u Ciebie cieplej, ale jak przypomnę sobie moje początki... Zanim załapałam, gdzie robisz zdjęcia 
No cóż ,,blondynka".
A co do zakupów nasienniczych ? jakoś to ogarnę.
Nie kumam... Za to z tulipanami coraz marniej... Ale miejscowi mówią, że tu się tulipanów uprawiać nie da, więc jakoś się z tym pogodziłem. Za to nie mogę się pogodzić z faktem, że znikła mi szachownica cesarska... Inne już wyłażą, perskie (w tym roku będę miał je pierwszy raz) całkiem spore, a po cesarskiej ani śladu... Po dwóch sezonach trafił ją szlag... 
